Czerwone Oleandry recenzja

Trujące szczęście

Autor: @Kasia9 ·2 minuty
2023-06-09
Skomentuj
1 Polubienie

Czasem zdaje się, iż życie daje bonusy, o jakich inni mogą tylko pomarzyć. Takie prezenty niekiedy wywołują koszmary o utracie tego, co się otrzymało nie prosząc nawet o to. Jednak senne mary rozpływają się w dziennym świetle i atmosferze radości z tego, co się ma. Do czasu. Upiorne wizje wcale nie są takie dalekie od rzeczywistości.
Wspaniała rodzina, ciekawa praca, przynosząca satysfakcję, wzajemna miłość. Taką egzystencję jaką wiedzie Weronika może pozazdrościć jej wielu i ona zdaje sobie z tego sprawę. Niepokój od czasu do czasu zakłóca codzienność, lecz przecież nie ma się czym przejmować, brak jakichkolwiek oznak, że coś złego wydarzy się. Jak długo może trwać taka sielanka? Aż do momentu gdy perfekcyjny domek z kart rozpada się, nie od razu cały, lecz wystarczy wyjąć jeden element by zaczął się chwiać w posadach. Na oczach kobiety zaczyna się demontaż tego, co uważała za oczywistość, majaki ze snów pojawiają na jawie, niszcząc krok po kroku wszystko wokoło. Bezpieczny świat szybko okazuje się mieć całkowite inne oblicze. W jednej chwili zaczyna się chybotać się w posadach, a później następuje prawdziwe trzęsienie ziemi. Nagle Weronika musi stawić czoła rzeczywistości, w jakiej nikt nie ma dla niej litości. Zbrodnia, zdrada i zaginięcie tworzą pełen zagrożeń trójkąt, a na przecięciu tych trzech elementów jest kobieta, która jeszcze niedawno była szczęśliwa, ale czy tak faktycznie było? Czego nie zauważyła? Jakich pytań nie zadała? Co ma zrobić by odzyskać najważniejszą dla niej osobę? Każda znaleziona odpowiedź przybliży ją do prawdy, lecz jaka ona będzie? Zaakceptują ją? Jeżeli tak, to czy żyła w fałszu i zakłamaniu?
Masz wszystko, a przynajmniej naprawdę dużo, o wiele więcej niż inni. Nagle zostaje to co odebrane. Brutalnie i bez uprzedzenia budzisz się w całkiem innym świecie. Co zrobisz? Zdajesz sobie sprawę, że gdy poddasz się stracisz najcenniejsze, ale jednocześnie nie wiesz kto jest przyjacielem, kto wrogiem. Znikąd pomocy, tak to widzisz, pozostaje opanować paraliżujący lęk i … no właśnie, dobrze zastanów się nad kolejnym krokiem! Greta Drawska jest mistrzynią w odsłanianiu rzeczywistego oblicza ludzi oraz rzeczywistości. Doskonale buduje wpierw jeden obraz, by później pokazać, że to jedynie iluzja prawdy i równocześnie wycinek większej całości. To, co najważniejsze kryje się pod doskonałymi maskami, jakie nie są zrywane od razu, niektóre prawie do samego końca mamią swoim obliczem. Pomiędzy faktem i kłamstwem jest cały ocean niezauważanych ostrzeżeń, bagatelizowanych znaków, urażonych uczuć oraz mieszanki gniewu z zazdrością, jaka niejednokrotnie nawet w małej porcji doprowadza do zbrodni. Nic nie jest przypadkowe w „Czerwonych Oleandrach”, to już przypuszczamy prawie od samego początku, co jeszcze wzmacnia wrażenie nieokreślonego zagrożenia, które nie ma racji bytu, lecz nie do końca zdaje się być wymysłem wybujałej wyobraźni. Nic nie jest pewne, wątpliwości jest zbyt wiele, gąszcz oszustw zatruwa bohaterów, co im pozostaje? Walka, lecz nie o powrót przeszłości, ale o przyszłość, zbudowaną na ruinach idealnego życia …

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czerwone Oleandry
Czerwone Oleandry
Greta Drawska
8.3/10

Mam na imię Weronika. Czasem budziłam się w nocy wdzięczna za to, że życie podarowało mi premie. Tak to nazywałam. Miałam przystojnego i zaradnego mężczyznę, który mnie kochał – premia numer jeden...

Komentarze
Czerwone Oleandry
Czerwone Oleandry
Greta Drawska
8.3/10
Mam na imię Weronika. Czasem budziłam się w nocy wdzięczna za to, że życie podarowało mi premie. Tak to nazywałam. Miałam przystojnego i zaradnego mężczyznę, który mnie kochał – premia numer jeden...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"–Dziś powiedziałabyś „myśliwczynią”. –No, ja bym akurat nie powiedziała. Jin ijang – dodaje, pociągając nosem. – To kwestia roli, nie płci. Ściganie ma w sobie pierwiastek męski, uciekanie żeński. T...

@Logana @Logana

Lubię wkraczać w światy wykreowane przez innych. Dziś przyjęłam zaproszenie do krainy Grety Drawskiej. Ciebie czytelniku także zapraszam. ” Czerwone oleandry” zabójczo piękne kwiaty, przykuły moją uw...

@florenka @florenka

Pozostałe recenzje @Kasia9

Igrając z ogniem
Melodia tragedii

Zło ma wiele twarzy, czasem nosi maskę dla niepoznaki, mamiąc nią tych, którzy wbrew zdrowemu rozsądkowi wierzą, że każdy człowiek ma w sobie dobro. Kiedy w końcu widoczn...

Recenzja książki Igrając z ogniem
Syrena
Oblicza miłości

Miłość ma różne oblicza, każde jest niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju. Pierwsza miłość, miłość rodzicielska, miłość siostrzana i braterska, ślepa miłość, miłość dzie...

Recenzja książki Syrena

Nowe recenzje

Most na Drinie
Kronika pewnego mostu
@Remma:

Wzniesiony przez Mehmedpaszę most stanowi pretekst do opowieści z dziejów Bośni w latach 1516 – 1914. Most stanowi cent...

Recenzja książki Most na Drinie
Wioska małych cudów
Wioska małych cudów
@tomzynskak:

Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu cudów. Nie jakiś magicznych i nierealnych, a takich najzwyklejszych, które mogą wy...

Recenzja książki Wioska małych cudów
Dom ciało
Wersy płynące przez wnętrze…
@edyta.rauhut60:

Poezja wiele ma oblicz. Dzisiaj chciałabym Ciebie, Czytelniku zaprosić do poznania jednego z nich. Jak możemy przeczyta...

Recenzja książki Dom ciało