Gdy w latach 90. książka była kontrowersyjną, ale i podobno kultową serią w Stanach, ja zaliczałam się już do tych starszych nastolatków, nie inaczej jest i dziś 😜
Zastanawiałam się, czy ma ona szansę trafić do współczesnej młodzieży, dla której realia tamtych lat są niczym prehistoria, czy może więcej czytelników będzie miała wśród ludzi dorosłych, którzy sięgną po nią z sentymentu mając przy czytaniu niezły ubaw?
Obstawiam to drugie, acz nie wykluczam pierwszego...
Nick Twisp to czternastolatek, który chce zostać gangsterem, nazywać się Nick Dillinger i kojarzyć się wszystkim z prawdziwą męskością. Buzujące hormony wywołują u niego potrzeby, w związku z którymi jego myśli niezmordowanie i nieustannie kręcą się wokół seksu. Jak sam pisze w swoim dzienniku, ma na tym punkcie świra i zamykając oczy widzi "rzędy śmietankowych ud", które "rozchylają się powoli"...
Ale oprócz zmagań z własną cielesnością i reakcjami swojego dojrzewającego ciała, fantazjowaniu, ciągłych zauroczeniach i dysputach o tym wszystkim ze swoim przyjacielem Lewusem, Nick jeszcze ma na głowie swoich rozwiedzionych rodziców, ich nowe związki i wakacje, jakich nie chce, a które okazują się nie być takie złe.
Czy dziennik nastolatka, który postrzega świat przez pryzmat erekcji może się spodobać?
Myślę, że dzięki soczystemu językowi, celnym spostrzeżeniom, konstrukcjami słownymi, które powodują nieustanny rechot Autor osiągnął efekt, gdzie świat zdominowany przez kosmate myśli może być fajną odskocznią.
Czytając jednak tę książkę należy mieć dystans zarówno do siebie, jak i do treści, gdyż C.D. Payne przekraczać pewne granice, które dla części mogą być niesmaczne, a jego specyficzne poczucie humoru, które mnie akuratnie w dużej mierze bawiło, sprawia, że można złapać się na tym, iż pewne momenty w książce o wiele większe zrozumienie napotkają wśród czytelników płci przeciwnej niż moja 😉
Jeżeli jesteście fanami absurdalnego humoru, to zdecydowanie polecam dostarczyć sobie najlepszego lekarstwa, jakim jest śmiech.
![]()