For Ever More recenzja

- 𝑷𝒐𝒑𝒂𝒑𝒓𝒂𝒏𝒂 𝒕𝒂 𝒏𝒂𝒔𝒛𝒂 𝒉𝒊𝒔𝒕𝒐𝒓𝒊𝒂, 𝒄𝒐? - 𝒘𝒆𝒔𝒕𝒄𝒉𝒏𝒆𝒍𝒂. -𝑵𝒐 𝒄𝒐 𝒕𝒚 - 𝒐𝒅𝒑𝒂𝒓𝒍𝒆𝒎 𝒛 𝒖𝒔𝒎𝒊𝒆𝒄𝒉𝒆𝒎 - 𝒁𝒍𝒐𝒛𝒐𝒏𝒂, 𝒊𝒏𝒕𝒆𝒍𝒊𝒈𝒆𝒏𝒕𝒏𝒂, 𝒅𝒐𝒘𝒄𝒊𝒑𝒏𝒂. 𝑱𝒆𝒔𝒕 𝒘 𝒏𝒊𝒆𝒋 𝒘𝒔𝒛𝒚𝒔𝒕𝒌𝒐, 𝒄𝒛𝒆𝒈𝒐 𝒎𝒐𝒈𝒍𝒊𝒃𝒚𝒔𝒎𝒚 𝒄𝒉𝒄𝒊𝒆𝒄. 𝑳𝒊𝒓𝒚𝒌𝒂, 𝒆𝒑𝒊𝒌𝒂, 𝒅𝒓𝒂𝒎𝒂𝒕.

Julia Biel wie jak pisać niezwykle magnetyczne historie, które uzależniają niczym kostka dobrej czekolady, pobudzają niczym kawa wypita o poranku i dostarczają emocji jak jazda na rollercoasterze. To, co uwielbiam w jej twórczości to uczucia, które przelewa na bohaterów, ich kreację oraz styl piora.

Maverick zrobił wszystko, aby uratować Angel, a może Everlee? Kim jest tak naprawdę dziewczyna, która była mu bliska ,którą myślał, że dobrze zna? Teraz krok należy do niej, jednak życie ponownie ją przygniotło. Przeszłość, która o sobie dała znać sprawiła, że przestała walczyć. Bo jak stawiać czoła samemu, skoro inni już wydali wyrok? Skoro nie ma obok nikogo bliskiego? A moze właśnie jest?
Haven, Maverick, Ashton - to właśnie oni stali się jej przyjaciółmi i to oni wyciągają pomocną dłoń, ale to Everlee musi ją chwycić i ponownie stanąć do walki, uwierzyć w siebie oraz po prostu żyć. Czasem miłość to za mało, a czasem to właśnie ona jest wszystkim, co potrzebne...

"For Ever More" to historia, która dodatkowo została urozmaicona nowymi bohaterami i ich punktem widzenia - mamy już nie tylko poplątane losy Everlee i Mavericka, ale dodatkowo Haven i Ashtona. One się wzajemnie uzupełniają, a przy tym dostarczają dodatkowych emocji, dając szerszy pogląd na całość relacji bohaterów.
I mnie ta narracja z punktu widzenia aż czterech postaci idealnie podpasowala. Miałam więcej bohaterów do kochania - bo inaczej się nie da! Każda z wykreowanych przez autorkę postaci była inna, każda miała swoje przeżycia i dylematy, rozterki i trudną przeszłości, a razem tworzyli idealną całość i stanowili dla siebie taką bezpieczną przystań. Szczególnie Haven podobała mi się ze względu na jej podejście do życia. Po przejściach które miała chciała czerpać z niego ile się da, łapać każda chwilę, a jej podejście do drugiego człowieka dawało przykład od którego należałoby się uczyć.Ta dziewczyna była niczym słońce, które ogrzewalo innych swoimi promieniami, chcąc ich otulić, dać ukojenie i tchnąć radość. Na docenie zasługują również rodzice Mavericka.

Julia Biel wie jak stworzyć historię, która przeplata w sobie tak wiele różnych tematów, dotyka problemów, a przy tym jest napisana tak lekko i z humorem. Pełno niej porównań, językowej zabawy oraz fabuły, która wciaga i nie pozwala się oderwać. Autorka bawi się uczuciami czytelników, łamie ich serca, skleja, roztapia, depta, scala i tak bez końca. Ja po raz kolejny pokochałam twórczość Julii i przyznaje, że jej ksiazki mają swoje szczególne miejsce na moim regale - a Wy, jeśli jeszcze nie mieliście okazji poznać jej twórczości to koniecznie musicie to zmienic!