Coś więcej niż dotyk recenzja

Gdy dziecko krzyczy o pomoc, a nikt nie słyszy

Autor: @kejsikej_czyta ·3 minuty
2021-04-10
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
15 letnia Monika wiedzie nieszczęśliwe życie. Rodzice nie spędzają z nią zbyt wiele czasu, bo są karierowiczami. Wraz z siostrą większą część wolnego czasu spędza z dziadkami, do których jeździ na każde święta i każde wolne. Pewnej nocy Monika czuje na sobie wzrok swojego ukochanego dziadka i słyszy dziwne dźwięki. Ten wieczór, ten moment, sprawia że jej życie zamienia się w koszmar. Staje się ofiarą molestowania. Do tego rodzinne tajemnice zaczynają wychodzić na światło dzienne. Nastolatkę przytłaczają wszelkie nowe informacje i fakt, że stała się ofiarom. Każda próba wołania o pomoc zostaje stłamszona. A dziadek dopiero się rozkręca. Nie wiadomo co nim kieruje, czy chęć sprawienia krzywdy, która być może daje mu radość czy rozrywkę, a nawet jakąś kontrolę, czy zaspokojenie swojej starczej chuci? Na domiar złego rodzice Moniki spodziewają się trzeciego dziecka, co już totalnie rozgniata młodą dziewczynę emocjonalnie. Ile jeszcze problemów spadnie na Monikę? Czy znajdzie kogoś, kto je pomoże, kto uwierzy w to co się dzieje?

Książka ta to debiut pani Agnieszki. Debiut dobry, ponieważ lubię, gdy historia powieści sięga problemów społecznych, a molestowanie do takowych należy. Jednak jest to książka bardzo przewidywalna, czasem wręcz irytująca, co zaowocowało mniejszą oceną u mnie. Główna bohaterka mimo swojego wieku ogromnie mnie irytowała. Patrzę na to trochę przez pryzmat samej siebie, bo sama prawie 15 lat temu byłam nastolatką z problemami i doskonale pamiętam swoje zachowanie. Dziewczyna swym wołaniem o pomoc rani wszystkich wokół. Fakt jest ofiarą molestowania, ale robi z siebie jedyną na świecie ofiarę, na której skumulowało się całe zło. Do tego mimo, że krzyczy o tę pomoc, to tak jakby nie chciała jej dostać. Za wszelką cenę chce zdemaskować swojego oprawcę, ale nie szuka pomocy dalej - chociażby na policji. Czasem też wiele rzeczy wyolbrzymia i czytając myślisz "dziewczyno weź przestań!".

Sama powieść jest napisana z perspektywy głównej bohaterki. Troszkę nie pasuje mi to w tej książce, bo z miłą chęcią poznałabym inny punkt widzenia, np. oprawcy czy nawet jej siostry, która zawsze przy niej była. Akcja jest jednostajna, dopiero pod koniec książki dostajemy dobry zwrot akcji. Tego co się wydarzyło można się co prawda domyślić. Opisy molestowania nie były jakieś brutalne, wulgarne, były wręcz dyskretne. Mimo wszystko sprawiały, że na ciele pojawiała się gęsia skórka, a sama czułam wstręt i obrzydzenie. Zakończenie książki jak dla mnie jest doskonałe. Po bardzo różnorodnym środku (od zainteresowania, po irytację, która doprowadzała do odłożenia książki) finał był bardzo dobry. Wszystko zostało wyjaśnione. Na jaw wyszły wszystkie tajemnice skrywane przez rodzinę i kolejny problem społeczny.

Mimo, że nie jest to książka, która porywa od początku do końca swoją akcją, to warto po nią sięgnąć. Warto by zdać sobie sprawę, że dzieci mają wielkie problemy, które często są bagatelizowane przez dorosłych. Problemy nastolatków mogą być bardzo wstydliwe i na pierwszy rzut oka być niezauważalne, jednak warto obserwować otoczenie, bo nie wiadomo kiedy zło dotknie nasze prawie już dorosłe dziecko. Warto rozmawiać, a nie zamiatać problem pod dywan, czy patrzeć na to "co ludzie powiedzą". W tej książce Autorka wskazała nie tylko na problem molestowania, ale i również na problem jakim jest brak komunikacji w rodzinie, brak zainteresowania dzieckiem, pozostawienie go samemu sobie, co jest często gwarantem, że spotkamy się z jakimś przykrym problemem. Zły dotyk boli przez całe życie, tak samo jak brak zainteresowania rodziców własnym dzieckiem. To demony, które są obecne nawet w dorosłym życiu - nie dają o sobie zapomnieć. Dlatego warto za wszelką cenę prosić o pomoc, wołać o nią i jeśli ktoś wyciąga pomocną dłoń to ująć ją i pracować nad problemem. Bo pamiętajmy takie sprawy to nie tylko problem dziecka, ale i problem rodziców.

Za przeczytanie książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res, a samej Autorce życzę dużo weny twórczej i kolejnej dobrej książki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Coś więcej niż dotyk
Coś więcej niż dotyk
Agnieszka Cyrus
6.8/10

Rodzinne tajemnice, mogą stać się początkiem nieodwracalnych w skutkach zdarzeń. Zdarzeń, które mogą doprowadzić do upadku człowieka… Życie piętnastoletniej Moniki trudno zaliczyć do udanych, tym ...

Komentarze
Coś więcej niż dotyk
Coś więcej niż dotyk
Agnieszka Cyrus
6.8/10
Rodzinne tajemnice, mogą stać się początkiem nieodwracalnych w skutkach zdarzeń. Zdarzeń, które mogą doprowadzić do upadku człowieka… Życie piętnastoletniej Moniki trudno zaliczyć do udanych, tym ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już dawno nie miałam takiego dylematu co napisać w recenzji. Po skończeniu tej lektury mam totalną pustkę w głowie. Tak dużo chciałabym napisać, a tym samym nie mogę tego zrobić, żeby zbyt wiele nie ...

@magdag1008 @magdag1008

Czym się kierujecie wybierając książki, które chcecie przeczytać? Ze mną jest różnie, czasem okładka, rzadziej opis, ale coraz częściej rzucają mi się w oczy zwiastuny i właśnie tak było w przypadku ...

CZ
@czytelnia.magdaleny

Pozostałe recenzje @kejsikej_czyta

Wyrzuciła ją rzeka
Wyrzuciła ją rzeka - recenzja

Anna Musiałowicz to pionierka w pisaniu nietuzinkowych i mocno refleksyjnych powieści z pogranicza grozy. Jak tylko sięgam po którąś z Jej powieści, to wiem, że będzie t...

Recenzja książki Wyrzuciła ją rzeka
Strażnik jeziora
Strażnik jeziora

Debiutancki „Strażnik jeziora” Zgajewskiego to zaskakujący kryminał, w którym ciężko jest doszukać się prawdy. Akcja toczy się nad Jeziorem Żywieckim, na którego taf...

Recenzja książki Strażnik jeziora

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon