Świadectwo prawdy. Część 2 recenzja

Jodi Picoult - Świadectwo prawdy

Autor: @candylove27 ·4 minuty
2011-05-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Myślę, że po przeczytaniu „Bez mojej zgody” i „W imię miłości” Jodi Picoult, została narzucona tej autorce wysoka poprzeczka. Przynajmniej jeżeli chodzi o mnie. Spodziewam się zawsze po jej dziełach ogromnych emocji i zaskoczenia. Zamiast uczyć się na maturę ustna z języka angielskiego musiałam doczytać do końca tę niesamowitą historię. Ciągle o niej myślałam... nie dawała mi się uczyć.
Dziesiąty lipiec. Noc. Powiat East Paradise. Farma amiszów. Młoda dziewczyna, której imię nie jest na początku znane, zakrada się do obory, aby w zupełnej ciszy urodzić dziecko. Martwego noworodka znajduje Levi, młody amisz, który pracował u Arona przy udoju krów. Kto jest matką dziecka? Kto dokonał tak makabrycznego czynu?
Lizzie Munroe, policjantka, która przyjechała na miejsce zbrodni i przesłuchiwała amiszów, dowiedziała się, że żadna kobieta ze wspólnoty nie spodziewała się dziecka. Kiedy jednak córka Arona Fishera, osiemnastoletnia Katie weszła do obory, aby zobaczyć o co chodzi z zaistniałym zamieszaniem, Lizzie dostrzegła krew pod nogami dziewczyny. Katie siłą zmuszono do badań lekarskich, których wyniki potwierdziły podejrzenia policjantki, Katie Fisher była w ciąży i to ona jest matką martwego dziecka.
Wiara i kultura amiszów nie pozwala na udział w sprawach sądowych. Jednak biskup podjął decyzję, aby w tym przypadku trochę nagiąć reguły. Ellie Hathaway na początku nie chciała zajmować się obroną Katie, mimo tego, że prosiła ją o to jej ciotka Leda. Przyjechała do East Paradise, aby odpocząć, gdyż dopiero zerwała ze swoim narzeczonym. Jak można się spodziewać, w końcu Ellie się poddała i podjęła się tej sprawy. Jednak, aby Katie nie trafiła do więzienia, zaproponowała sędziemu, że na czas rozpoczęcia rozprawy, ona zamieszka w domu Fisherów, gdyż jest daleką krewną.
Ellie musiała przyjąć niektóre reguły amiszów. Tak jak oni, pracowała w polu, przygotowywała obiady razem z Sarą, matką Katie, jeździła z nimi na niedzielne nabożeństwa. W ten sposób dobrze poznała tę rodzinę.
Szczerze powiedziawszy, nie mogłam się przekonać do postaci Katie. Bardzo drażniła mnie jej osoba. To, że była taka spokojna i nie można było do niej dotrzeć w żaden sposób. Nie dała się przekonać, że urodziła dziecko, jakby wyparła to wspomnienie ze swojej pamięci. Dopiero stopniowo czytelnik dowiaduje się od Katie jak wszystko się potoczyło tej nocy, kiedy na świat przyszedł jej potomek. Z czasem jednak zaczęłam się do niej przyzwyczajać i przede wszystkim przekonywać.
Jodi Picoult bardzo dobrze przygotowała się do napisania tej książki. Przede wszystkim nie można jej narzucić, że nie była oryginalna. Bo temat, jaki sobie wybrała, wcale do banalnych nie należał. Dzięki tej historii czytelnik mógł poznać specyficzny sposób życia amiszów, ich kulturę i prawa.
„...tak zwane bycie sobą w kulturze, gdzie cała reszta (…) ze wszystkich sił dąży do tego, aby być sobą, różni się przecież zasadniczo od tego samego bycia sobą realizowanego w kulturze, gdzie wszyscy usiłują być tacy sami.”

Także jeżeli chodzi o język specjalistyczny, Jodi Picoult, jak także i w innych jej powieściach, dysponowała dużą paletą terminologii specjalistycznej, którą czasami czytało mi się dość ciężko. Ale nie można tego zaliczyć do minusów tej powieści.
Także wątki miłosne, które pojawiły się w książce były przemyślane i wcale nie przyćmiewały głównej myśli całej powieści. Były jedynie małym dodatkiem, uzupełnieniem i czymś, o czym chciało się czytać. Wiemy, że na prawdziwą miłość nie jest za późno, a uczucie może przetrwać wiele lat i w ogóle nie przygasnąć.
Jestem ogromną fanką stylu pisarki. Jodi Picoult używa tak wielu porównań i metafor, że aż sama się dziwię, że takich określeń można użyć na przykład, kiedy opisywane jest jak światło latarki raziło twarz bohaterki. Jej książek się nie czyta... je się pochłania, pożera. Je się pragnie przeczytać, bo jak się zacznie, to wcale nie da się skończyć.
Samo zakończenie nie było dla mnie wielkim zaskoczeniem, gdyż sama sobie je wywróżyłam. To wcale nie świadczy o tym, że ta powieść jest przewidywalna. Bardziej chodzi o to, że ja przeczytałam już kilka dzieł Jodi Picoult i trochę poznałam jej styl, a także tok myślenia, więc rozpatrywałam tę książkę także pod kątem jej spojrzenia. Mimo tego, że zakończenie nie było dla mnie niespodzianką, to łza popłynęła po moim policzku. Wzruszył mnie także moment, kiedy Katie zeznawała przed sądem. Było to niesamowicie piękne.
Reasumując: „Świadectwo prawdy”, to opowieść, którą warto przeczytać. Niesie za sobą wiele mądrości życiowych. Powieść wzrusza ale momentami także i bawi. Nie jest to banalna historia, którą po prostu się czyta i po czasie się zapomina. Jest to powieść, która z pewnością zostaje już z człowiekiem przez dłuższy okres życia.

Recenzja ukazała się także na moim prywatnym blogu: zeswiatafantazji.blog.onet.pl]
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Świadectwo prawdy. Część 2
5 wydań
Świadectwo prawdy. Część 2
Jodi Picoult
8.4/10
Cykl: Kolekcja Jodi Picoult, tom 21

Na farmie amiszów znaleziono zwłoki noworodka. O śmierć dziecka zostaje oskarżona jego domniemana matka, niezamężna osiemnastoletnia Katie Fisher. Sprawę Katie przyjmuje Ellie Hathaway, adwokatka z w...

Komentarze
Świadectwo prawdy. Część 2
5 wydań
Świadectwo prawdy. Część 2
Jodi Picoult
8.4/10
Cykl: Kolekcja Jodi Picoult, tom 21
Na farmie amiszów znaleziono zwłoki noworodka. O śmierć dziecka zostaje oskarżona jego domniemana matka, niezamężna osiemnastoletnia Katie Fisher. Sprawę Katie przyjmuje Ellie Hathaway, adwokatka z w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

To było moje pierwsze spotkanie z książką Jodi Picoult. Do tej pory znałam ja tylko z dwu adaptacji filmowych jej książek - tej właśnie i "Bez mojej zgody". Obydwa filmy swą treścią poruszały do głęb...

@Anna_Natanna @Anna_Natanna

Jodi Picoult to współczesna, amerykańska pisarka, która cieszy się niezwykła popularnością. Jej książki podbijają serca czytelników na całym świecie. Nie tylko ze względu na tematykę, ale i niepowtar...

@nataliarecenzuje @nataliarecenzuje

Pozostałe recenzje @candylove27

Turkusowe szale
Świetny Dywizjon 307

Jeżeli chodzi o książki, to są dwie rzeczy, które robię rzadko, a mianowicie: sięgam po polskich autorów (chociaż to się już zmienia!) oraz czytam literaturę wojenną. Nie...

Recenzja książki Turkusowe szale
Długi wrześniowy weekend
Ostatni dzień lata

Ostatni dzień lata, to książka, która spodobała mi się niemal od pierwszej strony. Spodziewałam się mądrej, poruszającej historii i taką właśnie dostałam. Lubię, gdy tytu...

Recenzja książki Długi wrześniowy weekend

Nowe recenzje

Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Historia zamknięta w czterech ścianach.
@Anna_Szymczak:

„Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” to książka, która budzi nie tylko ogromne emocje, ale i pytania dotyczące gr...

Recenzja książki Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Zadzwoń, jak dojedziesz
O tym, jak silna bywa tęsknota
@z_kultury_:

Przychodzi do Nas niezapowiedziana. Często pojawia się po stracie bliskiej Nam osoby. Sprawia, że Nasze życie powoli tr...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz
Wszyscy zakochani nocą
Wszyscy zakochani nocą
@Gosia:

„Wszyscy zakochani nocą” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mieko Kawakami, ale od razu na wstępie powiem, że jes...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą