Gino recenzja

Gino

Autor: @pasje_zaczytanej_agnes ·2 minuty
2024-06-25
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„Nasz czas się skończył. Nawet nie jestem pewien, czy to był nasz czas, czy tylko sobie coś ubzdurałem jak gówniarz.”


Jennifer Parker - studentka, nieślubna córka prokuratora, którą kochający tatuś ukrywa przed światem.
Gino Esposito - po śmierci ojca zostaje capo. Boston to jego miejsce na ziemi. Mężczyzna jest gotowy zrobić dużo i poświęcić jeszcze więcej, aby osiągnąć obrany cel. Obecnie ma jeden, którym jest panna Parker. To właśnie dziewczyna jest kluczem do sukcesu.
Czy to, co spotyka Jennifer jest przypadkiem, czy perfekcyjnie uknutą intrygą?
Czy dla mężczyzny znajomość z dziewczyną jest tylko środkiem do celu?
A może lód okalający serce najmroczniejszego z mrocznych mężczyzn zacznie się kruszyć dzięki Jen?

„Gino” to kolejny mroczny mężczyzna z mafijnej serii autorstwa Marty Zbirowskiej.
Mogłabym pokusić się o stwierdzenie, że jest to kolejny romans z mafią w tle, ale tego nie zrobię.
A dlaczego?
Ponieważ ta książka to gangsterska na najwyższym poziomie, a romans jest dopełnieniem całości.
Ale od początku.
Po przeczytaniu książki w mojej głowie był taki natłok myśli, że miałam wrażenie, iż jeszcze chwila, a para pójdzie mi uszami.
Znając poprzednie części byłam w jakimś stopniu przygotowana na to, co znajdę w „Gino”. Ale to co przeczytałam wybiło ponad skalę, a z moich ust wyrwało się głośne WOW.
Co tam się działo.
Intrygi, kłamstwa, dążenie do celu po trupach i ona, miłość, która nie powinna się zdarzyć. Bo miłość to słabość i może okazać się gwoździem do trumny.

Główny bohater mimo mroku, który od niego bije jest również piekielnie gorący. Jest jak połączenie gorącej szarlotki z zimnymi lodami śmietankowymi. Po prostu rozkosz.
Co do dziewczyny to nasuwa się jedno określenie - wisienka na torcie.
Zrobiło się za słodko?
Nie dla mnie.

Autorka dała nam wyrazistych bohaterów o twardych charakterach, ludzi nie znających czegoś tak przyziemnego jak miłość okazywana drugiemu człowiekowi.
A wiadomo co może wyjść z takiego połączenia. Albo czarna dziura pochłaniająca i niszcząca wszystko, co spotka na swojej drodze, albo powstanie supernowa i oślepi nas milionem gwiazd.
Gino zdecydowanie wybił się na prowadzenie, bijąc o głowę swoich poprzedników. A to świadczy o tym, że autorka nie spoczęła na laurach, tylko udowodniła, że jej warsztat jest na wysokim poziomie. Wiem z mojego czytelniczego doświadczenia, że nie zawsze autor pisząc kolejną część podnosi sobie poprzeczkę. Marcie Zbirowskiej w pełni się to udało. Napisała książkę pełną emocji, która pochłania czytelnika w całości. A na koniec z jego ust wyrwie się głośne - Ja chcę jeszcze raz.
Zdradzę Wam w sekrecie, że tak pokochałam pana Esposito, że z wielką przyjemnością jeszcze jedną noc spędzę w jego towarzystwie.

Zapewne chcecie wiedzieć, czy polecam książkę „Gino” Marty Zbirowskiej?
Oczywiście, że polecam i czekam na kolejnego mrocznego mężczyznę.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gino
Gino
Marta Zbirowska
9.8/10
Cykl: Mroczni mężczyźni, tom 3

Gino Esposito jako głowa bostońskiej mafii prowadzi interesy twardą ręką. Kiedy dowiaduje się, że prokurator Norton ma nieślubną córkę, której istnienie ukrywa przed światem, postanawia wykorzystać d...

Komentarze
Gino
Gino
Marta Zbirowska
9.8/10
Cykl: Mroczni mężczyźni, tom 3
Gino Esposito jako głowa bostońskiej mafii prowadzi interesy twardą ręką. Kiedy dowiaduje się, że prokurator Norton ma nieślubną córkę, której istnienie ukrywa przed światem, postanawia wykorzystać d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Pokochałam człowieka, który podstępnie wkradł się do mojego życia i wykorzystał moją lekkomyślność do swoich szemranych interesów.” Jennifer postanowiła, że będzie korzystać z życia, a tym bardziej...

@historie_budzace_namietno @historie_budzace_namietno

Wcześniej miałam już styczność z twórczością autorki, więc wiedziałam, iż także na tej powieści się nie zawiodę. Miałam rację, choć początek nie zapowiadał się zbyt ciekawie. Kilka pierwszych rozdzia...

@onet.pl.majdzia2000 @onet.pl.majdzia2000

Pozostałe recenzje @pasje_zaczytanej...

Scandals.com
Scandals.com

„Tyle pytań i niepewności, a to wszystko za sprawą chłopaka, który każdego dnia zmieniał moje postrzeganie świata, który uzależniał mnie swoim zapachem i dotykiem. Pogub...

Recenzja książki Scandals.com
Rekruterka
Rekruterka

Skyler to młoda kobieta, której życie rzuciło kłody pod nogi. Mąż zostawił ją w najgorszym okresie życia do tego z długami, które ona musi spłacać pracując dla niezbyt ...

Recenzja książki Rekruterka

Nowe recenzje

Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czuwając nad nią
Skala Mercallego
@Chassefierre:

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe...

Recenzja książki Czuwając nad nią