Eon. Powrót lustrzanego smoka recenzja

EON. Powrót Lustrzanego Smoka

Autor: @sujeczka ·4 minuty
2010-03-31
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nie jestem wielką znawczynią literatury fantasy, szczerze powiedziawszy na swoim koncie mam zaledwie kilkanaście książek, które można by do niej zaliczyć. Mimo wszystko z chęcią sięgnęłam po „EON. Powrót Lustrzanego Smoka” Alison Goodman, zachęcona nie tylko interesującym opisem, ale także tym, że została wybrana najlepszą powieścią fantasy 2008 roku. Teraz, kiedy jestem już po przeczytaniu, naprawdę nie dziwię się, że książka ta zdobyła to wyróżnienie – według mnie w pełni na nie zasługuje.
Już na samym początku powieści okazuje się, że tytułowy Eon to tak naprawdę 16 letnia dziewczyna udająca 12 letniego chłopaka po to, by mogła być jednym z kandydatów na ucznia lorda Smocze Oko. W razie wyboru, pretendent stawał się uczniem, a w przyszłości miał pełnić jedną z najważniejszych funkcji w państwie, którą obejmował po poprzednim lordzie Smocze Oko. Wszystkim się wydaje, że Eon nie ma zbyt wielkich szans na to, by zostać wybranym – jest nieporadnym kaleką, jednym z najsłabszych kandydatów. Nikt jednak nie wie, że posiada on niezwykłą moc – potrafi zagłębiać się w świat energii i widzieć prawie wszystkie Niebiańskie Smoki z wyjątkiem Lustrzanego, który z niewiadomych przyczyn odszedł ponad 500 lat temu. Ryzyko spoczywające na Eonie i „jego” mistrzu Brannonie jest ogromne, mimo wszystko decydują się oni wziąć udział w ceremonii.
A tegoroczna ceremonia przebiega zupełnie inaczej niż poprzednie, co jest zaskakujące dla wszystkich mieszkańców Niebiańskiego Imperium. Niektórym daje to nadzieję na lepsze czasy, innych rozjusza, zaś na barkach Eona składa niewyobrażalną misję, której celem jest uratowanie cesarza, Imperium i jego mieszkańców przed całkowitą zagładą. Czy jemu, a właściwie jej, się to uda?
Można się tego dowiedzieć tylko czytając książkę, a naprawdę warto to zrobić. Nie ma tutaj zbędnych, nużących opisów, jak to często bywa w książkach fantasy, a mimo to otoczenie opisane jest tak, że ma się jego wyobrażenie przed oczami. Opisy nie są więc ani zbyt skąpe ani zbyt obszerne, a jak to się mówi – w sam raz. Stworzony przez autorkę świat czerpał początkowo inspirację z kultury i historii Chin i Japonii, ostatecznie stał się jednak Imperium Niebiańskich Smoków, czyli krainą, w której obok tradycji wspomnianych wyżej krajów, można znaleźć także wiele pomysłów stworzonych już przez samą autorkę. Świat ten jest w pewien sposób magiczny, jednak nie do przesady – nie ma tutaj różnorodnych fantastycznych stworzeń, cała magia opiera się zaś na dwunastu smokach i świecie energii, z którego w pełni mogą korzystać tylko ci, którzy wejdą w przymierze ze smokami. Historia opisana w książce łączy więc tak jakby dwa światy – świat magii oraz świat starożytny/wczesnośredniowieczny, którego kultura została naprawdę wspaniale i ciekawie przedstawiona, dzięki czemu czyta się „Eona” z przyjemnością. I niestety błyskawicznie – książka ma 575 stron, czyta się ją jednak niesamowicie szybko, momentami nie można się wręcz oderwać i nawet nie wiadomo, jak i kiedy, a już się ją kończy. Końcówka rozwiązuje wiele wątków, przeważnie w sposób zaskakujący, ale tyle samo pozostawia otwartych... Przez co już chwilę po skończeniu czytania, nie można się doczekać drugiej części, by móc poznać odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania.
Warto jeszcze wspomnieć choć trochę o licznych bohaterach. Eon, a właściwie Eona, z której punktu widzenia poznajemy całą historię, jest bohaterką, której nie sposób nie polubić. Nie jest kolejną idealną postacią, której misją od zawsze było uratowanie świata. Co prawda ma wyjątkowy dar, który odróżnia ją spośród reszty ludzi, jest jednak nieporadną kaleką, przez co uważana bywa za zły omen. Jest bardzo dobrą narratorką, której charakter poznajemy w miarę czytania i wraz z którą przeżywamy jej przygody, radości, smutki i lęki. A także, jak się okazuje, wraz z którą odkrywamy jej skrywaną przez lata kobiecość.
Nie jest to na szczęście jedyna tak dobrze zarysowana postać w książce. Oprócz niej możemy sporo dowiedzieć się o służącej Rilli i jej synu Charcie, o mistrzu Brannonie, gwardziście Ryko i lady Deli, lordzie Ido, lordzie Tyronie, księciu Kygo, Dillonie... mimo że nie są to główni bohaterowie książki, autorka każdemu z nich stworzyła jakby osobną historię i miejsce w powieści. Nie są to po prostu kolejne tylko wspomniane osoby, lecz dobrze przedstawieni sojusznicy bądź przeciwnicy głównej bohaterki.
Alison Goodman naprawdę dobrze się spisała pisząc „Eona”. Stworzyła świat, który wydaje się być realny, bohaterów, których można by spotkać na co dzień (przynajmniej w tamtych czasach), i naprawdę wciągającą fabułę, która przez cały czas trzyma w napięciu. Oprócz tego znajdziemy tu barwny język, polityczne intrygi, ciekawe podejście do tematu smoków, opisy pojedynków... Wszystkie te elementy składają się na jedną z najlepszych książek fantasy, jakie kiedykolwiek czytałam i jaką mogę polecić z czystym sumieniem, i to nie tylko fanom gatunku. Naprawdę warto!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-02-22
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Eon. Powrót lustrzanego smoka
2 wydania
Eon. Powrót lustrzanego smoka
Alison Goodman
8.7/10
Cykl: Eon, tom 1

"Kobietom nie przysługuje miejsce w świecie smoczej magii. W powszechnym mniemaniu wprowadzają pierwiastek zepsucia do rzemiosła lorda Smocze Oko, nie posiadają też fizycznej siły i żelaznej woli, nie...

Komentarze
Eon. Powrót lustrzanego smoka
2 wydania
Eon. Powrót lustrzanego smoka
Alison Goodman
8.7/10
Cykl: Eon, tom 1
"Kobietom nie przysługuje miejsce w świecie smoczej magii. W powszechnym mniemaniu wprowadzają pierwiastek zepsucia do rzemiosła lorda Smocze Oko, nie posiadają też fizycznej siły i żelaznej woli, nie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie lubię wystawiać książkom niskich ocen. Chyba nikt za tym nie przepada. A jeszcze gorsze jest dla mnie zjechanie się na powieści, zwłaszcza, gdy spodziewałam się po niej czegoś lepszego. Tak właś...

@marta2710 @marta2710

Jestem typem osoby, która bardzo wysoko ceni sobie literaturę fantastyczną (nie mylić jednak w moim przypadku z science fiction). Uwielbiam dobrze wykreowany świat, ciekawą intrygę, poruszającą fabułę...

@Ailis @Ailis

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Świeży, oryginalny i pełen humoru kryminał, w k...
@burgundowez...:

Jeśli sądzicie, że widzieliście już wszystko w literaturze kryminalnej, „Glennkill. Sprawiedliwość owiec” udowodni Wam,...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
Wzgórze psów
Recenzja książki "Wzgórze psów" Jakuba Żulczyka
@natala.char...:

Jakub Żulczyk w Wzgórzu psów zabiera czytelników na mroczną podróż do małego miasteczka, które skrywa więcej tajemnic, ...

Recenzja książki Wzgórze psów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl