Ostatnia królowa recenzja

"Miałam więcej niż inni okazji do snucia refleksji nad upływem lat, chociaż dopiero teraz, w tej cichej godzinie, kiedy wszyscy udali się na spoczynek, widzę tak wyraźnie. Pociechą jest wiedza, dar, którego nie chcę marnować na pretensje czy żale. Historia może nie wybaczy, ja muszę. (...)
Dzisiejszej nocy przedstawię świadectwo przeszłości. Opowiem wszystko, com przeżyła i widziała, wszystko, com uczyniła, każdy sekret, który ukrywałam.
Będę pamiętać, albowiem królowa nigdy nie zapomina."

Rzadko sięgam po powieści historyczne. Zwykle pławię się w magicznych światach literatury fantastycznej i młodzieżowej, niekiedy w powieściach przygodowych. Mimo wszystko "Ostatnia Królowa" C.W. Gortnera zaskoczyła mnie nadzwyczaj pozytywnie, ba, wręcz zachwyciła mnie ponad miarę, bo cóż jest bardziej intrygującego od gwałtownego życia królowej zwanej "Szaloną"?

Akcja powieści rozgrywa się na przełomie XV i XVI wieku na terenie Europy. Tytułową bohaterkę, Joannę Kastylijską, poznajemy od najmłodszych lat i wraz z nią przeżywamy niespokojne czasy, w których znajdowała się w tamtych czasach Hiszpania. Niestety, beztroskie lata szybko mijają. Piękna infantka zostaje poślubiona Filipowi I Pięknemu, władcy Flandrii i tym samym zostaje zmuszona do wyjazdu z ukochanej ojczyzny. Dzięki żarliwemu związkowi, który owocuje licznym potomstwem, Joanna odnajduje szczęście lecz nie na długo. Czy wśród licznych zdrad, politycznych intryg i niepokojących tajemnic odnajdzie swoje miejsce?

"Ostatnia królowa" zafascynowała mnie od pierwszych stron. C.W.Gortner w malowniczych opisach przedstawia renesansową Hiszpanię, jej naturalne krajobrazy i dwór. W idealny sposób odtwarza zachowania dawnej szlachty, a stworzona przez niego postać Joanny jest taka... autentyczna. Autor w niesamowity sposób uchwyca naturę kobiecą bohaterki, zarówno w roli silnej i upartej władczyni, jak i wrażliwej matki i żony. Pozostali bohaterowie także dopracowani są w każdym, nawet najmniejszym szczególe. Ich osobowości są bogate i barwne, choć jednocześnie podobne pod wieloma względami. Wciąż narastające napięcie i liczne zwroty akcji sprawiają, że w powieści nie trudno się zatracić. Na własnej skórze można odczuć "szaleństwo" Joanny, która powoli gubi się w świecie intryg, nie wiedząc komu może zaufać...

Muszę przyznać, że owa powieść w dużym stopniu odzwierciedla prawa, które rządzą ludźmi do dziś dnia. Często chęć władzy przekładana jest nad miłość i dobro, chęć wzbogacenia ponad moralność i życie. W kwestii duchowej nie różnimy się niczym od swoich przodków, co jest na swój sposób przygnębiające, choć nie można zapominać o postaciach dzielnych i prawych. Jeśli chcecie dowiedzieć się do której z tych grup należała Joanna Szalona, przeczytajcie "Ostatnią królową" - ocenę pozostawiam Wam. Powieść polecam szczególnie miłośnikom powieści historycznych, ale także i czytelnikom, którzy cenią porywającą lekturę :3