Pape Satan aleppe. Kroniki płynnego społeczeństwa recenzja

Idzie ku gorszemu...

Autor: @almos ·3 minuty
2021-01-17
3 komentarze
16 Polubień
Książka, niedawno zmarłego włoskiego pisarza i semiotyka, jest zbiorem felietonów z lat 2000-2015. Ich poziom jest nierówny: mamy teksty lepsze i gorsze, siłą rzeczy bardzo jest Eco skoncentrowany na sprawach włoskich. Z drugiej strony imponuje mi jego niebywała erudycja: porusza się swobodnie w filozofii, religioznawstwie, socjologii, historii, sztuce, literaturze i czym tam jeszcze. Prawdziwy mędrzec, który patrzy na obecne problemy z odpowiedniej perspektywy.

Naczelnym motywem książki jest płynność obecnego społeczeństwa: stare wzory, tradycje, sposoby życia odchodzą, obserwujemy kryzys państwa, ideologii, polityki, pojawia się coś nowego, nie do końca znanego i zrozumiałego: „Czy istnieje jakiś sposób na przetrwanie płynności? Tak, a polega on właśnie na uświadomieniu sobie, że żyjemy w społeczeństwie płynnym, które – by zostać zrozumiane i być może przezwyciężone – wymaga od nas nowych narzędzi.” Może Eco nie tworzy nowych narzędzi analizy i zrozumienia płynności, ale jest wnikliwym jej kronikarzem. Co ciekawe, prawie wszystkie problemy, o których pisał 10 lat temu pozostały nierozwiązane, a niektóre wręcz bardziej nabrzmiały. Oto parę przykładów.

I tak problemem internetu jest to, że: „Oprócz wiarygodnych stron tworzonych przez kompetentnych autorów istnieje cała masa fałszywych stron prowadzonych przez półgłówków, osoby niezrównoważone albo wręcz nazistów i kryminalistów, a nie wszyscy użytkownicy sieci potrafią ocenić, czy dana strona jest godna zaufania czy nie.” Dlatego „utrzymuję, że nowym, podstawowym przedmiotem w szkołach powinno być nauczanie metod selekcjonowania informacji. Co prawda w praktyce mogłoby się to okazać trudne, ponieważ w obliczu Internetu nauczyciele często są równie bezbronni jak ich uczniowie.” Niestety, na tym polu, nie poczyniliśmy żadnych postępów, wręcz przeciwnie, namnożyło się zwolenników dziwacznych teorii, zarażają się nawet nimi media mainstreamowe.

Boleje Eco nad inwazją smartfonów „Nadal jednak pozostaje niewyjaśnione, jakim sposobem prawie całą ludzkość ogarnął ten sam szał i pozbawił nas bezpośrednich relacji twarzą w twarz. Nikt już nie ogląda krajobrazów ani nie zastanawia się nad kwestiami życia i śmierci. Zamiast tego obsesyjnie rozmawiamy, prawie nigdy nie mając sobie nic pilnego do powiedzenia i marnotrawiąc życie na dialogach ślepców.” Wtedy było źle, a teraz jest gorzej...

Tu nie mogę się oprzeć przed przytoczeniem dłuższego cytatu: „Któregoś razu, idąc ulicą, zorientowałem się, że wraz z panią, która szła z naprzeciwka ze wzrokiem wlepionym w ekran komórki, zmierzamy wprost na siebie. Gdybym się nie uchylił, z pewnością byśmy się zderzyli. Jako że mam w sobie wiele wrodzonej złośliwości, zatrzymałem się nagle i odwróciłem, udając, że spoglądam w głąb ulicy. W ten sposób owa pani uderzyła wprost w moje plecy. Byłem przygotowany na zderzenie, wyszedłem więc z niego bez szwanku. Pani natomiast była zupełnie zbita z tropu, upuściła telefon, ale szybko zdała sobie sprawę, że wpadła na kogoś, kto nie mógł jej zobaczyć, więc to ona powinna była mnie wyminąć. Wymamrotała słowa przeprosin, na co odpowiedziałem wyrozumiale: „Proszę się nie przejmować, zdarza się w dzisiejszych czasach”. Mam szczerą nadzieję, że telefon po upadku się zepsuł, a innym w analogicznej sytuacji radzę postąpić podobnie.” Bardzo dobra rada, mam nadzieję, że i mnie się coś takiego przydarzy!

Pisze sporo o Berlusconim, który kilkanaście lat temu trząsł włoską polityką, o jego brutalnych atakach na sędziów, o jego wulgarności, o traktowaniu państwa jak prywatnego folwarku, prawdziwy to prekursor i wzór dla wielu obecnych polityków. Pisze o głupstwach, które wygadywał młody Bush (prezydent USA w latach 2000-08), ale i tak to nic w porównaniu z tym co wyprawiał Trump. Widać, że idzie ku gorszemu...

Sporo tam jeszcze głębokich refleksji o religii, teoriach spiskowych, mass mediach, upadku obyczajów. Opisuje Eco świat sprzed 10 lat, a ma się wrażenie, że od tego czasu poczyniliśmy krok, a może kilka kroków do tyłu. Z płynnego społeczeństwa wyłania się jakiś potworek... Bardzo to smutne, wręcz przerażające.

Na szczęście znajdziemy też parę pięknych felietonów o książkach, które autor darzy prawdziwą miłością. To wspaniała lektura dla każdego mola książkowego.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-07-03
× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pape Satan aleppe. Kroniki płynnego społeczeństwa
Pape Satan aleppe. Kroniki płynnego społeczeństwa
Umberto Eco
9/10

Książka, nad którą Umberto Eco pracował do ostatnich chwil życia. Kryzys ideologii, kryzys partii, niepohamowany indywidualizm. Tak wygląda świat, w którym żyjemy. Eco bierze pod lupę dobrze znane bol...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · ponad 3 lata temu
Świetna recenzja i wartościowa książka.
× 3
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
Dzięki :-)
× 1
@OutLet
@OutLet · ponad 3 lata temu
Jak zwykle. :)
× 3
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · ponad 3 lata temu
Przypomniała mi się moja własna historia z małolatą i komórką w roli głównej. Jechaliśmy z mężem samochodem. Zatrzymaliśmy się przed przejściem dla pieszych. Wszyscy już przeszli, tylko jedna "młoda dama" z dziurami na kolanach spodni i kolczykiem w nosie zatrzymała się na pasach i cała zagłębiła się w swoim telefonie, wpatrywała się w niego jak przysłowiowa sroka w kość i klikając jak opętana robiła dziwaczne miny. Chwilę staliśmy i czekaliśmy aż owa "dama" się ruszy. W końcu mój mąż nacisnął klakson. Małolata podskoczyła, aż jej telefon "zatańczył" w dłoniach, wyrzucony do góry. Potem z nienawiścią spojrzała na nas pokazała nam środkowy palec i z wysoko uniesioną dumnie głową powoli zeszła z przejścia.
P.S Tak, masz rację, zdecydowanie idzie ku gorszemu, niestety...
× 2
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
Słyszałem, że w niektórych krajach zabronione jest korzystanie z komórek na przejściach dla pieszych, ma to sens.
× 1
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · ponad 3 lata temu
Powinno być zabronione, znalazłam coś takiego https://polskatimes.pl/smartfonowi-zombie-szokujaca-kampania-dla-uzytkownikow-smartfonow-probuja-wszystkiego-zeby-ostrzec-pasazerow/ar/c4-13278730, mam nadzieję że filmik się otworzy, a czy ta kampania coś da ??...hmmm
× 1
@Siostra_Kopciuszka
@Siostra_Kopciuszka · ponad 3 lata temu
trzeba zjechać niżej , tam jest filmik smrtfonowi zombie
@almos
@almos · ponad 3 lata temu
Fajny horror, chętnie bym obejrzał cały film w tym duchu.
× 1
@Renax
@Renax · około 3 lata temu
Oglądałam wywiad z Eco, w którym mówił o nawale ebooków i jak z tego wybrnąć...
× 1
Pape Satan aleppe. Kroniki płynnego społeczeństwa
Pape Satan aleppe. Kroniki płynnego społeczeństwa
Umberto Eco
9/10
Książka, nad którą Umberto Eco pracował do ostatnich chwil życia. Kryzys ideologii, kryzys partii, niepohamowany indywidualizm. Tak wygląda świat, w którym żyjemy. Eco bierze pod lupę dobrze znane bol...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Miesiąc z komisarzem Montalbano
Zdawkowe opowieści

Mój ulubiony autor kryminałów, twórca cyklu z sycylijskim policjantem, komisarzem Salvo Montalbano dał nam w tej książce trzydzieści krótkich opowiadań (jedno na każdy d...

Recenzja książki Miesiąc z komisarzem Montalbano
Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji
Skrzyżowanie przedszkola, koszar i więzienia

Wspomnienia Polaka, który przepracował parę lat w jednej z czołowych japońskich firm, występującej w książce pod tajemniczą nazwą: K, wiadomo, chodzi o nieujawnianie taj...

Recenzja książki Planeta K. Pięć lat w japońskiej korporacji

Nowe recenzje

Polana
„Wycofaj się, póki czas. Zostań, a wchłonie cię...
@zaczytana.a...:

W mrocznych zakamarkach Puszczy Gorzowskiej, gdzie szepty drzew mieszały się z odgłosami ukrytych tajemnic, rozgrywa si...

Recenzja książki Polana
Sprawa lorda Rosewortha
"Kto by pomyślał, że kłamstwo może doprowadzić ...
@ksiazkirabe:

"Sprawa lorda Rosewortha" śledzi losy Jonathana Harpera, prywatnego detektywa, który na prośbę znajomej podejmuje się r...

Recenzja książki Sprawa lorda Rosewortha
Zuza Wróbel na tropie
Nastoletni detektywi w międzywojennej Warszawie
@tea.books.l...:

Czy da się napisać kryminał dla dzieci i młodzieży, który zainteresuje też starszych czytelników? I czy to dobry pomysł...

Recenzja książki Zuza Wróbel na tropie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl