Gdy się kogoś kocha, chcemy zapewnić ukochanej osobie bezpieczeństwo i jak najmniej problemów. Zdarza się tak, że czasami troska o drugą osobę może być przytłaczająca i przynosić skutki odwrotne do tych, które się oczekiwało. Doskonale zostało to ukazane w książce „Moje serce wciąż pamięta”, która jest drugą częścią serii „Przyjaciel”. Poprzedni tom pt.: „Lubię Cię za bardzo” pochłonęłam w zawrotnym tempie i z nadzieją na równie dobrą lekturę sięgnęłam po jej kontynuację. I ponownie dałam się porwać lekturze towarzysząc Lilce i Jacobowi w ich drodze do siebie.
Wszyscy z wytęsknieniem czekają aż Lilka wybudzi się ze śpiączki, w której znajduje się od 5 miesięcy. Każdy ma nadzieję, że gdy do tego dojdzie, wszystko wróci do stanu sprzed wypadku. Do tego momentu opowiada nam o tych dniach Jacob, który nie radzi sobie z sytuacją, więc szuka ukojenia w alkoholu i narkotykach. W końcu nadchodzi ten dzień, gdy Lilka powraca do świata żywych, ale okazuje się, że wszystkich czeka długa droga do normalności. Dla dziewczyny najprostsze czynności są problemem i będzie musiała poddać się długotrwałemu leczeniu, a po nim rehabilitacji. Utrudnieniem jest też całkowita amnezja pacjentki, dla której przeszłość ma postać czystej kartki. Z ufnością i ciekawością poznaje nowe doznania, otaczające ją osoby i siebie. To sprawia, że nieświadomie tworzy relacje ze swoim wrogiem, którego teraz postrzega, jako kogoś przychylnie do niej nastawionego. Nową postacią jest Wiktor, którego polubiłam od razu za jego szczerość, przyjacielską postawę, lojalność i o nim nie napiszę nic więcej, gdyż nie chcę zdradzać zbyt wiele. Pojawia się też w jej życiu ktoś, kto pomaga jej na nowo odkrywać swoje ciało i namiętność. I nie jest to Jacob, który chcąc być kimś ważnym w życiu Lilki, najpierw musi poradzić sobie ze swoimi problemami. Dociera do niego, że powinien poddać się leczeniu, jeżeli chce zawalczyć o uczucia ukochanej dziewczyny.
Fabuła drugiej części zaczyna się tam, gdzie skończył się tom pierwszy, ale wydarzenia najpierw przedstawiane są z punktu widzenia Jacoba. Po jakimś czasie, wraz ze swoim przebudzeniem, włącza się też Lilka, by w dalszym ciągu zdarzeń opowiadać nam wszystko naprzemiennie ze swoim przyjacielem. Dzięki temu zabiegowi wnikamy w ich stan umysłu i wewnętrznych rozterek dogłębnie, gdyż autorka oddaje to w sugestywnych słowach i opisach. W tej odsłonie historii o szczególnych więzach przyjaźni, dominuje wiele bólu, cierpienia, tęsknoty, walki z samym sobą i woli powrotu do normalności. Teraz role się odwracają, gdyż to Jacob musi starać się o względy Lilki, a przy tym zdaje on sobie sprawę, że obecna sytuacja jest niejako też z jego winy.
Lilka tym razem wzbudzała u mnie mieszane uczucia. Czasami reagowała na niektóre sytuacje zbyt emocjonalnie, a już całkowicie nie byłam po jej stronie w końcowych wydarzeniach, gdzie zabrakło z jej strony wczucia się w stan drugiej osoby. Z jednej strony rozumiałam jej frustrację, gdy widziała, że wszyscy wokół niej nie mówią jej prawdy, więc czuje się zagubiona i niepewna siebie. Dziewczyna ma problemy ze zrozumieniem tego, co się wokół niej dzieje. Czuje, że wszyscy coś ukrywają i zaczyna ją drażnić taka postawa.
Zdecydowanie łatwiej jej było dojść do sprawności fizycznej, niż intelektualnej, gdyż wciąż trudno jej odnaleźć dawną siebie. Sprawy nie ułatwia rodzina, ani przyjaciele ani ten najważniejsza osoba: Jacob. Każdy z nich ma powody, by ukrywać przed nią dramatyczne przejścia, które doprowadziły do obecnej sytuacji. Chcąc ją ochronić przed negatywnymi skutkami wiedzy o tym, co się wydarzyło kilka miesięcy temu, nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że robią więcej szkody niż pożytku. Zabrakło tutaj po prostu szczerej rozmowy, co jest przewodnim motywem w tej opowieści wraz z problemami z narkotykami i walką o siebie
Autorka doskonale pokazała stan umysłu osoby zmagającej się z konsekwencjami wypadku i problemami z pamięcią. Oddaje odpowiednio dobranymi słowami to, co dzieje się z Lilką i innymi osobami, podkreślając to sugestywnymi określeniami i działając w ten sposób na wyobraźnię. Dzięki temu z łatwością możemy wczuć się w ich samopoczucie i sytuację.
„Każdy potrzebuje bliskości. Chcemy czuć się ważni, potrzebni, bezpieczni i pieszczeni. To normalna część naszego życia.”
Pani Agnes Sour całkowicie zaskoczyła mnie tą historią. Już pierwsza część była pełna niesamowitych wydarzeń wywołujących mnóstwo gwałtownych i różnorodnych emocji. Tom drugi dorównuje jej swoim charakterem, gdyż także nie brakuje w niej wielu burzliwych, poruszających serca przeżyć, napięć i natężenia wydarzeń. Wprawdzie cały czas natrafiałam na opisy różnych kolorów tęczówek i włosów, jako zamiennik użycia imion danej osoby czy też określenia wyglądu, ale są to drobiazgi, które nie przeszkadzają w poznawaniu tej historii.
Tego rodzaju historia nie byłaby pełna bez scen erotycznych, których nie brakuje, ale ujęte one zostały w ładne opisy, bez wdawania się w szczegóły, ukazujące bardziej odczucia niż fizyczne detale, a poza tym nie są one dominujące w fabule, więc w żadnym przypadku nie rażą. Pokazują piękno chwili, siłę pożądania, ciekawość nowych doznań, jeżeli chodzi o Lilkę, dla której także ta sfera jest czymś zupełnie nowym. W przypadku Jacoba ukazuje potęgę miłości.
Sięgając po kontynuację "Przyjaciel" miałam nadzieję, że wszystko się ułoży według jakiegoś klasycznego schematu. Zakończenie całkowicie rozłożyło mnie emocjonalnie, gdyż byłam przekonana, że cała historia zakończy w tym tomie, więc ogromnie zaskoczył mnie napis c.d.n. na ostatniej stronie książki. Pojawił się on w najmniej oczekiwanym momencie. Autorka ponownie zostawiła swoich czytelników z niedokończoną historią, a przy tym z wieloma niewiadomymi, a mnie z burzą emocjonalną, więc z niecierpliwością będę wyczekiwać kontynuacji.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Twoje serce wciąż będzie pamiętać, nawet jeśli Ty zapomnisz Wypadek Lilki wstrząsa Jacobem. Mężczyzna nie potrafi pogodzić się z tym, że mimo jego czystych intencji – jakimi kierował się, kiedy zryw...
Twoje serce wciąż będzie pamiętać, nawet jeśli Ty zapomnisz Wypadek Lilki wstrząsa Jacobem. Mężczyzna nie potrafi pogodzić się z tym, że mimo jego czystych intencji – jakimi kierował się, kiedy zryw...
Chciał tylko ją chronić, chciał sprawić, aby Paweł nie dorwał, a zamiast tego doszło do tragedii. Jacob nie może sobie poradzić z wypadkiem Lilki, tym bardziej, kiedy mijają kolejne dni, a ona się ni...
„Przyjaciel. Moje serce wciąż pamięta” autorstwa Agnes Sour to kontynuacja serii „Przyjaciel”, w której nic nie jest tak oczywiste, na jakie wygląda. Po ekscytującym zakończeniu pierwszego tomu musia...
@zaczytana.archiwistka
Pozostałe recenzje @Mirka
Dobra książka na początek drogi z tarotem
@Obrazek „tarot może przemówić do każdego, kto zdecyduje się go słuchać. Jego karty odzwierciedlają uniwersalne aspekty ludzkiego doświadczenia” Wśród wielu moich z...
@Obrazek „Życie to bezustanne odcinanie kuponów od szczęścia” Z pewnością każdy z nas miał w życiu sytuację, gdy wolałby, żeby nigdy ona nie zaistniała. Gafy, błęd...