Zapewne znacie ze szkoły mit o Hadesie, który porywa córkę Demeter-Persefonę do swojego królestwa. Przyszedł wreszcie czas na retelling tej historii. Świat, który poznajemy tutaj, jest podzielony na dwie części- górny i dolny. W pierwszym króluje Zeus, zaś w drugim za bardzo nie wiadomo, bo nikt nie widział mitycznego Hades i raczej jest uznawany za legendę niż żywą istotę. W górnej części mieszka reszta bogów, w tym nasza główna bohatera- Persefona, córka nowej Demetry. Jej życie jest w świetle aparatów, jak w celebrytki. Czekają ją jednak wielkie zmiany, gdy podczas przyjęcia u Zeusa, zostaje do niego zaproszona, a on ogłasza wszystkim, że właśnie się z nią zaręczył i będzie jego nową Herą. Dziewczyna jest totalnie przerażona, bo nasłuchała się, co mogło się przydarzyć poprzednim żonom boga. Dlatego bierze sprawy w swoje ręce i chce jak najszybciej uciekać, w sumie gdziekolwiek, byle jak najdalej od narzeczonego. Podczas ucieczki jednak ktoś próbuje ją zaatakować i nieświadomie trafia do dolnej części, a z opresji ratuje są legendarny Hades. By ocalić swoją przyszłość, zgadza się na pewien układ z bogiem, który może ją ocalić lub zabić. Co z tego wyniknie? Kim naprawdę jest Hades? Jakie kroki podejmie Zeus?
Gdy tylko zobaczyłam opis tej książki, wiedziałam, że to są zdecydowanie moje klimaty! Uwielbiam nazwiązania do mitologii w literaturze, dlatego też jestem ogromną fanką Pracy Jackson! Muszę przyznać, że początek historii mocno zaskakuje, bo autorka wykreowała zasady świata po swojemu i czytelnicy muszą się w tym rozeznać. Były to pomysły oryginalne i niekonwencjonalne, za co ma mój pełen podziw! Tylko czy przy innych aspektach też jest taka dobra?
Nie ukrywam, wciągnęłam się w nią od pierwszych stron i pomogła mi przezwyciężyć kaca książkowego. Autorka ma bardzo dobry styl pisania, bardzo angażujący, płynny i wie kiedy kończyć rozdziały, by czytelnik chciał, a raczej musiał, wiedzieć, co się dalej wydarzy. Jednak da się odczuć, że historia ma trochę kształt sinusoidy, momentami naprawdę wiele się dzieje i jest pełno emocji, zaś zaraz mamy długie opisy rozmyśleń lub zwiedzania miasta i opisów budynków, także polecam się na to przygotować.
Jeżeli chodzi o bohaterów to byli naprawdę w porządku. Polubiłam większość z nich i kibicowałam, gdy coś się im działo. Bardzo fajnie, że obraz "złego" Hadesa został przełamany i możemy poznać inną jego wersję. Zaś jeżeli chodzi o Persefonę, możemy zobaczyć jako ostrą babeczkę, która może zasmakować wreszcie wolności i być naprawdę sobą. Zaskoczyłam się także postacią Hermesa, tutaj autorka dała bardzo ciekawy smaczek i totalnie zaskoczyła, chociaż nie ukrywam trochę trudno było mi się do tego przestawić. Da się odczuć, że Katee Robert miała konkretny pomysł na postacie i tak to zrealizowała. Łamanie schematów i utartych opinii o postaciach mitologicznych wyszedł świetnie i z przyjemnością na nowo ich poznawałam.
Jednak nie można nie mieć żadnego "ale". Żałuję też, że nie ma o tym wzmianki w opisie, ponieważ moim zdaniem powinno to być zawarte. Jest w niej bardzo dużo scen erotycznych w różnych wariantach (żeby to ładnie ująć). Trochę mnie to zaskoczyło i choć rozumiem, jakie były do tego przesłanki i dlaczego to było takie a nie inne, to jednak nie ukrywam, cześć opisów aby przebiegałam wzrokiem, bo ich skrupulatność i dokładność zaskakują i nie zawsze w ten dobry sposób.
Podsumowując, nie licząc tego ostatniego małego "ale" to książka jest naprawdę bardzo dobra. Czytałam ją z ogromną przyjemnością, przeżywałam wydarzenia, które miały w niej miejsce, a zakończenie sprawiło, że siedziałam jak na szpilkach. Strony uciekały mi w zawrotnym tempie i aby chciałam wiedzieć, co będzie dalej! Moim zdaniem to świetny tytuł na jesienne wieczory, który umili czas i pobudzi wyobraźnię. Jestem ogromnie ciekawa jak potoczą się dalsze losy bohaterów i jak rozwiążą się sytuację, które powstały przy zakończeniu. Także polecam ten tytuł Wam gorąco, tylko przygotujcie się na gorące sceny!