Jeden dzień w grudniu recenzja

 Jak widać po okładce "Jeden dzień w grudniu" to historia miłosna. Książka przywedrowala do mnie w ramach booktour . Nie chce zdradzać fabuły bo myślę, że warto samemu sięgnąć po tą pozycję i poznać historie bohaterów. Napiszę tylko, że wkurzalam się na los i płakałam na samym końcu. To piękna opowieść o tym jak jeden dzień może odmienić nasze życie, o tym jak ważna jest miłość i o tym jak ważne żebyśmy o niej mówili. Czasami ciężko nam wyrażać uczucia ale nie warto chować głowy w piasek. Czasem łatwo stracić to co w życiu najcenniejsze czyli miłość. Warto pielęgnować relacje i walczyć o przyjaźń i o związek. Los lubi płatać figle. Najważniejsze żeby słuchać swojego serca i iść za jego głosem.  I nigdy się nie poddawać.  W książce mocno przeplatają się historie dwóch przyjaciółek - los stawia je obie przed trudną lekcją przyjaźni i wierności. Niestety jedna z nich będzie postawiona przed niekomfortową sytuacją, w konsekwencji będzie chować przez długi czas tajemnicę.. Co się stanie, kiedy prawda wyjdzie na jaw? Przeczytajcie sami. Nasuwa mi się jeszcze jedna myśl.. Miłość jest tylko jedna i gdzieś tam w świecie czeka na nas ta jedna konkretna osoba.