Jedno słowo za dużo recenzja

Kilka godzin płaczu.

Autor: @bookstagramowe.love ·2 minuty
2021-07-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Mam wrażenie, że twórczość Abbie Greaves albo się kocha, albo nienawidzi. Po debiucie autorki i jej powieści "Ciche dni", słyszałam najróżniejsze opinie, ale ja akurat należę do grona miłośników pisanych przez nią książek, więc gdy tylko dostałam propozycję zrecenzowania "Jedno słowo za dużo" przyjęłam ją bez zastanowienia.
Uważam, że była to dobra decyzja, bo powieść zdecydowanie trzyma poziom, jednak jeżeli poprzednia się komuś nie podobała, to ta zapewne również nie przypadnie do gustu, bo są one utrzymane w podobnym tonie. Akcja rozwija się powoli, nie ma wielu ekscytujących momentów i całość tak naprawdę skupia się głównie na emocjach postaci, więc rozumiem, że nie wszystkim może to przypaść do gustu. Ja osobiście przepadłam i przepłakałam kilka godzin, śledząc historię Mary. Tak bardzo mi się spodobała pewnie dlatego, że poruszała bliskie mi tematy.
Jeżeli chodzi o zarys fabuły, to (nie chcąc zbyt wiele zdradzać), poznajemy po prostu Mary, która dla jednych jest szalona, a dla inny wyjątkowo wytrwała, bo każdego wieczora idzie na jedną z londyńskich stacji kolejowych, gdzie czeka na swojego ukochanego, trzymając tabliczkę z napisem "Wróć do mnie, Jim". Mężczyzna zniknął bez słowa lata temu, a kobieta nadal nie może się z tym pogodzić. Historię Mary poznaje dziennikarka Alice, która postanawia za wszelką cenę dowiedzieć się, co stało się z Jimem.
W którejś recenzji przeczytałam, że jest to lekka książka, ale ani trochę się z tym nie mogę zgodzić. Moim zdaniem jest to historia przepełniona wieloma emocjami i poruszająca bardzo trudne tematy takie jaki depresja, alkoholizm, zniknięcie ukochanej osoby, samotność. Działań bohaterów można nie rozumieć i się z nimi nie zgadzać, ale to nie zmienia faktu, że ich cierpienie wyczuwa się po kilku zdaniach. Dla niektórych osób czekanie za mężczyzną, który zniknął lata temu może być nie do pomyślenia, ale akurat dla mnie to jest piękne, choć wiem, że takie historie nie zdarzają się często, a może nawet nie zdarzają się wcale. Miłość Mery i Jima była toksyczna i idealizowana przez nią, ale przez lata kochali się i mieli w sobie oparcie, więc jestem w stanie zrozumieć to wielkie oddanie głównej bohaterki.
Styl autorki jest bardzo lekki, ale w ładny sposób kreuje ona bohaterów i wszystkie postacie da się lubić. W dodatku historia podzielona jest na wydarzenia dziejące się obecnie oraz te sprzed lat, gdzie możemy zobaczyć jak rozwija się związek Jima i Mery, co jest dodatkowym plusem.
Jest to powieść dość specyficzna, jednak ja jestem nią zachwycona, bo moja natura romantyczki i jednej miłości na całe życie bierze tutaj górę, choć końcówka może czytelników nieźle zaskoczyć. Mnie zaskoczyła i choć z jednej strony złamała mi serce, to z drugiej uważam, że to było całkiem dobre rozwiązanie i ta historia nie mogła skończyć się inaczej.
Bez wątpienia, po kolejną książkę autorki sięgnę z równą przyjemnością.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jedno słowo za dużo
Jedno słowo za dużo
Abbie Greaves
7.1/10

Będę cię kochać aż do końca świata... Mary, codziennie od siedmiu lat – tuż po skończeniu pracy i aż do późnego wieczora – stoi przed jedną z londyńskich stacji kolejowych, trzymając w ręku na...

Komentarze
Jedno słowo za dużo
Jedno słowo za dużo
Abbie Greaves
7.1/10
Będę cię kochać aż do końca świata... Mary, codziennie od siedmiu lat – tuż po skończeniu pracy i aż do późnego wieczora – stoi przed jedną z londyńskich stacji kolejowych, trzymając w ręku na...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z tą autorką po raz drugi już się spotykam. Poprzednia książka nawet mi się podobała, dlatego też postanowiłam kolejny raz sięgnąć po jej najnowszą powieść. Choć powieści obyczajowe to nie bardzo to ...

@Anna_Szymczak @Anna_Szymczak

Czy kiedykolwiek czytaliście książkę, która budzi wśród czytelników zachwyt, a Wam w ogóle się nie podoba? Mnie taka sytuacja spotkała po raz pierwszy, dlatego długo zastanawiałam się nad tym, czy pi...

@anettaros.74 @anettaros.74

Pozostałe recenzje @bookstagramowe.love

Powiedz, żebym został
"Powiedz, żebym został"

Do sięgnięcia po „Powiedz, żebym został” Hannah Bonam-Young skusił mnie przede wszystkim ciekawy opis i motywy, które uwielbiam. Mamy tu bowiem: - delikatne od niechęci...

Recenzja książki Powiedz, żebym został
Gniew Halnego
"Gniew halnego"

"Gniew halnego" to debiut Marii Gąsienicy-Zawadzkiej, który skusił mnie przede wszystkim ciekawym opisem. Liczyłam na emocjonującą lekturę, od której nie będę mogła się ...

Recenzja książki Gniew Halnego

Nowe recenzje

Krew snajperów
O tych, o których mówi się mało.
@MichalL:

Świetna opowieść o tych, o których mówi się mało. Zwykle są niewidoczni i mocno oddaleni od celu. Jednak są i dla oddzi...

Recenzja książki Krew snajperów
Dream Lake
Pasja ponad wszystko
@paulina0944:

Margo bierze udział w obozie musicalowym, zaś Tobi na obozie komputerowym. Obydwa odbywają się nad jednym jeziorem. Dla...

Recenzja książki Dream Lake
Mister Hockey
Przyjemna odskocznia
@paulina0944:

Na początku poznajemy Jeda, który właśnie ma udzielić wywiadu dziennikarce. Jest popularnym i lubianym hokeistą. Tylko ...

Recenzja książki Mister Hockey
© 2007 - 2024 nakanapie.pl