Pokój krwi recenzja

„Feministyczny thriller o kobiecej menstruacji”[1]

Autor: @asiaczytasia ·3 minuty
2024-12-25
Skomentuj
8 Polubień
„Feministyczny thriller o kobiecej menstruacji”[1] ta fraza z opisu książki „Pokój krwi” Sylwii Błach zachęciła mnie do jej przeczytania. Powieść okazała się mocną, dziwną, a momentami obrzydliwą. Czy przy tym mądrą i ciekawą? Postaram się wam opisać swoje wrażenia.

Bohaterkę książki poznajemy w momencie, kiedy przybywa do jednego z krajów arabskich, gdzie ma zrealizować zawodowe zlecenie. Ponieważ trwa epidemia, prosto z lotniska zostaje przewieziona do hotelu, gdzie musi odbyć dziesięciodniową kwarantannę. W taksówce, niespodziewanie, rozpoczyna się jej miesiączka. Zamknięta w czterech ścianach poddaje się burzy hormonów i tonie w czarnych myślach. Kiedy poznamy ją lepiej, poznamy również ich źródła. Poznamy demony, które prześladują ją od lat. W czasie jej izolacji pandemia nabiera tempa, a bohaterka książki poddaje się coraz większej paranoi. A może ona jest „normalna”, a to co dzieje się wokół przekracza scenariusze najgorszych koszmarów?

„Pokój krwi” to jedna z tych powieści, które trzeba przemyśleć. Dopiero wtedy dostrzeżemy, ile Sylwia Błach w niej ukryła. Muszę przyznać, że pierwsza połowa książki mnie nudziła. Bohaterka utyskiwała na niedogodności związane z miesiączką, a także coś tam opowiadała o sobie i przedstawiała poglądy na różne tematy. To ostatnie akurat niezbyt mnie interesowało, bo wiedziałam o niej za mało, żeby mieć ochotę ja wysłuchać. Przyznam, że potraktowałam ja jak człowieka, który zagaduje mnie na przystanku autobusowym i relacjonuje przebyte choroby. Uprzejmy uśmiech, ale...

Około połowy atmosfera się zagęszcza, a książka przybiera charakter thrillera (a nawet horroru). Głowna bohatera jest ciekawą postacią, bo ma za sobą przeszłość narkotykową i problemy psychiczne, co czyni ją niewiarygodną. Prawda czy majaki? Zastanawia się czytelnik. Zadania nie ułatwia fakt, że akcja powieści dzieje się w nieokreślonej przyszłości, że nie znamy realiów tego świata i charakteru epidemii, która go trapi. Intrygujące jest też zlecenie, jakie kobieta ma wykonać, chociaż tu od początku Sylwia Bałach daje nam pewne wskazówki. Suma summarum, te elementy przykuwają uwagę i angażują w czytanie „Pokoju krwi”.

Powieść ta rozczarowała mnie, jak i pozytywnie zaskoczyła. Kompletnie nie czuję feminizmu, którego oczekiwałam. Co prawda mamy tu kobietę walczącą o siebie, ale kierują nią (w przeszłości) przymus otoczenia i wola przetrwania oraz (teraz) egoistyczne pobudki. W jednym miejscu sama przyznaje, że ktoś ją ukształtował. Pokazuje palcem, kto stworzył bestię. I to wskazuje personalia tej osoby.

Nie przemawia do mnie również menstruacyjna symbolika. Widzę kobietę w wygodnym położeniu. Ma pod ręką wszelkie dostępne środniki higieniczne, a do tego może odpoczywać. To nie miesiączka steruje jej myślami, a nadmiar wolnego czasu. On sprawia, że każdą wypływającą kroplę krwi bohaterka czuje bardziej. Natomiast menstruacja przyjmuje całkiem ciekawy wymiar w kontekście pandemii. Zarażeni traktowani są gorzej niż trędowaci, ale ich postępowanie – przynajmniej tych, których mamy okazję zobaczyć – wydaje się wyjątkowo humanitarne. Obrzydliwe, ale jest mniejszym złem.

Natomiast czy humanitarnym można nazwać zachowanie głównej bohaterki? Sylwia Błacha w ekstremalnie przerysowany sposób pokazuje znieczulicę jaka dopada świat, a wszelkie izolacje tę obojętność pogłębiają. Co do bohaterki książki, jest ona dla mnie karykaturą karierowiczki. Ciągle lepsza, bogatsza. Nigdy nie ma wystarczająco dużo. Pędzi za rozwojem obojętnie w jakiej dziedzinie.

Powieść „Pokój krwi”, co prawda mnie nie poturbowała, ale co nieco wyczytałam między wierszami. Trochę nawiązując do znieczulicy, która jest jednym z tematów poruszanych książce, napiszę, że te brutalne książki chyba mniej działają na czytelnika. Makabryczne akcenty przesłaniają ich przesłanie. Oczywiście, że szokują, ale czy nie spychamy tego szoku do szufladki „fikcja”, a potem szczelnie ją zamykamy?

[1] Sylwia Błach, „Pokój krwi”, wyd. Dlaczemu, Warszawa 2024, okładka.

Moja ocena:

× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pokój krwi
Pokój krwi
Sylwia Błach
7.5/10

Feministyczny thriller o kobiecej menstruacji W świecie pozbawionym hamulców, w którym rządzą jednostki najsilniejsze, a kontakt międzyludzki niesie więcej zagrożeń niż zysków, krwawa pandemia dzi...

Komentarze
Pokój krwi
Pokój krwi
Sylwia Błach
7.5/10
Feministyczny thriller o kobiecej menstruacji W świecie pozbawionym hamulców, w którym rządzą jednostki najsilniejsze, a kontakt międzyludzki niesie więcej zagrożeń niż zysków, krwawa pandemia dzi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Była wszędzie. Czerwona substancja spływała mi po udach i skapywała na idealnie białą podłogę. Zawzięcie szorowałam paznokcie, ale nie mogłam się jej pozbyć, jakby wżarła się w moją skórę i zamierza...

@marcinekmirela @marcinekmirela

🍂🍂🍂🍂🍂 Recenzja 🍂🍂🍂🍂🍂 Sylwia Błach " Pokój krwi " @sylwia.blach.vamppiv Wydawnictwo: Szare dlaczemu @_dlaczemu @szare.dlaczemu 🍂🍂🍂🍂🍂🍂🍂🍂🍂🍂🍂🍂🍂 " Widziałam, jak stopniowo spływa ze mnie skóra, odsła...

@magdalenagrzejszczyk @magdalenagrzejszczyk

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Rzeźbiarz kości
Dzieło z kości

Nowy cykl kryminalny autorstwa Wojciecha Kulawskiego nosi tytuł „Cienie w mroku”. Bohaterowie będą musieli przedzierać się przez mroczne karty historii. W pierwszej częś...

Recenzja książki Rzeźbiarz kości
Dziewięć wypraw na granicę
Którą granicę zdecydujesz się przekroczyć?

Wydawnictwo Edge Of Sanity opracowało antologię „Dziewięć wypraw na granice”, aby przedstawić swoje autorki. Tytuł nie jest jest przypadkowy. W tym zbiorze znajdziemy 9 ...

Recenzja książki Dziewięć wypraw na granicę

Nowe recenzje

Katastrofa w Andach
LODOWE PIEKŁO
@renata.chico1:

Max Czornyj przyzwyczaił swoich czytelników do mocnych i realistycznie skonstruowanych powieści true crime. Auto...

Recenzja książki Katastrofa w Andach
Ucieczka z Mielenz
Wzruszająca, ale jakże prawdziwa.
@zycnieumierac:

Nie od dziś wiadomo, że Sylwia Kubik lubi pisać o swoich rejonach i ludziach stamtąd - czyli z Żuław. W tej książce ma...

Recenzja książki Ucieczka z Mielenz
AI. Jak się przygotować do rewolucji?
Cyfrowa rewolucja
@Aleksandra_99:

Już od kilku lat ciężko nie usłyszeć o technologii, która potrafi zastąpić ludzi. Jednych ona fascynuje, a drugich prze...

Recenzja książki AI. Jak się przygotować do rewolucji?
© 2007 - 2025 nakanapie.pl