Pierwszy dotyk ognia. Tom 1 recenzja

Jeaniene Frost nadal w formie

Autor: @Shetani ·3 minuty
2014-08-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Jeaniene Frost to autorka już znana w naszym kraju ze względu na swoją serię o Cat Crawfield, która przypadła do gustu wielu fanom gatunku urban fantasy. Teraz przyszła pora na jej nową serię – Nocny Książę. Jest to historia osadzona w świecie Nocnej Łowczyni, ale poznajemy tutaj zupełnie nowych bohaterów. „Pierwszy dotyk ognia” to połączenie urban fantasy i romansu paranormalnego 18+, które obfituje w akcję, ale również sporą dawkę humoru. Czego chcieć więcej?

Tragiczny wypadek sprawił, że ciało Leili pokryte jest bliznami, a ona sama posiadła umiejętności, które zupełnie nie są jej na rękę. Znacznie utrudniają normalne życie, wypady z przyjaciółmi, zdobycie pracy, a co dopiero stworzenie związku. Jednak znajdują się istoty, które widzą w Leili potęgę i doceniają jej moc, ale nie do końca tak, jak dziewczyna by tego chciała. Gdy na horyzoncie pojawia się Vlad Tepesh wszystko się zmienia. Vlad to postrach wśród wampirów, a jednak jego wrogowie postanowili wykorzystać śmiertelniczkę z unikalnymi mocami, aby go pokonać. Zapomnieli chyba o tym, że samotna kobieta bardzo łatwo może ulec urokowi przystojnego wampira, a namiętność pociąga za sobą przywiązanie.

Nie będę ukrywać, że należę do fanów urban fantasy. Uwielbiam ten gatunek i mogłabym się zaczytywać w tego typu literaturze całymi dniami, miesiącami, a nawet latami. Zawsze potrafię się znakomicie w nich odnaleźć, pokochać głównych bohaterów, ale na nieco innych zasadach. Z Leilą przyszło mi się zżyć, bowiem jest osobą z charakterem. Ma za sobą ciężkie przeżycia i jestem w stanie zrozumieć to, co nią kieruje. Podoba mi się to, że nie robi z siebie niewinnej istotki i potrafi pokazać pazurki. Natomiast Vlad… mamy tutaj do czynienia z pewnym siebie, apodyktycznym, aroganckim i bezczelnym typem, który jest zarazem nieziemsko przystojny (wystarczy spojrzeć na zagraniczną okładkę), stanowczy, sprawiedliwy, konkretny i potrafi zadbać o swoich „bliskich”. No powiedzcie mi szczerze, czy można nie ulec jego urokowi? Leila i Vlad idealnie do siebie pasują, razem tworzą równowagę jin i Jang oraz wzajemnie się uzupełniają.

Nie można tutaj mówić o wątku romantycznym, bowiem tutaj jest tylko namiętność i erotyzm. Jednak Jeaniene Frost w bardzo umiejętny sposób potrafi wkomponować te dwa elementy w swoją historię. Sceny te utrzymywane są w granicach dobrego smaku. Ten wątek stanowi dopełnienie motywu drugiego – wrogowie Vlada pragną go zniszczyć przy użyciu Leili, jednak sprawy zaczynają się komplikować. Mimo że Vlad jest postrachem ze względu na swoją umiejętność panowania nad ogniem, wciąż znajdują się nieprzychylne mu osoby. To właśnie nakręca akcję tej powieści – dociekanie prawdy, tortury, zdrada, chęć zwycięstwa. Nie ma sensu bawić się tutaj w detektywa, bo to nie tego rodzaju powieść, ale poczynania bohaterów śledzi się z zapartym tchem i ogromną przyjemnością.

Miłym zaskoczeniem było pojawienie się tutaj Cat i Bonesa. Nie spodobało mi się jednak tylko to, że autorka zdradziła tutaj kilka istotnych faktów ze swojej serii Nocna Łowczyni, bowiem jeżeli ktoś nie miał przyjemności zapoznania się z tą serię do końca, to otrzymuje dosyć konkretny spoiler – mimo że przewidywalny, to nadal spoiler. Jednak bitwa testosteronu między Vladem i Bonesem jest momentami przekomiczna – podobnie jak i wzajemne dogryzanie sobie Vlada i Leili. Ich wypowiedzi względem siebie sprawiają, że wzrasta napięcie, lecą iskry i dochodzi do nieuniknionego. Ich relacja została przedstawiona równie dobrze jak walka Vlada z jego wrogami. Autorka jest już dosyć doświadczona w pisaniu takich książek, więc nie ma obawy o styl czy język. Dodatkowo jej historie są przemyślane i dopracowane. Znakomita kreacja różnorodnych bohaterów jest kolejną zaletą „Pierwszego dotyku ognia”, który czyta się lekko i przyjemnie, ale nie jest to historia, przy której można sobie pozwolić na myślenie po niebieskich migdałach – z resztą zaufajcie mi, nie będziecie mieli na to ochoty, bowiem przygody Vlada i Leili Was po prostu wciągną do swojego świata.

„Pierwszy dotyk ognia” to znakomity wstęp do nowej serii autorki. Jestem przekonana, że zyska wiele fanów, podobnie jak seria o Cat. Uniwersum stworzone przez panią Frost potrafi zaciekawić czytelnika tak, że chce on spędzać z bohaterami każdą chwilę. Wraz z nimi doświadczać wzlotów i upadków toczyć bitwy oraz poczuć to, co oni. Tej książce trzeba się dać porwać, a wtedy nie odłożycie jej na półkę, dopóki nie dobrniecie do końca. Konkretna historia z dawką humoru i erotyzmu, co razem stanowi idealną mieszankę. Gorąco polecam zapoznanie się z twórczością Jeaniene Frost i już nie mogę się doczekać kolejnych tomów Nocnego Księcia!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pierwszy dotyk ognia. Tom 1
Pierwszy dotyk ognia. Tom 1
Jeaniene Frost
10/10

"Pierwszy dotyk ognia" to długo wyczekiwany pierwszy tom serii 'Nocny książę', autorstwa Jeaniene Frost, amerykańskiej mistrzyni urban fantasy. Nocny Książę to seria osadzona w dobrze znanym polskim c...

Komentarze
Pierwszy dotyk ognia. Tom 1
Pierwszy dotyk ognia. Tom 1
Jeaniene Frost
10/10
"Pierwszy dotyk ognia" to długo wyczekiwany pierwszy tom serii 'Nocny książę', autorstwa Jeaniene Frost, amerykańskiej mistrzyni urban fantasy. Nocny Książę to seria osadzona w dobrze znanym polskim c...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Leila przeżyła wypadek, który zmienił całe jej życie. Potrafi razić prądem, a samym dotknięciem umie poznać przeszłość, teraźniejszość a nawet przyszłość danej osoby. Ogromna moc, którą chcą wszyscy ...

@zaczytanamoni @zaczytanamoni

„-Wszyscy jesteśmy czymś więcej niż sumą naszych grzechów”.* Zdarzają się różne wypadki, śmiertelne, groźne, lekkie. Z niektórych można wyjść bez szwanku, a czasem pozostawiają po sobie trwały ślad. ...

@Bujaczek @Bujaczek

Pozostałe recenzje @Shetani

Nocna Plaga
Zanim plaga zaleje świat...

Po książki Grahama Mastertona sięgam w ciemno. Wiem, że nie zawsze trafię na książkę, która mnie zachwyci całkowicie, jednak jego twórczość jest dla mnie odskocznią od d...

Recenzja książki Nocna Plaga
Losing Hope
Punkt widzenia Holdera

Czy przepadam za ponownym zapoznawaniem się z tą samą, znaną mi już historią, tyle że z punktu widzenia innego bohatera? Niekoniecznie. Nie wiem czemu, ale jakoś nigdy sz...

Recenzja książki Losing Hope

Nowe recenzje

Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Nieśmiałość koron drzew...
@Chassefierre:

... jest prawdziwym zjawiskiem. Znanym już od lat 20. XX wieku, ale wciąż bez wyjaśnionej przyczyny. Ludzie z Pangi też...

Recenzja książki Modlitwa za nieśmiałe korony drzew
Nie Anioł
Nie anioł
@Olga_Majerska:

symbolem Anioła Stróża historia ta wybrzmiewa, bo krzywda w nim tak duża, że umysł złem odziewa dzieciństwa cierpienie ...

Recenzja książki Nie Anioł
Czarna kawa
Niby Christie, ale niezupełnie...
@gosiaprive:

Z jakiegoś powodu jedne książki utrzymują się na szczycie list bestsellerów, wznawiają nakłady, rozchodzą się jak śwież...

Recenzja książki Czarna kawa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl