Dom z liści recenzja

Jedna z najdziwniejszych i najbardziej wymagających lektur

Autor: ·3 minuty
2019-11-07
1 komentarz
1 Polubienie
DOM Z LIŚCI MARK Z. DANIELEWSKI


"... odwrócisz się, niezdolny do tego, by stawić opór, chociaż mimo wszystko spróbujesz się opierać, będziesz walczył ze wszystkich sił, żeby nie stanąć twarzą w twarz z tym, czego lękasz się najbardziej, tym, co jest, będzie i zawsze było istotą, którą naprawdę jesteś, istotą, którą wszyscy jesteśmy, pogrzebaną w bezimiennej czerni imienia.
Wtedy zaczną się koszmary."

Jedna z najdziwniejszych i najbardziej wymagających lektur mych.

Książka wydana PRZEPIĘKNIE, na czystym, śnieżnobiałym, pachnącym papierze, szyta, oprawa twarda.
Historia nierówna. Dwie opowieści. Jedna zachwycająco przerażająca. Druga - bardzo wciągająca (moim zdaniem siedzimy w głowie gościa, który ma niezłe odloty, jak na haju, na którym ciągle jest XD).

W miarę zrozumiały skrócik.

Dom z liści rozpoczyna się od opowieści Johnny'ego Truanta, pracownika salonu tatuażu w Los Angeles.

Truant szuka nowego mieszkania.
I znajduje takowe, dzięki pomocy swojego najlepszego przyjaciela, Lude'a.

Jest to mieszkanie po niedawno zmarłym, niewidomym, starszym mężczyźnie, Zampanò.
W mieszkaniu tym Truant odkrywa dziwny rękopis, napisany przez starego samotnika, który okazuje się być akademickim wręcz studium pewnego filmu dokumentalnego o nazwie "The Navidson Record" ("Relacja Navidsona"). Zafascynowany John pogłębia temat, ale po pewnym czasie ze zdumieniem stwierdza, że nie może znaleźć dowodów na istnienie filmu i wszystkich faktów z nim związanych...


Relacja Zampanò, zawarta w rękopisie dotyczy przede wszystkim rodziny Navidson: Willa Navidsona, fotoreportera, jego żony, Karen Green, atrakcyjnej byłej modelki i ich dwójki dzieci, Chada i Daisy.

Rodzina Navidson niedawno przeprowadziła się do nowego domu w Wirginii. Przeprowadzka ta, nowy dom, nowe miejsce, miała uratować rozpadające się małżeństwo Navidsonów.

"Chcę tylko stworzyć zapis tego, jak kupiliśmy z Karen domek na wsi, do którego przeprowadziliśmy się wraz z dziećmi. Przekonać się, jak to wyjdzie. Koniec strzelanin, głodu, rojów much. Zamiast tego mnóstwo pasty do zębów, pracy w ogródku i scen z ludźmi (...) Może ze względu na moją przeszłość oczekują ode mnie czegoś innego, ja jednak pomyślałem, że miło by było zobaczyć, jak ludzie sprowadzają się w nowe miejsce i zaczynają w nim żyć. Osiedlają się, może nawet zapuszczają korzenie, współdziałają, rozumieją się (mam nadzieję) coraz lepiej. Osobiście marzy mi się po prostu stworzenie przytulnej placówki dla mnie i mojej rodziny. Miejsca, w którym będziemy popijać lemoniadę na werandzie i podziwiać zachód słońca."

Niekoniecznie jego marzenia się spełniły...

Kiedy Will zorientował się, że z domem dzieje się coś bardzo dziwnego, postanawia nakręcić film dokumentalny o dziwnych i niepokojących wydarzeniach, jakie zaczęły rozgrywać się w tym creepy domostwie... Film ten nazwał Relacją Navidsona, w której udało mu się "w jakiś sposób uchwycić temat ze wszystkich najtrudniejszy: obraz samej ciemności."

Niedługo po przeprowadzce rodzina odkrywa dziwne zjawisko.

Tam, gdzie wcześniej była tylko pusta ściana, pojawiają się drzwi.
W garderobie pojawiają się kolejne drzwi, prowadzące do pokoju dziecięcego.

To nie wszystko.

Navidson odkrywa, że ​​wewnętrzne pomiary w domu są w jakiś sposób większe niż pomiary zewnętrzne. Początkowo różnica wynosi mniej niż cal, ale wraz z upływem czasu wnętrze domu wydaje się rozszerzać, zachowując te same proporcje zewnętrzne.

To nie wszystko.

Ciemny, zimny korytarz pojawia się na zewnętrznej ścianie salonu.
Ten korytarz prowadzi do kompleksu przypominającego labirynt, zaczynającego się od dużego pokoju („Przedpokoju”) kierując do naprawdę ogromnej przestrzeni („Wielkiej Sali”), pokoju, w którym dominują (oprócz ciemności i przejmującego zimna) ogromne spiralne schody, prowadzące w bezkresny dół, który nie ma końca...
Każde niepokojące drzwi prowadzą do kolejnych korytarzy i pokoi. Wszystkie one są całkowicie nieoświetlone, zbudowane z gładkich popielatych ścian, podłóg i sufitów. Jedynym dźwiękiem zakłócającym idealną ciszę korytarzy jest pojawiające się od czasu do czasu niski warczenie, pomruk, którego źródła nie można wyjaśnić.

Navidson, wraz ze swoim bratem Tomem i kilkoma specjalistami od wspinaczek wysokogórskich i jaskiń, postanawia zbadać tą niepokojącą anomalię.

Wszystko nagrywa...

Nie będę pisała o formie, bo to dopiero jest łamigłówka, przypominająca labirynt, główny motyw tej opowieści.

Powieść bardzo wysoko w rankingach światowych!

POLECAM, choć to wyzwanie, nie tylko czytelnicze:)

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dom z liści
3 wydania
Dom z liści
Mark Z. Danielewski
6.9/10

Johnny Wagabunda, były pracownik salonu tatuażu w Los Angeles, znajduje notes Zampano, starszego pana i odludka, który został znaleziony martwy w swoim zagraconym mieszkaniu. Notes zawiera opatrzoną l...

Komentarze
@slawomirzielinski007
@slawomirzielinski007 · ponad 3 lata temu
Chyba podobnie wygląda "penetracja" ludzkiej psychiki :-) Osobiście zawiodłem się na tej powieści. Rozbiła mnie i przyprawiła o kilka koszmarów... Co do pomysłu: odniosłem wrażenie, że podobnie mogła wyglądać eksploracja kontynentu dla pierwszych pionierów. Wyobraź sobie, drogi Recenzencie, prą na Zachód! Coraz dalej i dalej, bez map. W nieznane, jak w otchłań. Może tu jest jeden z wielu kluczy do interpretacji tej powieści. A może to tylko ułuda.
Dom z liści
3 wydania
Dom z liści
Mark Z. Danielewski
6.9/10
Johnny Wagabunda, były pracownik salonu tatuażu w Los Angeles, znajduje notes Zampano, starszego pana i odludka, który został znaleziony martwy w swoim zagraconym mieszkaniu. Notes zawiera opatrzoną l...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

[Współpraca reklamowa z wydawnictwem Znak] „To nie jest dla Ciebie” ... To pierwsze zdanie widniejące w książce. Powinno dać mi do myślenia, ponieważ to, co w niej znalazłam, rzeczywiście nie było d...

@bookoralina @bookoralina

" [...] Gdyby nie fakt, że jest to doskonała opowieść gotycka, połknęlibyśmy przynętę razem z haczykiem, żyłką i spławikiem. [...]" "Dom z liści" autorstwa Marka Z. Danielewskiego, to bardzo kosmicz...

@mommy_and_books @mommy_and_books

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie