Moje życie jest moje. Opowieści o wolności i pożądaniu recenzja

Już nie chcę być swingerką !

Autor: @kasiahe78 ·3 minuty
2020-08-21
1 komentarz
1 Polubienie
Czy książkę można równocześnie kochać i nienawidzić, mieć do niej szacunek i równocześnie być zirytowaną, uznawać za świetną i słabą ? Jeśli tak, to „Moje życie jest moje” jest tego przykładem.
Co świadczy o wartości tej książki ? Z pewnością podjęcie trudnego, kontrowersyjnego tematu z dużą autentycznością przekazu. Autorowi udało się wejść do bardzo hermetycznego i zamkniętego kręgu ludzi o niestandardowych zachowaniach seksualnych. To naprawdę duży i niezwykły wyczyn. Na książkę składają się bardzo otwarte opisy specyficznych zachowań seksualnych, które dla dużej części Polaków mogą być uznane za zboczone, chore czy wynaturzone. Zdecydowanie bardziej dokument niż fabuła. Autor nie ocenia; wyłącznie relacjonuje przez co przekaz zyskuje na realizmie. Jest trochę mentorem, trochę przewodnikiem i tłumaczem.
Co jest dla mnie słabością tej książki ? W zasadzie tekst jest wyłącznie zestawem scen różnych zachowań seksualnych. Tak jak pisałam, opis jest beznamiętny, dziennikarsko-reportażowy. Wiwisekcja ludzkich zachowań ale bez pogłębionej analizy. To ciekawe podejście gdyby nie to, że ten niestety monotonny styl towarzyszy czytelnikowi od początku do końca książki. Nie ma tu falowania emocji, nastroju, które tak uwielbiam w pisarstwie. Nawet reportaż może mieć swoją dynamikę ! Tu jej nie znalazłam. Wszystko na jednym neutralnym poziomie emocji. Może to przyjęta z premedytacją taktyka autora, który schodzi na dalszy plan dając „grać” swoim bohaterom, którzy naprawdę istnieją. Duża część opisów przedstawiona jest ich stylem i ich językiem. Specyficznym ale nader ubogim i ograniczonym w słownictwie. To prowadzi do tego, że książka (w końcu o seksie!) po kilkudziesięciu stronach zaczyna nużyć a raczej nudzić ! Jest to bólu linearna. Za bardzo jednowymiarowa. Odczłowieczona. Co gorzej przewidywalna. Wiemy, że na kolejnych stronach pojawi się para lub więcej bohaterów, poznamy kolejny rodzaj odmienności seksualnej lub dewiacji jak stwierdzi pruderyjna większość ;) i jedziemy z detalami co kto robi. Obowiązkowym elementem jest rozbudowany opis narzędzi, gadżetów, ubiorów. Szybko osiągamy przesyt !
Książka podobno jest szczera i prawdziwa; opisuje wyłącznie rzeczywiste sytuacje. Mam tu pewne wątpliwości - nie co do prawdomówności autora ale raczej jego rozmówców. Wszystko jest za proste za łatwe i przynajmniej dla mnie - zbyt optymistyczne. Liczba orgazmów, imponujące rozmiary wiadomo czego, swoboda pozyskania partnerów. Choć muszę też przyznać, że relacje autora, któremu naturyści(!) bodaj trzykrotnie (w jednym miejscu) proponują seks brzmią mało wiarygodnie. A już opis wczasowicza robiącego siebie „dobrze” na plaży naturystów wygląda wręcz surrealistycznie. Wyjaśniam, że elementem dopingującym (tego pana) nie był Playboy czy coś w tym rodzaju ale damski miesięcznik Viva. Inny przykład: uprawiająca jogging dziewczyna pokazuje z własnej inicjatywy autorowi goły biust ? Może jest po prostu szczęściarzem ?
Mój jednak najpoważniejszy zarzut do książki to jej niesamowicie poważny a raczej ponury ton. Reportaż na przykład o życiu w więzieniu może być przygnębiający. O bezrobotnych - też. Ale o życiu erotycznym ? Wydawałoby się że seks (jaki on by nie był) jest radością, luzem, finezją czy spontanicznością. W książce nie znajdziecie żadnego żartu, anegdoty. Wszystko jest mechaniczne, mozolne, zorganizowane i wypracowane, pisane z zimną powagą naukowego obserwatora. Dialogi przytoczone czy wymyślone składają się najczęściej najwyżej z kilku wyrazów. Życie bohaterów jest dość ...nieskomplikowane (eufemizm). Czy tak faktycznie wygląda świat swingersów ? Mnie zdecydowanie ten obraz - na bazie przeczytanej książki - odstraszył. I można się zgubić po przeczytaniu: czy książka miała być socjologiczno - naukowym opisem pewnej grupy ludzi i ich zachowań czy po prostu ciekawym dokumentem ? Dodatkowo skomplikował to sam autor dając w bogatej bibliografii obok pozycji naukowych o seksie i życiu erotycznym, książki popularne i zupełnie rozrywkowe.
Książkę (paradoksalnie) bardzo polecam. Choćby po to, żeby się ze mną nie zgodzić ;)

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Moje życie jest moje. Opowieści o wolności i pożądaniu
Moje życie jest moje. Opowieści o wolności i pożądaniu
Remigiusz Ryziński
6.6/10
Seria: Poza serią

Jak wygląda w Polsce seks bez tabu? Od dominacji i swingu, przez kina porno i kluby go-go, po zmysłowe rytuały shibari. Moje życie jest moje to opowieść o wolności i pożądaniu wykraczających poza gra...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · ponad 3 lata temu
Nawiązując do tytułu recenzji: więc chciałaś zostać swingerką, ale Ryziński swą książką Cię do tego zniechęcił? Czym? Nudnym opowiadaniem o seksie?
@kasiahe78
@kasiahe78 · ponad 3 lata temu
Nie, należy to rozumieć inaczej. Gdyby forma książki i sposób ujęcia były inne takiej opcji bym nie zamykała ;)
× 1
@tsantsara
@tsantsara · ponad 3 lata temu
Czytałem niemiecki reportaż uczestniczący, którego autorka, od młodości zafascynowana była dzielnicą czerwonych latarni, jako miejscem z jednej strony zakazanym, z drugiej zaś reklamującym się jako ostoja wolności i zabawy. Wreszcie po trzydziestce chciała wszystkiego spróbować, więc odwiedziła wszystkie rodzaje przybytków płatnej miłości (z obstawą - zawsze z którymś z przyjaciół). Okazało się, że nie ma tam żadnej oferty dla kobiet, a zamiast wolności i zabawy jest wyzysk i nuda.
PS. Ale może to tylko Ryziński nieumiejętnie przedstawił? ;p
Moje życie jest moje. Opowieści o wolności i pożądaniu
Moje życie jest moje. Opowieści o wolności i pożądaniu
Remigiusz Ryziński
6.6/10
Seria: Poza serią
Jak wygląda w Polsce seks bez tabu? Od dominacji i swingu, przez kina porno i kluby go-go, po zmysłowe rytuały shibari. Moje życie jest moje to opowieść o wolności i pożądaniu wykraczających poza gra...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @kasiahe78

"...i wtedy wspiąłem się na drzewo". Opowieść o karierze, odwadze i życiu
Wspinanie się na drzewo nie wystarczy...

Książka jest znakomitym przykładem, że … każdy z nas (a przynajmniej znakomita większość) może napisać swoją książkę. Żadne to odkrycie – wystarczy być miliarderem, cele...

Recenzja książki "...i wtedy wspiąłem się na drzewo". Opowieść o karierze, odwadze i życiu
Kontra
KONTRA - czyli korporacja w krzywym (?) zwierciadle

Historia jest w zasadzie banalna i stara jak świat: zupełnie przeciętny człowiek, historyk, inteligent bez pieniędzy, przez przypadek staje się ważnym menadżerem w dużej...

Recenzja książki Kontra

Nowe recenzje

Chłopak z sąsiedztwa
Patrz sercem nie oczami
@kd.mybooknow:

„Żadne dziecko ani żadna kobieta nie powinna przechodzić przez to, przez co my przechodziliśmy . Nikt nie powinien żyć...

Recenzja książki Chłopak z sąsiedztwa
100 dni bez słońca
Historia Tessy jest jedną z tych, obok której n...
@xbooklikex:

"- O rany - odzywa się. - Należysz do tego rodzaju ludzi? - To znaczy jakiego rodzaju? - pytam z uśmiechem. - Ludzi, kt...

Recenzja książki 100 dni bez słońca
Czas Adeptów
Nick i jego czas w MAOS
@maitiri_boo...:

„Sieć. Czas Adeptów” to powieść, która wciąga od pierwszej strony i nie pozwala oderwać się od lektury nawet na chwilę....

Recenzja książki Czas Adeptów
© 2007 - 2024 nakanapie.pl