Jak ona mogła? recenzja

Jak ona mogła?

Autor: @Bujaczek ·2 minuty
2011-11-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„- Nie przestaniemy. To twoja wina. Ty chcesz, żebyśmy to robili – powiedział dziadek King.”*

Dziecko powinno mieć w rodzinie oparcie, powinno czuć, że jest kochane, powinno słyszeć, że się je kocha. Gdy dzieje się coś złego to rodzice powinni pomóc potomstwu. A co jeśli tak nie jest? Co jeśli ci co powinni chronić dzieci krzywdzą je?

Dana jest już dorosła, ma męża, dwójkę swoich synów i dwójkę pasierbów. Z pozorujesz szczęśliwa. Spytacie czemu z pozoru? Dana ukrywa przed wszystkimi co potkało ją w dzieciństwie. Ją i jej siostrę. Za drzwiami domu siostry były gwałcone i wykorzystywane w perfidny sposób przez ojczyma i jego znajomych, dziadków… Co gorsza matka dzieci na to pozwalała i nawet sama brała w tym udział. Dziewczynki były zastraszane przez szajkę pedofilów i były przekonane, że tak musi być. Z wiekiem Dana zrozumiała, że to o ją spotkało było złe i robi wszystko by wyrwać się z tego piekła.
„Jak ona mogła?” jest zapisem Dany tego jak zdarzenia z przeszłości wpłynęły na jej życie. Gdy prawda wyszła na jaw wielu ludzi dążyło do tego by winni byli oskarżeni ponieśli odpowiedzialność za swoje czyny. Dana musi uporać się ze wspomnieniami oraz lękiem, że straci rodzinę. Mimo zapewnień Paula, że nigdy jej nie zostawi trach jest. Nic w tym dziwnego. Jej życie stało się publicznym, życie rodzinne kręci się wokół toczącej się sprawy. Napięcie, niedomówienia, każdy krok może być zły. Dana ma jeszcze jeden problem. Musi oskarżyć własną matkę, tylko nie potrafi ponieważ mimo wszystkich krzywd jakie jej wyrządziła nadają kocha…
Czy Dana sobie poradzi? Zaskarży matkę by ta poniosła zasłużoną karę? Jak ta cała sytuacja wpłynie na małżeństwo kobiety? Czy szajka pedofilów poniesie konsekwencje za to o zrobili siostrom i z pewnością innym dzieciom?

Nigdy bym się nie spodziewała tego co przeczytałam. Do tej pory nie mogę zrozumieć jak matka może robić coś takiego własnemu dziecku. Tego nawet nie sposób opisać! Ale głównym przesłaniem tej książki jest to, że nie wolno milczeć, że jest zawsze ktoś kto nam pomoże. Dana pokazuje też, że nie musi się być takim jak rodzice. Kobieta w dzieciństwie nie zaznała rodzicielskiej miłości, bezpieczeństwa, spokoju. A mimo to ona potrafiła to okazać dzieciom. W książce nie ma szczegółowych opisów tego co się działo, możemy się jedynie domyślać z urywków wspomnień. Już samo to nas może przerazić. Jest to opis tego jak ofiara pedofilii musi walczyć by normalnie żyć.
Czytałam już dużo książek o maltretowaniu i wykorzystywaniu dzieci. Można by się pokusić o to, że już nie powinny mnie tak poruszać książki o tej tematyce. Otóż nic bardziej mylnego. Targały mną skrajne uczucia od wściekłości, aż po podziw. Byłam wściekła gdy matka Dany na wszystko pozwalała, brała w tym udział, a potem nie czuła nic. To nie jest człowiek! Człowiek ma jakieś uczucia… Podziw kierowałam do Dany i Paula. Mąż kobiety zachował się jak prawdziwy kochający facet, a Dana miała wszelkie prawo się załamać, jednak walczyła…
Jest to ciężka lektura, ale warta przeczytania. Szkoda tylko, że to nie fikcja…

*str. 35

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-11-02
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak ona mogła?
Jak ona mogła?
Dana Fowley
9.2/10
Seria: Pisane przez życie

Zwykła biedna rodzina z robotniczych przedmieść Edynburga. Za drzwiami komunalnych mieszkań i domków, dzieją się rzeczy, jakie trudno sobie wyobrazić. Dwie siostry – pięcioletnia i czteroletnia – wyko...

Komentarze
Jak ona mogła?
Jak ona mogła?
Dana Fowley
9.2/10
Seria: Pisane przez życie
Zwykła biedna rodzina z robotniczych przedmieść Edynburga. Za drzwiami komunalnych mieszkań i domków, dzieją się rzeczy, jakie trudno sobie wyobrazić. Dwie siostry – pięcioletnia i czteroletnia – wyko...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Jak ona mogła?” – pytanie to jest tytułem prawdziwej historii spisanej przez Danę Fowley, kobietę pochodzącą z przeciętnej edynburskiej rodziny. Widząc smutne oczy dziewczynki na okładce i wiedząc, ż...

JJ
@jjon

Pozostałe recenzje @Bujaczek

Strażniczka szczęśliwych zakończeń
Strażniczka szczęśliwych zakończeń

Ból nas wzmacnia, każda rozpacz to jeszcze jedna warstwa ochronna, niczym wzbierająca macica perłowa, aż w końcu sądzimy, że jesteśmy nieprzeniknieni, doskonale odporni ...

Recenzja książki Strażniczka szczęśliwych zakończeń
Powiedz mi, proszę
Powiedz mi, proszę

Powrót Kathy był nieustającym błogosławieństwem, drugą szansą - co rano Claire się budziła z uśmiechem na ustach. Trudność polegała jednak na tym, że nie odzyskała swoje...

Recenzja książki Powiedz mi, proszę

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Romans współczesno-historyczny – A gdyby tak ży...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest bardzo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Jenn...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie