Stracone pokolenie recenzja

Kiedy stary świat runął a nowego jeszcze nie zbudowano

Autor: @emol ·2 minuty
2024-11-01
Skomentuj
5 Polubień
Na ostatni tom pod tytułem Stracone pokolenie serii Matki Rzeszy Sabiny Waszut przyszło mi trochę poczekać, ale było warto.

Bohaterka cyklu Ruth Weber wraz z córeczką postanawia wrócić ze Świebodzic do rodzinnego Bad Saarow nie czekając na przymusową deportację. Z informacji, które do niej dotarły jej mąż i ojciec Viktorii Markus Weber zaginął, a ukochany Tobias nie żyje. Kobieta pragnie spokoju dla siebie i córeczki, ale czy znajdzie go w tym powojennym czasie? Czy znajdzie go w Bad Saarow? Na miejscu okazuje się, że Markus żyje, ale zupełnie nie przypomina chłopaka, z którym dzieliła radosne chwile przed wyjazdem do Lebensborn. Czy uda się posklejać zawarte z Markusem małżeństwo, zwłaszcza, że oboje są okaleczeni wojennymi doświadczeniami i przeżyciami?

Stracone pokolenie opowiada o zmaganiach z wojenną traumą, szukaniu odkupienia, uwalnianiu się od złych wspomnień, rozliczaniu z przeszłością. Czytamy o ludziach, którym wojna zabrała nie tylko kilka lat życia, ale skazała na traumę wojennych przeżyć, kiedy wiele wartości traci znaczenie i trzeba nauczyć się żyć od nowa.

Akcja toczy się w różnych miejscowościach w radzieckiej strefie wpływów w okresie od marca 1946 roku do stycznia 1947. Wszędzie panował głód, wysiedlani z terenów włączanych w granice Polski Niemcy szukali nowego miejsca do życia, ale wszędzie traktowano ich jak obcych, wiele miasteczek i miast było w ruinie, mnóstwo osób wciąż szukało zaginionych bliskich. Prowadzone procesy denazyfikacyjne bywały fikcją, bo niektórzy kupowali sobie bezpieczeństwo przekupując świadków i przedstawiając fałszywe dowody niewinności:

„…Była świadoma tego, że jeśli nie da się oskarżyć wszystkich, o winie lub niewinności będą świadczyły nie czyny, lecz pieniądze i znajomości. Nie wyrzuty sumienia, a łut szczęścia…”

Ruth Weber i jej mąż są bohaterami tragicznymi, przedstawicielami tytułowego „straconego pokolenia” oszukanego przez nazistowską propagandę. Mieli tworzyć nowy świat, a stracili wszystko ponosząc ogromne koszty wiary w Hitlera i nazistów. Wojna pozostawiła im koszmary, które nie dają spać w nocy i zrujnowała psychikę utrudniając normalne funkcjonowanie. Ruth jest postacią skomplikowaną, autentyczną w swoich zachowanych i rozterkach. Pisarka zabrała nas na wędrówkę przez świat jej przeżyć i dylematów związanych z obserwacją świata po wojnie, zmian jakie nastąpiły w ludziach i tajemnicy jaką wywiozła z Kunzendorfu. Kobieta próbuje wrócić do życia sprzed wyjazdu, ale uświadamia sobie, że powrotu nie ma, bo zmieniło się wszystko. Jej codzienność determinują teraz napięcie, niepewność i lęk o przyszłość córki.

Mimo, że w powieści wydarzenia następują po sobie niespiesznie, bez nagłych zwrotów akcji to jest ona płynna, a rozwijana fabuła przykuwa uwagę nie pozwalając oderwać się od lektury. Fikcja literacka przeplata się tutaj z prawdziwymi faktami historycznymi. Narracja prowadzona jest w trzeciej osobie, a wydarzenia przedstawiane są w porządku chronologicznym.

W całej serii Matki Rzeszy pisarka podjęła temat trudny, kontrowersyjny. Skupiając się na opisie przeżyć pewnej grupy niemieckich kobiet w czasie wojny pokazała, że wiele rzeczy nie jest czarno-białych. Kiedy mówimy o II wojnie światowej to często uważamy, że my Polscy byliśmy jej ofiarami, a tutaj okazuje się, że nie tylko. I mimo, że sami Niemcy mierzyli się z dylematami „…kto był bardziej, a kto mniej winny…”, konsekwencje ponieśli wszyscy, oba narody. Po lekturze wyraźnie widać, że w kontekście każdej wojny trudno mówić o wygranych i przegranych. Prędzej czy później zapłacą wszyscy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-30
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Stracone pokolenie
Stracone pokolenie
Sabina Waszut
8.3/10
Cykl: Matki Rzeszy, tom 3

Finałowy tom serii o kobietach i dzieciach, które stały się narzędziem w rękach nazistów. Jest rok 1946. Oficjalnie wojna dobiegła końca, ale pokój to wciąż puste słowo… Nie jest bezpiecznie ani w...

Komentarze
Stracone pokolenie
Stracone pokolenie
Sabina Waszut
8.3/10
Cykl: Matki Rzeszy, tom 3
Finałowy tom serii o kobietach i dzieciach, które stały się narzędziem w rękach nazistów. Jest rok 1946. Oficjalnie wojna dobiegła końca, ale pokój to wciąż puste słowo… Nie jest bezpiecznie ani w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Stracone pokolenie" to najlepsza część trylogii "Matki Rzeszy", której autorką jest Sabina Waszut. I chociaż w stylu autorki nie znajdujemy elementów mocno działających na nasze emocje, to jego pros...

@meryluczytelniczka @meryluczytelniczka

“Stracone pokolenie. Wojenne dzieci. Byli narodem bez przyszłości i nic już tego nie zmieni”. Wojenna zawierucha dobiegła końca, rok 1946 niesie nadzieję, że w końcu będzie dobrze, bezpiecznie. Nies...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Pozostałe recenzje @emol

Zakochana zakonnica
Jak zniszczono powołanie

Klęcząc w klasztornej kaplicy Partycja poczuła, że chce zostać wśród sióstr, żeby służyć Bogu i ludziom. Wbrew rodzinie rozpoczęła wspinanie się po drabinie hierarchii z...

Recenzja książki Zakochana zakonnica
Noc kłamstw
Kiedy przeszłość powraca

Noc kłamstw to nie tylko thriller psychologiczny, w którym pisarka zabiera czytelnika w mroczny świat ludzkich kłamstw, manipulacji, lęków i obsesji, ale też z intersują...

Recenzja książki Noc kłamstw

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii