Gra Matteo recenzja

Gra Matteo - Recenzja

Autor: @ksiazkazpazurem ·2 minuty
2021-09-22
Skomentuj
2 Polubienia
Recenzja "Gra Matteo" autorstwa J.T. Geissinger
Przeczytanie książki zazwyczaj nie zajmuję mi zbyt wiele czasu, o ile okaże się ona wciągająca do samego końca Znacznie więcej problemów mam z recenzjami, ale o tym można poczytać na moim instastory. Dlatego, wciąż nie mogę uwierzyć, że między mną, a Matteo oraz Kimber w 100% nie zaiskrzyło... Pewnie zastanawiacie się dlaczego? Za momencik się dowiecie.

Kimber w dniu ślubu zostaje z niewiadomych powodów porzucona przed ołtarzem przez niejakiego Brada. Za nim jednak kobiecie udaje się pozbierać w sobie i stawić czoła nowej rzeczywistości. Dostaję kolejny cios w plecy, który wiąże się ze śmiercią ojca i jego nową tajemniczą miłością.
Kiedy Kimber myśli, że nic gorszego nie może jej spotkać. Dowiaduje się, że przystojny Włoch, który udostępnił jej miejsce na lotnisku, aby mogła ostatni raz spotkać się z umierającym ojcem. W zamian za szkicownik z projektami kobiety. Okazuje się być jej przyrodnim bratem i równocześnie jednym z najbardziej znanych projektantów we Włoszech.
Kiedy prawda ujrzy światło dzienne. Kimber się zagotuje!

Mam co do tej książki mieszane uczucia. Chociaż dużo się śmiałam i nie mogłam narzekać na brak nieprzewidzianych zwrotów akcji. "Gra Matteo" wyjątkowo mi się dłużyła i w niektórych momentach męczyła. Mimo tego, że autorka zaserwowała nam nietuzinkową historię z dobrą dawką humoru, nie potrafiłam w pełni oddać się książce.
Kimber DiSanto jest kobietą z temperament, której dość łatwo przychodzi ocenianie ludzi. Po tym, przez co przeszła ostatnim czasie jest bardzo zagubiona. Dlatego, jej decyzję często podejmowane są pod wpływem emocji. Oprócz tego, do głosu bardzo często dopuszcza swoją macicę, o której zachowaniu kolejny raz z rzędu, nie miałam ochoty czytać. Moim zdaniem zbyt często się pojawiała, przez co przestała mnie rozbawiać, a zaczęła uporczywie drażnić.

Matteo Morreti to chodzące ucieleśnienie grzechu, który jednym spojrzeniem potrafi rozpalić kobietę do czerwoności. Bardzo polubiłam jego słowne przepychanki z Kimber, doskonale sobie radzi z wyprowadzeniem jej z równowagi. Relacja między nimi jest bardzo napięta i nasycona pożądaniem, co dodaje tylko pikanterii poszczególnym scenom. Nie mniej jednak uniesienia głównej bohaterki, niekiedy psuły mi całą atmosferę. Z racji tego chętniej czytałam rozdziały przedstawione z perspektywy Matteo, jego myśli nie irytowały mnie jak w przypadku Kimber.

Moja ocena 7/10 trzeci tom z cyklu "Slow Burn" nie był zły, ale też nie był na tyle dobry, żebym chciała o nim długo pamiętać. Jednak i tak Wam go serdecznie polecam, ponieważ może wpisać się w Wasze poczucie humoru.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-20
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gra Matteo
Gra Matteo
J.T. Geissinger
8.1/10
Cykl: Slow Burn, tom 3

Gorący Włoch, którego poznała w Nowym Jorku, okazał się jej przybranym bratem. Życie Kimber DiSanto – projektantki i właścicielki butiku – obraca się w ruinę. Narzeczony porzuca ją przed ołtarzem....

Komentarze
Gra Matteo
Gra Matteo
J.T. Geissinger
8.1/10
Cykl: Slow Burn, tom 3
Gorący Włoch, którego poznała w Nowym Jorku, okazał się jej przybranym bratem. Życie Kimber DiSanto – projektantki i właścicielki butiku – obraca się w ruinę. Narzeczony porzuca ją przed ołtarzem....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gra Matteo to trzecia i ostatnia część Serii Slow Burn J.T. Geissiner w której każda historia jest o innych bohaterach i miejscach w jakich toczy się akcja. Dzięki temu możemy je czytać bez znajomośc...

@SunaiConte @SunaiConte

Po świetnym „Kontrakcie Jacksona” i rewelacyjnym „Układzie z Cameronem” J.T. Geissinger powraca z tajemniczym tytułem „Grą Matteo”. Czy najnowsza książka z serii „Slow Burn” okazała się równie dobra ...

@ksiazkawautobusie @ksiazkawautobusie

Pozostałe recenzje @ksiazkazpazurem

Miliarder
Miliarder

Słyszeliście o tym, że najlepiej z rodziną wychodzi się na zdjęciu? Tak, było w przypadku „Miliardera”, którego ostatnio miałam okazję przeczytać. To już moje drugie sp...

Recenzja książki Miliarder
Sinful
Sinful

Dzień dobry, dzisiaj przychodzę do Was z recenzją bardzo, ale to bardzo gorącej książki. Zresztą sama okładka mówi za siebie, że jest co to coś bardzo zmysłowego, co z p...

Recenzja książki Sinful

Nowe recenzje

Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Świeży, oryginalny i pełen humoru kryminał, w k...
@burgundowez...:

Jeśli sądzicie, że widzieliście już wszystko w literaturze kryminalnej, „Glennkill. Sprawiedliwość owiec” udowodni Wam,...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Noc spadających gwiazd
Magiczna noc
@ela_durka:

Jakiś czas temu miałam okazję, a w zasadzie wielką przyjemność przeczytać powieść "Nowe życie Kariny" pani Marty Nowik....

Recenzja książki Noc spadających gwiazd
Wzgórze psów
Recenzja książki "Wzgórze psów" Jakuba Żulczyka
@natala.char...:

Jakub Żulczyk w Wzgórzu psów zabiera czytelników na mroczną podróż do małego miasteczka, które skrywa więcej tajemnic, ...

Recenzja książki Wzgórze psów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl