Są komiksowi artyści i jest Paco Roca - hiszpański autor, którego dzieła są wielkie, ważne, dogłębnie poruszające i zawsze piękne. Kolejnym z nich jest komiksowa opowieść pt. „Otchłań zapomnienia” - bezsprzecznie najtrudniejsza i najboleśniejsza w jego twórczym dorobku, gdyż nawiązująca do dramatycznej historii Hiszpanii okresu rządów generała Franco, gdy dochodziło do masowych mordów tych, którzy pragnęli lepszego losu dla siebie, swoich dzieci, własnego kraju. Tytuł ten ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.
Chwila egzekucji, kopania masowego grobu i ważny gest grabarza, który przy ciele jednej z ofiar umieszcza małą buteleczkę z umieszczoną w niej wiadomością... Kilkadziesiąt lat później to właśnie ten godny poczciwego człowieka gest stanie się jedyną szansą dla osiemdziesięcioletniej córki pochowanego w masowym grobie ojca - Pepiki. Szansą na odnalezienie ciała, na pożegnanie, na zaznanie spokoju... To tylko jedna z wielu ścieżek tej opowieści, traktującej o niewyobrażalnym ludzkim okrucieństwie i ludzkiej pamięci, która jest w stanie pokonać ów zło...
Paco Roca i Rodrigo Terrasa - tak, tym razem mamy do czynienia z duetem twórców, gdzie tą bardziej fabularną, emocjonalną i oczywiście ilustracyjną stroną zajął się pierwszy z nich, zaś stricte historyczną i reporterską Rodrigo Terrasa, który w swej dziennikarskiej pracy od wielu lat zajmuje się tematyką politycznych zbrodni za czasów Franco. I ów współpraca przedstawia się tu naprawdę wybornie, gdyż opowieść ta nie byłaby tak dobrą bez wrażliwości Roci, jak i tak rzetelną bez wiedzy Terrasy. Bo jest to przede wszystkim komiksowy reportaż, który ma nieść prawdę, ma przypominać i ma poruszać, by nigdy więcej już coś takiego się nie powtórzyło. Naiwnie? - zapewne tak, ale mimo wszystko mam nadzieję, że choć w jakimś stopniu komiks ten do tego się przyczyni.
Fabułę komiksu znaczą losy wielu bohaterów tej historii - ofiar, ich oprawców, poczciwych osób, które miały odwagę zachować się właściwie, rodzin zamordowanych, ale też i chociażby naukowców w osobach archeologów i historyków, którzy swoją ciężką pracą pragną dać najbliższym ofiar szansę na godne pożegnanie. I choć przewodnim motywem są wydarzenia związane z walką Pepiki o możliwość pochowania swojego taty, to jednocześnie poznajemy tu także losy innych rodzin, które również pragną pochować swych ojców, dziadków, braci. I piękne jest to, że cała ta relacja ma swoje niespieszne tempo, niezwykłą wrażliwość oraz ciszę, która pod postacią obrazów i niewielu słów pozwala na chwilę refleksji, zadumy, oddania czci ofiarom tamtych czasów. Bo to nie są już tylko bohaterowie komiksowej fabuły, ale najprawdziwsi ludzie. Nie wiem dlaczego, ale od samego początku spotkania z twórczością Paco Roci mam nieodparte wrażenie, że jego komiksy są szczególnie bliskie nam, Polakom. Bo one opowiadają zawsze o przeszłości, o rodzinnych relacjach, o dramacie utraty bliskich, co wiąże się w naturalny sposób z dziejami naszych rodzin i naszego kraju, ale też i naszą polską mentalnością. I nie inaczej jest w przypadku tego albumu, gdzie tragiczne losy Hiszpanii łączą się tak bardzo z tragicznymi losami Polski po 1945 roku, gdzie również i wiele polskich rodzin wciąż nie odnalazło szczątków swoich bliskich, pomordowanych przez komunistyczne władze. I dlatego też jestem zdania, że komiks ten okaże się niezwykle ważnym dla polskich czytelników.
Opowieść ta porusza również swoją ilustracyjną postacią - pięknymi, stonowanymi w kolorach, niezwykle ciekawie i zaskakująco skadrowanymi rysunkami, w których to znów jest wiele z realizmu i reporterskiej relacji, ale jest też i magia emocjonalnej wymowy, gdzie widzimy smutek, żal, współczucie, ale z czasem też i chwilę ulgi na twarzach tych, którzy odnaleźli szczątki swych bliskich. To umiar i jakość w każdym calu, które to dwa elementy przekładają się na obrazy, jedynie właściwe dla tej historii. Z komiksami Paco Roci jest również tak, że nie można przejść wobec nich obojętnym. Nie można przejść obojętnym - w tym przypadku, wobec tak poruszającej, tak bardzo smutnej, ale też i ludzkiej opowieści o prawie do tęsknienia, do łez, do domknięcia spraw, które muszą być domknięte zanim my sami opuścimy ten świat. I to jest naturalne odczucie, które udziela się nam podczas spotkania z tym albumem i które zostaje z nami na długo po zakończeniu lektury. Bo przestać szybko myśleć o tej historii jest chyba nie sposób, co też samo w sobie mówi wiele o tym, z jak wartościową pozycją mamy do czynienia.
„Otchłań zapomnienia”, to piękno komiksowej sztuki w najczystszej postaci – pod względem fabuły, pod kątem ilustracyjnej szaty oraz w odniesieniu do wagi tej historii, która musiała być opowiedziana. Po prostu musiała. Polecam.
Najnowszy komiks Paco Roki, autora m.in. „Domu” i „Zmarszczek”! Zanim Leoncio Badia zakopie w masowym grobie ciało Joségo Celdy, odetnie mu kosmyk włosów, a obok schowa buteleczkę z ukrytą wiadom...
Najnowszy komiks Paco Roki, autora m.in. „Domu” i „Zmarszczek”! Zanim Leoncio Badia zakopie w masowym grobie ciało Joségo Celdy, odetnie mu kosmyk włosów, a obok schowa buteleczkę z ukrytą wiadom...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki dla najmłodszych na naszym rodzimym podwórku, bawią...
Pomysłowa, zabawna, ciekawie przedstawiona i też mówiąca w lekko gorzki sposób wiele o nas samych komiksowa bajka o spotkaniu z UFO... - tak jawi się fabularno-ilustrac...