Czy macie tak, że książka choć poprawnie napisana was nie urzeka do końca? Po przeczytaniu tomu pierwszego czekałam na kontynuację. Poprzedni tom choć czytało się lekko i przyjemnie nie do końca mi przypadł do gustu. Liczyłam, że kontynuacja będzie lepsza.
Poppy rozpoczyna studia na wybranej przed siebie uczelni. Ale zamiast się cieszyć, wpada w nostalgię. Okazuje się,że tęskni za rodzicami, a jej babcia wpędza ją w poczucie winy twierdząc, że umiera. Dodatkowo związek na odległość z Dylanem, który studiuje daleko od niej potęguje jej nostalgie. Podejmuje decyzje o przeniesiony się na uczelnię Dylana. Tu oprócz chłopaka studiują także ich przyjaciele. Ale plany, jakie miała szybko wersyfikuje życie. Nie radzi sobie z emocjami i podejmuje zaskakująca decyzję o rozstaniu się z Dylanem, czym zaskakuje przyjaciół.
Dylan po rozstaniu z Poppy nie radzi sobie z emocjami. Pozornie wiedzie życie singla, który zalicza kolejne panienki. Jednak prawda jest zupełnie inna. To tylko maska. Jednocześnie staje się zgryźliwy a każde jego spotkanie z Poppy jest dla otoczenia irytujące. Zaczyna żałować, że tak łatwo się poddał i pozwolił Poppy odejść. Mimo całej złości nie potrafi się od niej odciąć.
Fabuła jest lekka i całkiem przyjemnie się ja czyta. Autorka mnie zaskoczyła kierunkiem, w jakim poszła w tomie drugim. Bohaterowie są bardziej dojrzali, wiedza czego chcą i mają plany na przyszłość, które jednak życie potrafi weryfikować. Część z nich radzi sobie w chwili gdy ich plany walą się, muszą przewartościować swoje życie. Dylan to młody mężczyzna, który musi radzić sobie po rozstaniu z Poppy. Kocha ja i nie potrafi zrozumieć tego czemu tak się stało. Zamiast walczyć o nią, chciałby to ona była szczęśliwa. Nie myślał nie o sobie ale o niej. Szkoda, tylko że potem poszedł trochę w stronę wrednego faceta. Jednocześnie wredny i opiekuńczy. Mimo tej wredności nie sposób było go nie lubić. Jeśli chodzi o Poppy to tu sprawa jest zupełnie inna. Nie potrafiłam zrozumieć, o co jej chodzi. Zachowywała się dziecinnie, irytowała swoim zachowaniem. Jej tłumaczenia co było powodem tego, że podjęła decyzje o odejściu od Dylana są zupełnie niezrozumiałe.
Fabuła nie jest skomplikowana i, pomimo że czyta się ja lekko całość jest jak dla mnie nieprzemyślana. Poppy rezygnuje ze studiów na wybranej uczelni i przenosi się na tą bliżej domu ze względu na chorobę babci. Za to całość skupia się na relacji głównych bohaterów, która mnie irytowała. Niby mają po dwadzieścia parę lat a zachowują jak dzieci. Dodatkowo większość to spotkania i imprezy w towarzystwie znajomych. Relacja między Poppy i Dylanem jest skomplikowana, dziwna i jak dla mnie zupełnie nie pasuje do tego czo czytaliśmy w poprzednim tomie. Duży plus za to, że bohaterowie są realni. Pomimo tego, że były momenty irytujące a zachowanie głównych bohaterów nie raz śmieszyło i bywało absurdalne to jednak mogło się wydarzyć naprawdę.
Zakończenie przewidywalne, chociaż może nie do końca takiego się spodziewaliśmy. Za to epilog pomimo tego, że wywołała uśmiech nie do końca pasował do tej historii. Jeśli miałabym wybrać to zdecydowanie podobał mi się tom pierwszy. Luźniejszy, bardziej przyjemny, mniej emocjonalny. Drugi, mimo że bardziej emocjonalny, mocniejszy i głębszy z ciekawym przesłaniem jednak nie do końca mi podpasował. Może dlatego, że postać Poppy nie do końca poszła w taką stronę jak nam se wydawać by mogłoby po tomie pierwszym? A może dlatego, że jej zachowanie irytowało mnie i nawet zmiana na końcu historii nie była tego w stanie zmienić? Jeśli lubicie takie lekkie i mało wymagające lektury na jedne wieczór to ta seria jest dla was.