Jej matka prostytutka. Tom 1 recenzja

Jej matka prostytutka

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @iza.81 ·4 minuty
2020-06-02
Skomentuj
6 Polubień
Czy można ufać własnej rodzinie?

Czy może być coś gorszego od matki prostytutki i alkoholiczki, która odrzuca własne dziecko?

Dwunastoletnia Maja była przekonana, że wszędzie będzie jej lepiej niż u boku wyrodnej matki, jednak los zgotował jej jeszcze większe piekło. Jedynym wsparciem i wytchnieniem w trudnych chwilach był dla niej Pan Pocieszyciel - wymyślony przyjaciel, któremu zwierzała się ze wszystkich problemów. Nieustannie zastraszana, bała się poprosić kogokolwiek o pomoc. Kiedy w końcu wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku i pojawiła się nadzieja na poprawę losu, demony przeszłości wróciły i ze zdwojoną siłą zaatakowały dojrzewającą dziewczynkę… Jak Maja sobie z nimi poradzi? Czy znajdzie kogoś, kto wyciągnie do niej pomocną dłoń?

"Żałuję, że nie pozbyłam się ciebie, zanim się urodziłaś (...) od dnia narodzin nic do ciebie nie czułam... (...) Ciebie nigdy nie pokocham!"

Jak wiecie lubię być od czasu do czasu przeczołgana emocjonalnie przez książkę. Ta właśnie to ze mną zrobiła. To nie jest łatwa, lekka i przyjemna lekturka na tzw. miłe popołudnie. Tematy, jakich podjęła się Katarzyna Pietruszyńska z pewnością są ciężkie i w moim odczuciu autorka w pełni im podołała. A patrząc na to, iż mamy do czynienia z debiutem, tym bardziej warto docenić efekt końcowy.

Autorka porusza w swojej powieści problem tytułowej prostytucji, ale i alkoholizmu, przemocy fizycznej i psychicznej, zdemoralizowanej młodzieży, zaufania, samotności, choroby nowotworowej, śmierci. Trudno przejść obojętnie obok tak szerokiego spektrum wątków, nie angażując się w fabułę, życie i los bohaterów.

Bohaterowie zostali wykreowani w sposób, który każe czytelnikowi każdemu z osobna wnikliwie się przyjrzeć. To bardzo interesujące osobowości, ale tylko niewielu z nich będziecie w stanie polubić. Ich zachowanie wyzwalało we mnie niejednokrotnie złość i rozgoryczenie. Przyglądamy się toksycznym relacjom rodzinnym. Sprzeciw budzi postawa wujostwa, które przygarnęło Maję. Wydaje się, że posiadają wszystkiego pod dostatkiem, a tego, co najważniejsze nie. Po co komuś wielkie pieniądze jeśli nie ma się miłości, zrozumienia, ciepła i szacunku do drugiego człowieka? Życie oparte na pozorach i obłudzie jest nic niewarte. Ciotka Maria... ach szkoda słów. To, w jaki sposób traktowała swoją siostrzenicę... sama zrobiłbym jej to samo. Może wtedy by coś zrozumiała, choć nie sądzę, aby takie osoby mogły się zmienić. Największą zaś sympatią zapałałam do Leona i Klaudii. To postaci, którym los nie szczędził przykrości, a mimo to zachowali w sobie odrobinę radości.

"Dwunastolatka zastanawiała się, czy Maria kiedykolwiek odpowie za to, co jej wyrządziła. Koszmar z dzieciństwa powrócił. Najpierw matka znęcała się nad dziewczynką, a potem ciotka powtórzyła grzechy siostry. Maja myślała teraz nad ucieczką z tego miejsca, ale to nie miało sensu..."

Dwunastoletnia Maja to inteligentna, oczytana, pragnąca miłości i domowego ciepła dziewczynka. Choć jej postać momentami irytuje, to można zrozumieć jej zachowanie, bo to co przeszła wiele tłumaczy... Najmocniej uderzył mnie brak zrozumienia, wsparcia i pomocy dla krzywdzonego dziecka, a jeszcze bardziej rodzinny, która powinna jak lwica o nie walczyć. Widzimy jak problem olewany jest przez różne instytucje, a dom dziecka to miejsce, w którym niestety nie można czuć się bezpiecznie.

"Tak jak alkoholik nie mógł przestać pić, tak ona nie mogła przestać się ciąć. To było czymś w rodzaju terapii. (...) Dziewczynka wyjęła żyletkę, którą schowała pod poduszką po ostatnim razie. Przecięła żyłę u lewej ręki i jęknęła z bólu, a potem zacisnęła usta. Bolało. Tak strasznie bolało, że rzuciła żyletkę na ziemię i zacisnęła ranę drugą dłonią. Pana Pocieszyciela nie było... Jak zwykle w takich momentach ją zostawił. Wciąż nie mogła zrozumieć, dlaczego wszyscy się od niej odwrócili. Dlaczego w wieku dwunastu lat była pozostawiona sama sobie? Czy znajdzie się kiedyś ktoś, kto poda jej pomocną dłoń? Czy w końcu odnajdzie szczęście?"

Otrzymałam z tą powieścią całe mnóstwo emocji i odczuć. Dominującym był smutek. Radosnych momentów trzeba się doszukiwać, co tym bardziej uświadamia nam realność tej historii i tego, że takich rodzin jak ta Mai jest wokół nas więcej. Poznając tę historię, czytelnik zaczyna doceniać to, co ma, inaczej spogląda na własne problemy, które może wcale nie są tak wielkie jak mu się wydaje? I przede wszystkim uświadamia sobie, aby każdy dzień, jaki jest mu dany wykorzystać na sto procent. Aby przeżyć życie tak, by potem niczego nie żałować.

Autorka zakończyła książkę pozostawiając sporo niewyjaśnionych wątków, więc tym bardziej czekam na ich kontynuację. Nie wiem co będzie dalej z Mają, czy winni zostaną ukarani i czy dziewczynka w końcu będzie szczęśliwa?

"Jej matka prostytutka" to mocny, szczery i smutny obraz porzuconego dziecka. To książka, która wstrząśnie Wami i nie pozostawi obojętnymi na los takich osób jak Maja. Dzieci nie powinny płacić za winy dorosłych. Polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-06-02
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jej matka prostytutka. Tom 1
Jej matka prostytutka. Tom 1
Katarzyna Pietruszyńska
7.9/10

Czy można ufać własnej rodzinie? Czy może być coś gorszego od matki prostytutki i alkoholiczki, która odrzuca własne dziecko? Dwunastoletnia Maja była przekonana, że wszędzie będzie jej lepiej ...

Komentarze
Jej matka prostytutka. Tom 1
Jej matka prostytutka. Tom 1
Katarzyna Pietruszyńska
7.9/10
Czy można ufać własnej rodzinie? Czy może być coś gorszego od matki prostytutki i alkoholiczki, która odrzuca własne dziecko? Dwunastoletnia Maja była przekonana, że wszędzie będzie jej lepiej ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Maja ma tylko 12 lat , a w swoim życiu doznała już wiele krzywdy. Matka nigdy jej nie kochała. Wynagradzał jej to tata i dziadek. Lecz kiedy przed czterema laty straciła ukochanego tatę jej życie zmi...

@judyta_czyta @judyta_czyta

" Jej Matka Prostytutka "to debiutująca powieść obyczajowa Katarzyny Pietruszyńskiej. Byłam bardzo ciekawa tej pozycji, ponieważ opis, jak i tytuł sugeruje, że poruszone tematy będą trudne i rzeczywi...

JA
@jadzkaa444

Pozostałe recenzje @iza.81

In your arms
In your arms

Motywem przewodnim książki "In your arms" są tajemnice i sekrety. Aneta Sołopa postawiła swoich bohaterów w sytuacji, wydawałoby się bez wyjścia i nie do pozazdroszczeni...

Recenzja książki In your arms
Naucz mnie dotyku
Naucz mnie dotyku

Głównym motywem "Naucz mnie dotyku" jest wątek zaburzeń lęku i paniki, jaki odczuwa główna bohaterka Rose. Kamila Jadczak świetnie oddała towarzyszące dziewczynie emocje...

Recenzja książki Naucz mnie dotyku

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka