Gorączka świątecznej nocy recenzja

Gorączka świątecznej nocy

Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2020-01-15
Skomentuj
1 Polubienie
 
Moje czytelnicze plany co roku przewidują świąteczną komedię, a niedługo potem romans. Tym razem wybór padł na „Gorączkę świątecznej nocy” Caroline Hulse, która jest ubiegłoroczną premierą i debiutem autorki, porównywanym do „Listów do M” (jeśli coś to komuś mówi, mi nie, bo nie oglądam filmów – tym samym nie mogę się wypowiedzieć o trafności tych analogii). Przeczytałam książkę w dwa dni, umilała mi czas marnowany w kolejkach i bezsenne nocy i przyznaję, że spełniła swoją rolę znakomicie. 

Bohaterami powieści jest rozwiedzione małżeństwo – Matt i Claire, którzy dla dobra swojej siedmioletniej córki Scarlett postanawiają spędzić wspólnie święta. Zabierają również swoich obecnych partnerów – Patricka i Alex. Scarlett towarzyszy również ogromy, fioletowy i wymyślony królik Posey,  z którym dziewczynka dzieli się swoimi przemyśleniami, obawami i pomysłami. Opowieść o ich wspólnym, przedłużonym weekendzie przeplatana jest zeznaniami świadków, dotyczącymi postrzelenia Patricka z łuku. No cóż, pomysł zgromadzenia w jednym miejscu ludzi, którzy mają tak odrębne plany, nieprzepracowane problemy, różne osobowości, musiał skończyć się jakimiś ofiarami, zwłaszcza że w międzyczasie wychodzą z nich demony, skrywane tajemnice, prawdziwe oblicza skrywane skrzętnie przed oczyma własnych partnerów. 

Prawdę mówiąc, książka nie do końca jest komedią, bardziej tragikomedią. Nie wybuchałam niepowstrzymanym śmiechem podczas czytania, chociaż komizm towarzyszy bohaterom cały czas. Autorka stworzyła postaci, które pozornie są dorosłe, jednak ich dojrzałość ciągle kuleje. Matt albo jest roztrzepany, albo celowo nie mówi Alex wszystkiego. Ona z kolei nie potrafi postawić na swoim, a do tego walczy z nałogiem alkoholowym. Patrick to przypadek niemal autystyczny, który musi mieć wszystko poukładane i idealne, a Claire to idealna kobieta – zorganizowana, zadbana, troskliwa wobec bliskich, jednak też skrywająca przeszłość, z której nie jest dumna, a przynajmniej nie zwierzyła się swojemu obecnemu partnerowi. A Scarlett, jak zwyczajne dziecko, kocha oboje swoich rodziców i chciałaby, aby znów zamieszkali razem. Wszystkie swoje sympatie i antypatie przenosi na królika, który prowokuje jej niechęć do Alex i podrzuca pomysły o możliwym ponownym wspólnym życiu jej rodziców. 

Podsumowując zatem całokształt, książka nadaje się do czytania o każdej porze roku, bo święta tak naprawdę są w niej tylko tłem, pretekstem do spotkania w takim gronie, a jej prawdziwą treścią są trudne relacje pomiędzy dorosłymi ludźmi, którzy nie do końca radzą sobie z tą dorosłością. Postaci w książce są nieidealne, a przez to realistyczne i budzące jakieś emocje, inne niż niedowierzanie, jakie towarzyszy mi przy obcowaniu z bohaterami perfekcyjnymi w każdym calu. Autorka popisała się dopracowanym stylem i zdolnością oddawania uczuć towarzyszących postaciom oraz atmosfery ich wspólnego, trzeba przyznać, że ekstremalnego spotkania. 

Jedyny zarzut jaki mam, to że książka nie jest tym, co sugerował wydawca, czyli świąteczną komedią. Nie jest radosną opowieścią pełną Mikołajów, choinek i śnieżynek, kończącą się wybuchem płomiennego romansu na całe życie, tylko dojrzałą, mądrą historią o zmaganiu się z sytuacją patchworkowej rodziny, trudnościach w budowaniu relacji między jej członkami, wyzwaniach dorosłości w kontekście partnerstwa, rodzicielstwa, ale też rozwoju osobistego. To zarzut, ale nie wyrzut, bo dzięki temu, że książka jest, jaka jest, wciągnęła mnie bez końca, okazała się lekturą budzącą refleksje, a nie tylko rozrywkową. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-01-10
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gorączka świątecznej nocy
Gorączka świątecznej nocy
Caroline Hulse
6.1/10

Rozwiedziona para dzieląca się opieką nad córką. I dwójka ich nowych partnerów. Wspólny, niezapomniany wyjazd na święta. Claire i Matt chcą spędzić święta z córką. Tyle że są po rozwodzie i w dodatku...

Komentarze
Gorączka świątecznej nocy
Gorączka świątecznej nocy
Caroline Hulse
6.1/10
Rozwiedziona para dzieląca się opieką nad córką. I dwójka ich nowych partnerów. Wspólny, niezapomniany wyjazd na święta. Claire i Matt chcą spędzić święta z córką. Tyle że są po rozwodzie i w dodatku...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Boże Narodzenie to czas, kiedy najbliżsi chcą być razem. Tym bardziej rodzice ze swoimi dziećmi, co wydaje się naturalną sprawą. Nie może dziwić więc fakt, że rodzice, którzy są po rozwodzie chcą spę...

@Anuszka @Anuszka

Święta z byłym, byłą i obecną, obecnym? A do tego z dzieckiem i gigantycznym królikiem… Czy to może się udać? Musi ktoś ucierpieć. Nie ma innej możliwości. I już od początku książki o tym wiemy. Z...

@Zaneta @Zaneta

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Niewolnica elfów
Ja i romantasy? Okazuje się, że owszem :)

Fantastyka zdecydowanie za rzadko gości na moich półkach. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile książek z tego gatunku przeczytałam. Dzisiaj dołączyła do nich „Niewo...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Klinika
Kafka w wersji medycznej

Kiedy widzę na okładce nazwisko, które wskazuje na to, że autor pochodzi z kraju znajdującego się poza głównym nurtem literackim, niezmiennie przyciąga to moją uwagę. Je...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

Obywatel Stuhr
Książka promocją filmu?
@almos:

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał i wydawał sporo książek, ale są one różnej jakości. Ta pozycja, napisana razem z syne...

Recenzja książki Obywatel Stuhr
Miłość pod choinką
Cudowna powieść, idealnie nastraja świątecznie.
@zksiazkaprz...:

Zbliżają się Mikołajki i Boże Narodzenie, a co jest najlepszym prezentem w te wyjątkowe dni ? Oczywiście, że książka. B...

Recenzja książki Miłość pod choinką
Córka milionera
Córka milionera
@Malwi:

"Córka milionera" to kryminał, który na pierwszy rzut oka może wydawać się klasycznym dreszczowcem, ale Tomasz Wandzel ...

Recenzja książki Córka milionera