Pod pseudonimem Victoria Holt kryje się brytyjska pisarka Eleanor Alice Burford (1906–1993), autorka ponad 200 powieści historycznych. Jako Victoria Holt napisała 33 romanse, z których część ukazała się dopiero po jej śmierci. Pisała również pod znanym w Polsce nazwiskiem Carr Philippa
„Klątwa królów” opiera się na prostej, eksploatowanej fabule: Judyta Osmond, wychowywana w skromnej rodzinie wiejskiego proboszcza, doskonali swoje wykształcenie wraz z dziećmi dwóch bogatych rodzin zamieszkujących okoliczne dwory. Zakochuje się w młodym dziedzicu Teobaldzie, którego sedno życia stanowi archeologia i prace wykopaliskowe, na których spędza mnóstwo czasu. Judyta, jako dziewczyna uboga, o zagadkowej przeszłości (została adoptowana) zostaje damą do towarzystwa lady Bodrean w drugim z zaprzyjaźnionych dworów. Pani domu szczerze nie znosi dziewczyny, która będąc butna, zadziorna i nieugięta, nie ułatwia sprawy. Nagle, na mieszkańców obu dworów spada nieszczęście. Sir Travers, ojciec Teobalda, będąc u progu niezwykle ważnego odkrycia, prowadząc wykopaliska w Egipcie, gnie nagłą, tajemniczą śmiercią. Gdy o tym zdarzeniu dowiaduje się jego przyjaciel, sir Ralf Bodrean, doznaje wylewu i niedługo umiera. Jego ostatnim życzeniem było’ aby Teobald ożenił się z Judytą. Dlaczego? Jak to bywa w takich książkach, nietrudno się domyślić.
Odkrycia archeologiczne, życie w Egipcie, kultura i religia tego kraju, widziana oczyma europejczyka XIX wieku, miłość i przygoda, a wszystko to okraszone tajemniczą klątwą, tak pokrótce prezentuje się książka Victorii Holt. I wydawałoby się, że powieść powinna być gniotem, ale tak nie jest. Autorka potrafi idealnie wyważyć proporcje dialogów, opisów, akcji, świetnie buduje klimat, manipulując emocjami czytelnika. Do tego widać znajomość religii i kultury egipskiej, która dodaje smaczku fabule. Świetnie nakreślone sylwetki bohaterów, niby szablonowych, ale bardzo ludzkich ze swoimi pragnieniami, wadami i zaletami, No i najważniejsze, książka wciąga. Dlatego polecam ja osobom chcącym się rozerwać, bo literaturą wartościową czy dydaktyczną książki tej bym nie nazwała.