Krwawy blues recenzja

Idealista po przejściach

Autor: @Kasia9 ·3 minuty
2011-11-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kryminał noir, mroczna atmosfera, detektyw spowity obłokiem dymu z papierosa, gdzieś w szufladzie leży butelka whisky. Przez drzwi, koniecznie z matową szybą i czarnym napisem na niej wchodzi klientka - pewna siebie kobieta, prawdziwa femme fatale i ... zaczyna się kryminał noir. Takie skojarzenie związane z ekranizacjami filmowymi najczęściej pojawiają się gdy przed moimi oczami pojawia się właśnie takie określenie sensacyjnej historii, a to dopiero początek, bo gatunek ten ma wiele czytelnikowi do zaoferowania. Oryginalni bohaterowie, wśród których trudno rozpoznać kto jest tym dobrym, a kto złym, opowieść kryminalna, w której nic nie jest takie jakie się wydaje w pierwszej chwili oraz detektyw wbrew wszystkiemu i wszystkim odnajdujący sprawcę bądź sprawców, bez względu na to kim są. No i sprawiedliwość, wymierzana niekoniecznie przez oficjalnych stróżów prawa i w sposób ogólnie akceptowalny.

Pomysł Massimo Carlotto nie odbiega jakością i przebiegiem od najlepszych książek tego gatunku. Jego postać pierwszoplanowa - Marco Buratti od pierwszej strony wzbudza zainteresowanie czytelnika na równi z samą fabułą sensacyjną. Były więzień, wielbiciel bluesa, mający znajomych w różnych kręgach Padwy, pozbawiony złudzeń, ale nadal wierzący w sprawiedliwość - niekoniecznie na ogólnie przyjętych zasadach. Jako nieoficjalny detektyw działa na zlecenie palestry i znany jest ze swej skuteczności oraz tego, że każdą sprawę doprowadza do końca.

Zlecenie odnalezienia więźnia, który uciekł podczas pracy poza więzieniem nie jest dla niego zleceniem mile widzianym. Jednak rozwój wydarzeń zmienia jego zdanie nie tylko o uciekinierze, ale i jego winie. Czy to możliwe, że zabił po raz kolejny? A może prawda wygląda zupełnie inaczej? Komu zależałoby na zrzuceniu winy na kogoś innego i dlaczego ofiarą zabójstwa padła ta a nie inna osoba? Pytań wiele, a odpowiedzi brak, jedynie kolejne znaki zapytania nasuwają się na każdym kroku. Jedno jest pewne policja ma już sprawcę i nikomu nie zależy by poznać może inną wersję wydarzeń, gdzie mordercą jest inny człowiek. Ale jest jeszcze Marco Buratti, on wie dokładnie co to znaczy być oskarżonym o czyny, których się nie popełniło. Prywatne dochodzenie zaczyna swój bieg, nieoficjalnie, w ukryciu, co chowała przed światem zamordowana? Jaka była jej prawdziwa twarz? Dokumenty odkryte w tajemnym schowku rzucają więcej światła na drugie życie nieboszczki, nie wystawiają one jej dobrego świadectwa, ale są cenną wskazówką, dotyczącą tak obecnego śledztwa jak i tego sprzed lat ...
Jeden błąd zaważył na życiu kilku osób, a lęk przed kompromitacją nie pozwolił przyznać się do pomyłki, ale czy na pewno jedyne to było powodem milczenia? Coś umyka ważnego nieoficjalnym stróżom prawa, tylko co to takiego? A do tego wszystkiego anonimowość detektywa w tym przypadku też nie jest tak do końca pewna. Wiele osób nie jest zadowolonych z jego "odkryć", atmosfera robi się z dnia na dzień coraz gorętsza. Ścigający staje się ściganym, komuś zależy by nowe fakty nie poznała opinia publiczna. Czasem prawdziwa mafia jest łagodniejsza od tej w togach.

"Krwawy blues" jest świetną gratką dla wielbicieli sensacyjnych opowieści, gdzie biel i czerń jest zastąpiona różnymi odcieniami szarości. Autor wykreował głównego bohatera, który pozostaje w pamięci na długo po zakończeniu lektury - idealista po przejściach, starający się nie popełnić dawnych błędów. Wątek sensacyjny nie pozostawia obojętnym, wciąga w swój bieg czytającego, nie dając mu chwili odpoczynku. Każde moment dochodzenia jest ważny, chociaż nie każdy prowadzi do odkrycia prawdy, a ona kryje się pod maską przyzwoitości, szacunku i prawa ...
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Krwawy blues
Krwawy blues
Massimo Carlotto
9.3/10

Nawiązujący do biografii autora kryminał włoskiego pisarza, oskarżonego o zabicie studentki. Marco Buratti - były skazany, a obecnie detektyw bez licencji - ma odszukać klienta znajomej prawniczki, kt...

Komentarze
Krwawy blues
Krwawy blues
Massimo Carlotto
9.3/10
Nawiązujący do biografii autora kryminał włoskiego pisarza, oskarżonego o zabicie studentki. Marco Buratti - były skazany, a obecnie detektyw bez licencji - ma odszukać klienta znajomej prawniczki, kt...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nawiązujący do biografii autora kryminał włoskiego pisarza, oskarżonego o zabicie studentki. Marco Buratti - były więzień w środowisku nie bez kozery nazywany Aligatorem, a obecnie po resocjalizacji i...

AN
@anetapzn

Lubię kryminały, choć nie zawsze tak było. Kiedyś, gdy słyszałam, że ktoś czyta kryminał krzywiłam się niemiłosiernie. Jak to w ogóle można czytać? Kogo może interesować to, dlaczego ktoś kogoś zabił ...

@Spleen @Spleen

Pozostałe recenzje @Kasia9

Czerwone Oleandry
Trujące szczęście

Czasem zdaje się, iż życie daje bonusy, o jakich inni mogą tylko pomarzyć. Takie prezenty niekiedy wywołują koszmary o utracie tego, co się otrzymało nie prosząc na...

Recenzja książki Czerwone Oleandry
Igrając z ogniem
Melodia tragedii

Zło ma wiele twarzy, czasem nosi maskę dla niepoznaki, mamiąc nią tych, którzy wbrew zdrowemu rozsądkowi wierzą, że każdy człowiek ma w sobie dobro. Kiedy w końcu widoczn...

Recenzja książki Igrając z ogniem

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii