Spacer po szczęście recenzja

Kiedy miłośc doskwiera...

Autor: @agnieszkap ·2 minuty
2011-11-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
To kolejna lektura, do której podchodzę bardzo emocjonalnie. Powieść totalnie mnie urzekła, całkowicie pożarła i zawładnęła. Wzruszyła mnie, rozśmieszyła i rozgrzała moje serce. Rozbudziła nadzieję, że jednak ludzie są silni i mimo wielu ciężkich chwil potrafią zawalczyć o siebie i swoje szczęście. Jest to książka dla wrażliwych i o wrażliwych, dla tych, którzy kochają zwierzęta, i którzy nie wyobrażają sobie życia bez swojej drugiej połówki.
W gruncie rzeczy Lucy Dillon porusza temat, który jest trudny, smutny i chwytający za serce. 32-letnia Juliet Falconer zostaje wdową. Nie może pogodzić się z utratą swojego ukochanego męża. Rodzice i siostra próbują wypełnić tę ogromną pustkę. Początkowo z marnym skutkiem. Jednak z czasem Juliet zbiera się i zaczyna żyć po swojemu, bez ukochanego męża z którym dzieliła życie, z którym spędzała każdy dzień. Jej środkiem na samotność stało się wyprowadzanie psów. Zaczęła od Mintona, potem wyprowadzała Coco- psa swojej matki, by następnie zająć się pupilami osób z sąsiedztwa i nie tylko. Dzięki codziennym spacerom wyciszyła się, oczyszczała swoje krwawiące serce. Czy ktoś będzie wstanie zastąpić Juliet jej męża? Czy jej serce otworzy się na innych? Sprawdźcie sami!
Niemniej jednak nie da się powiedzieć jednym zdaniem czym mnie uwiodła ta powieść i ta autorka. Ta ciepła powieść wprowadziła mnie w miły nastrój, który nawet po kilku godzinach ciągle we mnie tkwi. Dzięki tej książce poczułam magię świąt Bożego Narodzenia, zapach słodkich wypieków świeżo wyciągniętych z pieca, chociaż dopiero mamy listopad. Czytając wzdychałam, że na święta jeszcze musimy troszkę poczekać, ale jeśli będą tak bajkowe jak te w książce, to jestem skłonna wytrzymać jeszcze trochę.
Wraz z główną bohaterką przeżyłam śmierć jej męża. I nawet dzięki tej książce kolejny raz do mnie dotarło, że życie bywa czasem krótkie, a na pewno nieprzewidywalne. Według mnie autorka poradziła sobie świetnie z opisaniem uczuć młodej kobiety, która traci miłość swojego życia. Jest to ciężkie przeżycie, które potrafi wstrząsnąć tymi nawet najbardziej gruboskórnymi, dla których miłość nie jest całym życiem. Ale co by nie mówić, przyzwyczajamy się do tej drugiej osoby, i kiedy jej akurat zabraknie mamy wyrzuty sumienia, że nie mówiliśmy jej za często jak bardzo ją kochamy. Jednak na takie wyznanie jest już wtedy za późno.

Cóż więcej mogę powiedzieć, oprócz tego że jestem zachwycona? Jest to fantastyczna powieść na długie zimowe wieczory, kiedy łapie nas chandra, którą w stanie są zwalczyć piękne historie i ciepła zielona herbata oraz kostka czekolady (może nawet nie kostka, a cała tabliczka). Ta książka zastąpiła mi czekoladę i herbatę. Wspaniale spełniła swoje zadanie i rozchmurzyła moją jesienno-zimową duszą. Jednym słowem bez zbędnego przedłużania: Polecam!

P.S. Pewnie skuszę się na "Psy, Rachel i cała reszta", bo zapewne warto.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-11-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Spacer po szczęście
Spacer po szczęście
8/10

Piękna opowieść o tym, jak dzięki przyjaźni i miłości do psów można znowu jasno spojrzeć w przyszłość. Nawet po starcie kogoś bliskiego... Juliet spędza całe dnie przed telewizorem - uciekając przed ...

Komentarze
Spacer po szczęście
Spacer po szczęście
8/10
Piękna opowieść o tym, jak dzięki przyjaźni i miłości do psów można znowu jasno spojrzeć w przyszłość. Nawet po starcie kogoś bliskiego... Juliet spędza całe dnie przed telewizorem - uciekając przed ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lucy Dillon urodziła się w 1974 r. w Cumbrii. Teraz dzieli swój czas między Londyn a Wye Valley, gdzie uwielbia spacerować ze swoim ukochanym psem, bassetem o imieniu Violet. Jej bestsellerowa powieść...

@monia1990 @monia1990

Życie ludzkie to bardzo skomplikowany splot momentów dobrych i złych. Niestety bywają w nim i chwile tragiczne. Wtedy wszystko traci sens, świat widzimy wyłącznie w czarnych kolorach, a to co dawało n...

@malineczka74

Pozostałe recenzje @agnieszkap

Rodzina na pokaz
Artyzm życia

Czy można sobie wyreżyserować życie od A do Z? Czy można trzymać się wymyślonej konwencji i podążać według swoich zasad, które odbiegają od ogólnie przyjętych norm. Okaz...

Recenzja książki Rodzina na pokaz
W cieniu drzewa banianu
Jednostka w obliczu rewolucji

Wojny, rewolucje to czas w życiu człowieka i dla danego państwa bardzo ciężki i trudny. To czas kiedy usilnie pragniemy przetrwać i bardzo kurczowo trzymamy się tej tląc...

Recenzja książki W cieniu drzewa banianu

Nowe recenzje

Królowa Nocy
Nawiedzony teatr, zjawy i pewien chłopiec…
@ksiazkiagi:

Dwunastoletni Viktor wraz z mamą przeprowadzają się z Paryża do Helsinek. Chłopiec tęskni za swoim starym domem, a na d...

Recenzja książki Królowa Nocy
Śladami Amber
Nie było jej bez niego
@WioletaSado...:

"Po tamtym wieczorze nie było jej bez niego". Podobnież miłość jest chwilowym szaleństwem, ale czasami to szaleństwo ...

Recenzja książki Śladami Amber
Morderstwo w hotelu
Uroczystość otwarcia hotelu, koncert rock'n'rol...
@burgundowez...:

„Morderstwo w hotelu” to czwarta część serii Merryn Allingham o Florze Steele, właścicielce księgarni i samozwańczej de...

Recenzja książki Morderstwo w hotelu
© 2007 - 2024 nakanapie.pl