Życie w liceum w Alton może nie należało dla Alicji do najlżejszych, ale przynajmniej mogła być między ludźmi, z dala od mrocznego zamku, w którym żyje jej ojciec, baron von Tochk. Niestety, ojciec zdecydował, aby siedemnastolatka powróciła na łono rodziny, pobierając nauki od zatrudnionej przez niego nauczycielki. Alicja nie rozumie, skąd te zmiany- może za sprawą jego przyszłej żony, która niezmiernie dziewczynę irytuje? Jedyną rozrywką dla nastolatki stały się spacery do pobliskiego lasu, który choć mroczny, nieustannie przyciąga ją do siebie swą magnetyczną siłą. Tam natrafia na dość niecodzienne widowisko...
Początkowo z ukrycia patrzy, jak nieznany mężczyzna stara się powiesić na gałęzi drzewa... sznur. Alicja nie odnajduje jego twarzy wśród morza miejscowych, a on sam wygląda jak bezdomny. Wie jedno- nieznajomy chce się powiesić. Czy wyciągnięcie do niego pomocnej ręki pomoże w zmianie jego decyzji? A może rozpocznie szereg dziwnych zdarzeń, których Alicja bardzo długo nie połączy ze swoim tajemniczym przyjacielem, zwanym Lee Schubienikiem... ? A może to nie on ponosi winę za dziwną chorobę, rozprzestrzeniającą się wśród ludzi z ich miasteczka?
Uważaj, komu pozwalasz się do siebie zbliżyć. Uważaj, komu ufasz.
Nie wiedziałam, czego mogę się po tej książce spodziewać. Opis był bardzo enigmatyczny (no dobra, lubię takie), a okładka tak... groteskowo dziecięca? Chodzi mi o to, że stworzona w taki sposób, iż mogłabym pomyśleć, że historia jest skierowana do młodszych odbiorców- gdyby nie te mroczne akcenty. Cóż, miałam ogromną nadzieję, że pod warstwą malunków kryje się dobra historia. I nie pomyliłam się!
Alicja jest samotna; miejscowi trzymają się z daleka od jej domu, którym jest zamek, ze względu na plotki i wyssane z palca mroczne historie odnośnie domostwa. Zresztą, lata temu jej matka zmarła w dość dziwnych okolicznościach, co jest tylko wodą na młyn długich języków mieszkańców. Do jedynych jej przyjaciół należą osoby pracujące dla jej ojca; z jego nową partnerką (choć są do siebie bardzo zbliżone wiekowo) nie potrafi i przede wszystkim nie chce się dogadać. Dobrze, że ich dom otacza las- to właśnie tam ucieka główna bohaterka za każdym razem, gdy potrzebuje chwili oddechu od przedślubnych przygotowań. To tam natrafia na brudnego i obdartego mężczyznę, który próbuje zawiązać sznur na gałęzi. Mimo lekkiego strachu, nawiązuje z nim rozmowę- już na pierwszy rzut oka widać, że coś z nim nie do końca jest w porządku. Jest jakby w swoim świecie, rozmarzony, nieobecny. To jest to, czego Alicja potrzebuje- kogoś, kim mogłaby się zająć. Tajemniczego przyjaciela zamieszkującego las, któremu mogłaby pomóc. Sekret, który mogłaby zgłębiać. Tyle że... czy to na pewno bezpieczne?
Jestem zauroczona tą książką. Autorka umiejętnie prowadzi wydarzenia, napięcie narasta a my do pewnego momentu nie wiemy, czy ufać Schubienikowi czy nie. Jest taką pełną mroku postacią, która na pierwszy rzut oka wydaje się totalnie niegroźna- ot, specyficzny mężczyzna, który zjawił się znikąd. Nad zamkiem von Tochków od dawna już unosi się aura tajemniczości, budynek obrósł w mroczne legendy- po części za sprawą okolicznych mieszkańców, którzy uwielbiają takie historie. A najlepsze jest to, że prawdopodobnie tkwi w tym wszystkim ziarnko prawdy. No i jeszcze sam fakt, że bardzo długo nikt nie mówi o śmierci matki Alicji, wiemy tylko, że był to nagły zgon. Wisienką na torcie jest rozprzestrzeniająca się w miasteczku choroba związana z krwią, i choć podnoszą się głosy odnośnie wampirów, każdy uczony neguje owe doniesienia.
Byłam niesamowicie ciekawa, kim tak naprawdę jest Lee Schubienik. Mężczyzna, który postanowił się powiesić, bo ma taki kaprys? Lekko zamglone oczy, zapach ziemi, obdarte ubranie? I przede wszystkim to, że nikt nie kojarzy jego twarzy? Tajemnica! Uwielbiam ten stan, kiedy podczas lektury nawiedzają mnie liczne domysły, aczkolwiek ostatecznie okazuje się, że byłam daleko od rozwiązania zagadki. Dzięki pani Konefał spędziłam baaaardzo przyjemne kilka godzin. Żałuję tylko, że historia urwała się w takim momencie- a z drugiej strony to tylko zaostrzyło mój apetyt. Chcę więcej!
Lubicie takie mroczne zagwozdki? Myślę, że Lee Schubienik będzie dla Was idealną lekturą! Znajdziecie ją u wydawnictwa Novaeres :)