Klub miłośników kryminałów recenzja

Klub miłośników kryminałów

Autor: @marta.boniecka ·3 minuty
7 dni temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
“- Stephen King ? Przyznam ci się, że nie lubię jego książek.”

A Ty lubisz ?

Tego autora nie trzeba przedstawiać. Znają go nawet osoby nie sięgające po książki. Pisarz jest autorem ponad 100 powieści , zbiorów opowiadań itp, a wiele z nich przetłumaczono na kilkadziesiąt języków. Sama wychowałam się wręcz na “Carrie” czy “Smętarzu dla zwierzaków”. I to jeden z pierwszych autorów, po którego sięgnęłam już jako dojrzalsza czytelniczka, zmieniając serię “Nie dla mamy, nie dla taty, lecz dla każdej małolaty” na mroczniejsze klimaty typu Coben, Masterton czy właśnie King. Jednak nie jestem jego zapaloną fanką, nie mam obsesji na jego punkcie, a już z pewnością jego historie nie są dla mnie źródłem inspiracji. No bo jak można inspirować się horrorem, literaturą grozy ? A no jednak można…

Książka “Klub miłośników kryminałów” zaciekawiła mnie już samym tytułem. Po raz kolejny nie zwróciłam uwagi na opis ale podejrzewam, że i tak nie zrezygnowałabym z jej przeczytania.

Grupa studentów filologii na madryckim uniwersytecie, zakłada klub miłośników… twórczości Stephena Kinga, a nie kryminałów i sam tytuł do końca nie jest dla mnie sensowny. Jednakże, młodzi ludzie, pod przewodnictwem Sebasa, dołączają do owej grupy. Angela robi to z zapałem, choć… kocha książki zdecydowanie inne niż tworzone przez tego autora. I pierwsza powieść jaką mają omawiać : “To”, budzi w niej mieszane uczucia. Nie miała pojęcia jak bardzo to grube tomiszcze, namiesza w ich życiu. Z resztą nie tylko ono…

Zapał do książek i samej literatury, w Angeli dostrzegł też jej profesor. Niestety postanowił to wykorzystać by zwabić dziewczynę do swojego gabinetu w celu, którego absolutnie nie przewidziała. To, że ją molestował, miało być tajemnicą, lecz sekret poznali niesamowicie szybko, pozostali członkowie klubu i… wpadli na pomysł by się zemścić. Nikt nie miał w planie zabić Cruzado. Ale czy aby na pewno jego śmierć to był nieszczęśliwy wypadek? Biorąc pod uwagę co dzieje się później, ciężko w to uwierzyć.

Kolejne rozdziały opowiadania na Wattpadzie, opisujące po kolei śmierć każdego z nich, inspirowane poszczególnymi książkami, scenami z twórczości Kinga… Podejrzenia, które z nich dokonuje tych morderstw - nikt nie ufa nikomu, każdy podejrzewa każdego, przez co popadają w paranoje i … wpadają w łapy mordercy podpisującego się jako KlaunUCM. To wszystko tworzy mroczny klimat przypominający nieco “Oszukać przeznaczenie” i / lub “Krzyk” wg mnie.

Widać ewidentnie, że głównym celem i zarazem wrogiem mordercy jest Angela. Ale dlaczego ta najniewinniejsza z nich tak zaszła za skórę i komu i czym ? Pytań przybywa, wszystko coraz bardziej się komplikuje, miałam chwilami totalny mętlik w głowie i zupełnie nie wiedziałam kogo podejrzewać.

Finał ? Zaskoczył. Autor do samego końca trzymał w niepewności i jeszcze zszokował ostatnim zdaniem.

Książka ma atuty, ma w sobie coś choć i luk w niej nie brakuje, są liczne niedopowiedzenia i uważam, że nie jest dopracowana. To taka historia, która wywołuje dreszcze, potrafi wystraszyć ale też nie jest jedyna w swoim rodzaju, bo wątki w niej zawarte miałam cały czas wrażenie, że już znam z innych historii.

Nie czytam literatury grozy, horrory wolę oglądać i zdecydowanie muszę mieć do tego towarzystwo. Sama raz obejrzałam “Egzorcyzmy Emily Rose” i jestem po tym pewna, że nigdy więcej tego błędu nie popełnię. Serial na podstawie książki obejrzę z pewnością i mimo wszystko nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę, bo to była ciekawa odmiana. Czasem warto wyjść ze swojej strefy komfortu. Może i dla Was ta książka będzie takim powiewem świeżości wśród standardowo wybieranych książek z ulubionych gatunków ?

Dziękuję za egzemplarz do recenzji

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Klub miłośników kryminałów
Klub miłośników kryminałów
Carlos Garcia Miranda
6.7/10

Kiedy Angela postanawia zapisać się do klubu miłośników kryminałów, nie przypuszcza nawet, że jej życie wkrótce okaże się bardziej przerażające niż najmocniejszy thriller. Uwikłani w tragiczną śmierć...

Komentarze
Klub miłośników kryminałów
Klub miłośników kryminałów
Carlos Garcia Miranda
6.7/10
Kiedy Angela postanawia zapisać się do klubu miłośników kryminałów, nie przypuszcza nawet, że jej życie wkrótce okaże się bardziej przerażające niż najmocniejszy thriller. Uwikłani w tragiczną śmierć...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tytuł Klub miłośników kryminałów wydał mi się intrygujący, bo sama jestem ich miłośniczką, więc z ciekawością sięgnęłam po książkę Carlosa Garcíí Mirandy. Niestety, jak się okazało, członkowie klubu,...

@emol @emol

Angela jest studentką, na uczelni radzi sobie bardzo dobrze, ma chłopaka, przyjaciółkę a w wolnej chwili postanawia zapisać się do klubu miłośników kryminałów. Na pierwszym spotkaniu omawiają "To" St...

@papierowa_ksiazka @papierowa_ksiazka

Pozostałe recenzje @marta.boniecka

Szkolne lifehacki. Kiedy szkoła cię wkurza, a ty chcesz robić to, co kochasz
Szkolne Lifecki

Długi weekend za nami. Wasze dzieci poszły dziś do szkoły z zapałem czy…niekoniecznie? Jeśli macie pod swoim dachem zbuntowanych lub zrezygnowanych uczniów, mam dla ...

Recenzja książki Szkolne lifehacki. Kiedy szkoła cię wkurza, a ty chcesz robić to, co kochasz
Jaskinie umarłych
Jaskinie umarłych

Po jakie gatunki najchętniej sięgacie w takie jesienne, ponure dni ? “Na przeszłość nie mamy wpływu, a i o przyszłości nie decydujemy w pełni sami.” Polska. Jele...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie