Jak przyciągać dobre rzeczy recenzja

Podchodząc do książki "Jak przyciągać dobre rzeczy" miałam dość spore oczekiwania. Raz. To wydawnictwo Muza, które jak dotąd mnie nie zawiodło i każda przeczytana książka była dla mnie wielką radością. Dwa. Trochę pokłosie wszystkich poradników, które kiedyś zalały rynek czytelniczy, mówiące w enigmatyczny sposób o przyciąganiu dobrych rzeczy, szczęśliwych chwil, bogactwa i wiecznego zadowolenia. Dlatego otwierając książkę miałam obawy czy to nie będzie poradnik typu: zrób A, to wydarzy się B.

Autorką książki jest Marian Rojas Estape, która pracuje jako psychiatra oraz jest pracownikiem Instytutu Badań Psychiatrycznych w Hiszpanii. Czyli osoba, która ma pojęcie o ludzkiej psychice; to jak działa, funkcjonuje na co dzień i co można w niej zmienić.

Autorka prowadzi czytelnika przez podstawy dotyczące informacji jak zbudowany jest mózg, jakie są wydzielane hormony i jak wpływają one na pracę mózgu. Ale spokojnie, nie są to długie i skomplikowane definicje. Informacje są skrótowe, bez nadmiernego wgłębiania się. Ale pozwalające zrozumieć o co w tym chodzi.

Dodatkowo, w trakcie omawiania różnych aspektów życia ludzkiego, dołączane są krótkie opisy poszczególnych pacjentów Estape, którzy mierzyli się z różnymi problemami. Było to dla mnie bardzo ciekawe, ponieważ oprócz zarysu co i jak działa w ludzkiej psychice, jest praca również na realnych przypadkach.

Książka "Jak przyciągać dobre rzeczy" przede wszystkim uzmysłowiła mi już całkowicie, że nie ma czegoś takiego jak dobry poradnik poszukiwaczy szczęścia i dobra. To wszystko głównie trzeba znaleźć w sobie. Jak? No właśnie, to jest najtrudniejsze. A z książki dowiedziałam się, że żeby móc to zrobić trzeba odpowiedzieć sobie często na bardzo trudne pytania, na które tak naprawdę nie chcemy sobie odpowiedzieć. Co więcej, nie chcemy ich sobie zadać! Bo każdy z nas ma swoje historie, o których chciałby zapomnieć i wymazać ze swojego życia na zawsze. Niestety czasami one do nas wracają. W przebłysku rozmowy, wspomnienia, obecnie dziejącej się sytuacji. Sprawy, których nie przerobiliśmy i nie zakończyliśmy.

Ale przede wszystkim autorka wskazuje na podstawowe aspekty relacji ludzkich, które są ważne, a o których się zapomina. Było to niesamowite doświadczenie, bardzo otwierające oczy.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.