Otchłań recenzja

Dzięki uprzejmości portalu @nakanapie, miałam przyjemność przeczytania „Otchłani” Marcela Woźniaka. Jest to trzeci tom cyklu o Leonie Brodzkim.

Poprzednie części „Powtórki” i „Mgnienia” moim zdaniem są niezbędne do przeczytania, zanim zabierzemy się za „Otchłań”. Jeśli je pominiemy możemy mieć problemy z zrozumieniem kilku ważnych elementów.

Leon Brodzki przesiaduje w areszcie podejrzany o morderstwo. Niestety jego los nie jest łaskawy, nie dość że musi udowodnić swoją niewinność, na jego barkach również spoczywa rozwikłanie sprawy „Młotkarza z Torunia” z przed wielu lat. Jakby tego było mało poznajemy postać Bereniki Vasper, która nie kryjąc swojego negatywnego stosunku do policji , musi napisać książkę o naszym bohaterze. Na szczęście denekryw może liczyć na wsparcie najbliższych przyjaciół którzy wierzą w jego niewinność.

Książka porywa, ukazuje realia Polskiego sądownictwa oraz pracy policji przez co z każdą stroną wciąga nas w świat który większość z nas zna tylko z filmów. Zakończenie jak najbardziej na plus, zgodzę się z wieloma z was iż było najlepszym elementem tej książki. Napewno cykl ma wielu fanów.