Oto Gdańsk. Jeśli myślicie, że dobrze znacie to miasto, cofnijcie się lata wstecz, a zrozumiecie, jak bardzo różni się ono od waszych wyobrażeń. W tym barokowym obrazie miasta największe zagadki wypływają wreszcie na światło dzienne, nadając mu niespodziewany charakter, w którym trudno o przesadę. Tutaj wszystko dzieje się naprawdę, a najczarniejszy humor wplata się w najdrobniejsze codzienne zwyczaje, czyniąc z nich szaleńczą makabrę bez wytchnienia. W tych niespokojnych duszach błądzących ulicami miasta mieszka tyle okrutnych pragnień, przerażających fetyszów i brutalnych myśli, że normalność nabiera nowego znaczenia, a spokój na zawsze zostaje zakłócony.
Dziesięć opowieści kryminalnych prosto z Gdańska opętanego barokowym przepychem i szaleństwem. Tutaj na każdym kroku spotykamy zbrodniarza, który ukrywa splamione krwią ręce, by jego zbrodnia nie wyszła na jaw. Motyw śmierci widnieje w każdej opowieści, ale jej prześmiewczy charakter wciąż zaskakuje swoim rozwiązaniem. Czy pomarańcze z Hiszpanii naprawdę mogą zabijać samym swoim widokiem? Czy można zapomnieć, że samemu popełniło się zbrodnię? Czy najspokojniejszy i najuczciwszy człowiek, jakiego znamy, naprawdę może być zwyrodnialcem? Co zrobić jeśli próba ratowania sytuacji jeszcze bardziej nas w niej pogrążyła?
Każde opowiadanie daje nam zagadkę kryminalną, która ukazuje absurd sytuacji. Widzimy nie tylko poszukiwanie prawdziwych oprawców zbrodni, ale też pogoń winowajcy za karą dla siebie. Całkowicie nowe spojrzenie na Czerwonego Kapturka rozśmiesza i przeraża zarazem, gdy nie jest on już tą samą niewinną dziewczynką. Rowicki doskonale pokazuje dwuwarstwowość człowieka, który, choć szanowany przez wielu, skrywa najwięcej okrutnych tajemnic. Ukazuje, że nie pozycja czyni człowieka poprawnym i że każdemu zdarzają się okrutne pragnienia, których nie sposób powstrzymać. Mamy tu nieprzemyślane porwanie, dziecięce spojrzenie na makabrę, przypadkowe zabójstwa i zabawę śmiercią. Prawdziwy danse macabre!
Kryminał w najlepszym wydaniu, bo nie sposób oprzeć się klimatowi barokowego Gdańska. Okres, który tak wiele wprowadził do umysłów filozofów, który zachwycał bogactwem i swoją zmysłowością, tutaj sprowadza się do bezmyślności, hedonistycznego spojrzenia na świat i całkowitego wyzbycia się rozumu. Tutaj króluje śmierć - brutalne mordy zarówno przykładnego burmistrza jak i zwykłej dziewki, i dzikie żądze, które swoje ujście tak często znajdowały jedynie w morderstwie.
To nie są zwyczajne opowieści kryminalne, jakich wiele. Nie są one bezbarwne i zdawkowe, a to dzięki temu, że pełny splendoru i wystawności barokowy pejzaż mieszkańców Gdańska został wzbogacony o pewną bezwzględność, brak granic i idylliczne podejście do życia. Tutaj mamy morderstwo, które harmonizuje ze śmiechem, śmierć, która niesie znamiona przyjemności i zabawę, która łączy się z egzekucją.
Najbardziej niecodzienne opowieści kryminalne, jakie mogą trafić w nasze ręce. Tutaj zachwyca i zadziwia wszystko, a najbardziej panujący nastrój, całkowita wolność myśli i czynów, śmiech w najbardziej nieludzkiej postaci, całkowite szaleństwo i najpodlejsze zachowania. Nawet jeśli nie dla kogoś poszukiwanie mordercy wraz z bohaterami, kryminalne intrygi i podążanie czyimś tropem, zachwyci go sposób budowania więzi oprawcy z czytelnikiem, proste historie z niebanalnym zakończeniem czy przejrzysty język, w którym jednak kryje się coś z siedemnastowiecznej atmosfery miasta. Groteska, która zaspokaja najwybredniejsze gusta.
Zabawia, pożera, zachwyca. Trzeba przeczytać, ocena 5/5:)
kilkastrondziennie.blogspot.com