Wszyscy z pewnością znamy mit o Hadesie i Persefonie. Wiemy czego możemy się spodziewać.
Napisać tą historię ponownie tak, by zainteresować czytelnika, to jest sztuka.
Czytałam kilka retellingów baśni. Nie wszystkie przypadły mi do gustu.
Jednak muszę powiedzieć, że w przypadku Neon Gods autorka zrobiła na mnie wrażenie.
Czy potraficie sobie wyobrazić bogów olimpijskich, jako zwykłych ludzi.
Owszem posiadających władzę, ale wciąż ludzi. Wraz ze wszystkimi ich wadami i zaletami. Ludzi, którzy rodzą się i umierają, mają dzieci, a sprawowane tytuły przechodzą z rodzica na dziecko.
Taki właśnie, bardziej współczesny świat wykreowała Katee Robert.
Historia wciąż rozgrywa się na Olimpie, który jest przedstawiony, jako wielkie miasto. Podzielone na dwie części - górne i dolne.
Górne miasto jest pełne przepychu, blichtru, zbytku, zapatrzonych w siebie "celebrytów".
Miejsce, gdzie aby przetrwać trzeba „nauczyć się pływać wśród rekinów".
W takim właśnie świecie dorastała Persefona wraz z siostrami.
Było to miejsce, z którego za wszelką cenę pragnęła się wyrwać.
Tymczasem plany jej matki - Demetry i Zeusa pokrzyżowały jej szyki.
Przerażona dziewczyna ucieka przed swoim przeznaczeniem.
W ten sposób trafia na Hadesa, który dla większości jej podobnych był jedynie mitem.
A teraz okazał się osobą z krwi i kości.
W dodatku zupełn...