Metempsychoza recenzja

GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK WCISNĄĆ CZYTELNIKOWI LITERACKI KIT

Autor: @mrocznestrony ·3 minuty
2024-12-23
Skomentuj
3 Polubienia
Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kronika Akaszy" trzecia nieco odbije się od dna. Niestety, autor zabawił się w górnika i zacznął kopać głębiej. Ponownie dostałem książkę tak naprawdę o niczym. "Metempsychoza", wydana w 1984 roku w ramach serii "Ze słoneczkiem" Wydawnictwa Poznańskiego, to opowieść o dalszych losach mieszkańców fikcyjnego amerykańskiego miasteczka Dutson. Głównym bohaterem tej części jest Dan Martin, znany z poprzedniego tomu i pierwszego, która była zbiorem opowiadań. Tutaj zostaje redaktorem naczelnym lokalnej gazety i jest to najbardziej bezbarwna, miałka i nudna postać, z jaką spotkałem się w tym roku w literaturze. Błaszczak ma więcej charyzmy i wdzięku niż Martin, który – w zamyśle autora – miał pociągnąć tę lokomotywę "sensacyjnej" fabuły. Otóż nie ciągnie, dostaje zadyszki już na pierwszej prostej.

No dobra, dobra, ale może niektórzy z Was zastanawiają się, o czym jest "Metempsychoza"? Tytuł sugeruje, że o reinkarnacji i faktycznie, już w poprzednich tomach "Kronik Akaszy" ten wątek – wędrówki dusz – gdzieś tam się przewija. W zbiorze opowiadań nieco bardziej, w pierwszej powieści nieco mniej, ale jest. Tutaj jednak oczekiwalibyśmy, że to będzie główny motyw, że to on napędzi fabułę. Oj, jakem był naiwny i głupi, że wyszedłem z takiego założenia. Oj, jak dałem nabić się w butelkę. Sawaszkiewicz, gdyby żył, byłby dobrym sprzedawcą chińskich garów. Wiecie, tych wciskanych starszym ludziom na pokazach, za gruby hajs, z zapewnieniami, że to najlepsze gary na świecie, ze stali pozyskanej z Marsa, Wenus czy innej Kambodży. O, Sawaszkiewicz mógłby wciskać taki kit. W "Metempsychozie" wątek reinkarnacji, owszem, pojawia się, ale nie jest motywem wiodącym. Można powiedzieć, że nieśmiało wychyla się zza węgła, ale boi się wyjść na otwartą przestrzeń. Tutaj pierwsze skrzypce grają nudne i oderwane od rzeczywistości rozważania głównego bohatera oraz poboczne wątki obyczajowe, równie pasjonujące co wyścigi ślimaków po rozgrzanym asfalcie.

Ja nie jestem jakoś specjalnie wybredny. Owszem, uwielbiam literaturę bardziej ambitną, ale najczęściej mam do czynienia z "literaturą codzienną", jak lubię ją nazywać. Książki czysto rozrywkowe nie są złe, o ile nie są złe.😉 To znaczy – słabe. Ich słabość czasami wynika z subiektywnych preferencji czytelnika, a czasami z kiepskiego przygotowania autora. Tutaj, w "Metempsychozie", mam wrażenie, że wystąpiło i jedno, i drugie. Z jednej strony odpychał mnie zbyt pretensjonalny styl Sawaszkiewicza (co ciekawe, w zbiorze opowiadań "Inicjacja" tej pretensjonalności w ogóle nie zauważyłem) i brak pomysłu na fabułę, bądź co bądź, powieści fantastycznej. Z drugiej strony mamy fatalne przygotowanie merytoryczne. Czytając zarówno poprzednią, jak i tę powieść, miałem wrażenie, że Ameryka Sawaszkiewicza to taki zlepek tego, co można było zobaczyć w kinie amerykańskim lat '70 oraz jakichś własnych wyobrażeń o USA, przy czym te wyobrażenia były mocno filtrowane przez kogoś mocno zakorzenionego w komunizmie i pewnych rzeczy, zwłaszcza – no właśnie – obyczajowych, nie był w stanie ogarnąć. To trochę jak ze sztuczną inteligencją i generowaniem obrazów ludzi – wiecie, dodatkowe palce u rąk i nóg itp. AI ma tylko wyobrażenie człowieka i tak samo Sawaszkiewicz miał swoje wyobrażenie Ameryki, które nie do końca było tożsame z rzeczywistością. W zbiorze opowiadań tę niewiedzę można było łatwo zakamuflować, w powieści, zwłaszcza takiej, która wchodzi mocno w sferę codzienną, jest to zadanie bardzo trudne. No i Sawaszkiewicz poległ.

Będę kończył, bo uważam, że "Metempsychoza" i tak dostała zbyt wiele uwagi. Podsumowując, mogę jedynie powtórzyć, że to książka bardzo słaba, z papierowymi postaciami, mocno oderwana od amerykańskich realiów, no i przede wszystkim cholernie nudna. I mimo że mam w swojej biblioteczce czwarty tom, pewnie nie prędko po niego sięgnę.

© by MROCZNE STRONY | 2024

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-12-13
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Metempsychoza
Metempsychoza
Jacek Sawaszkiewicz
4.5/10
Cykl: Kronika Akaszy, tom 3
Seria: SF [Wydawnictwo Poznańskie]

Z okładki: "Metempsychoza" wchodzi w skład fantastycznonaukowego cyklu powieściowego "Kronika Akaszy" i jest jego trzecim tomem. Książka należy do powieści psychologiczno-obyczajowych o sensacyjnej f...

Komentarze
Metempsychoza
Metempsychoza
Jacek Sawaszkiewicz
4.5/10
Cykl: Kronika Akaszy, tom 3
Seria: SF [Wydawnictwo Poznańskie]
Z okładki: "Metempsychoza" wchodzi w skład fantastycznonaukowego cyklu powieściowego "Kronika Akaszy" i jest jego trzecim tomem. Książka należy do powieści psychologiczno-obyczajowych o sensacyjnej f...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Regiel
LAS, KTÓRY PAMIĘTA ZBRODNIE

Mała wioska w sercu Bieszczad, otoczona dzikimi lasami. W tle – słowiańskie mity i legendy, a na pierwszym planie seria brutalnych… bardzo brutalnych morderstw. Witajcie...

Recenzja książki Regiel
Dziwne obrazki
MIŁOŚĆ, OBŁĘD I RYSUNKI - THRILLER INNY NIŻ WSZYSTKIE

Zdradzę Wam teraz trochę blogowej kuchni. Kilka lat temu skontaktowałem się z pewną firmą marketingową, która zajmuje się obsługą różnych wydawnictw. Wtedy sprawa dotycz...

Recenzja książki Dziwne obrazki

Nowe recenzje

Echa nieodkupionych win
Echa nieodkupionych win
@ewus1703:

Zosia Miszczyk to młoda mama zmagająca się z trudną sytuacją finansową. Z bólem serca zostawia swoją małą córeczkę pod ...

Recenzja książki Echa nieodkupionych win
Warszawa to mój Nowy Jork
Książka, która długo boli
@ewus1703:

Młoda dziewczyna przenosi się do Warszawy z nadzieją na nowe życie. Wierzy, że u boku ukochanego zacznie wszystko od no...

Recenzja książki Warszawa to mój Nowy Jork
Signal
Bardzo udany debiut
@ewus1703:

Tego lata zdecydowanie stawiam na kryminały – to mój ulubiony gatunek, więc nie mogło ich zabraknąć również w mojej wak...

Recenzja książki Signal
© 2007 - 2025 nakanapie.pl