Wszystkie znaki na niebie i ziemi recenzja

Kolejna świetna książka autorki

Autor: @pola841 ·2 minuty
2020-12-27
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ostatnio skończyłam "Wszystkie znaki na niebie i ziemi" Jenn Bennett. To już trzecia książka autorki, którą miałam przyjemność czytać.

Josie z mamą od kilku lat tuła się z miejsca na miejsce. W końcu trafiają do rodzinnego miasta by zająć się rodzinnym interesem. Babcia Josie postanowiła zrobić coś dobrego dla świata i wyjechała do Nepalu, by nauczać dzieci angielskiego. Głównym powodem tułaczki panien Saint - Martin jest konflikt mamy Josie z babcią. Oraz tak, nie zapomnijmy o klątwie która wisi nad żeńską częścią rodziny. Mówi ona, że żadna z nich nie zazna nigdy szczęścia w miłości. Jednak gdy w życiu Josie pojawia się Lucky, przyjaciel z dzieciństwa, już nic nie wydaje się takie proste.

Uwielbiam sposób pisania pani Bennett. Żadna jej książka mnie dotąd nie zawiodła. I co z tego, że to literatura młodzieżowa. Ja odnajduje się w tym doskonale. Autorka świetnie zarysowuje postacie. Każda z nich ma niepowtarzalny charakter. Historia, którą miałam przyjemność czytać jest najeżona tematami, które w każdym wieku są aktualne i ważne. Ambicja, spełnianie marzeń, odwaga przyznania się do winy, zmierzenie się z przeszłością, rozwiązywanie konfliktów. To wszystko tutaj znajdziecie opakowane w naprawdę uraczą opowieść. Co prawda nadal numerem jeden z książek autorki zostaje "Z głową w gwiazdach", ale tej historii również nie można się oprzeć. I z niecierpliwością czekam na kolejne powieści pani Bennett.

"Kiedy ambitna nastolatka wraca do swojej rodzinnej miejscowości i zakochuje się w miejscowym rozrabiace, a zarazem jej najlepszym przyjacielu z dzieciństwa, wiadomo, że nie obejdzie się bez skandalu…
Czasami by odnaleźć w życiu dobro, trzeba najpierw pogodzić się z tym, co w nim złe.
Josie Saint-Martin, obiecująca młodziutka fotograficzka, połowę życia spędziła na tułaczce z mamą z miasta do miasta. Po latach wracają do rodzinnego miasteczka w Nowej Anglii, by poprowadzić rodzinną księgarnię. Dla Josie to tylko krótki przystanek – dziewczyna swoją przyszłość wiąże z Zachodnim Wybrzeżem i planuje wkrótce się tam przenieść.
Plany krzyżuje jej spotkanie z Luckym Karrasem. Tak się składa, że Lucky, mający reputację outsidera i buntownika, w dzieciństwie był jej najlepszym przyjacielem. Chłopak daje teraz jasno do zrozumienia, że nie chce mieć z nią do czynienia. Wszystko zmienia pewna wyjątkowo nieudana impreza przy basenie, kiedy to Josie pakuje się w nie lada tarapaty i – zupełnie nieoczekiwanie – Lucky bierze całą winę na siebie.
Zaintrygowana jego gestem dziewczyna próbuje zrozumieć, co kazało mu nadstawić za nią karku. Wkrótce odkrywa, że oboje bardzo się zmienili, a grzeczny chłopiec, którego niegdyś znała, teraz ma skłonność do czarnego humoru, a jego uśmiech przyprawia ją o szybsze bicie serca. W Josie rodzi się podejrzenie, że może Lucky wcale nie jest takim draniem, za jakiego wszyscy go biorą…"

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wszystkie znaki na niebie i ziemi
Wszystkie znaki na niebie i ziemi
Jenn Bennett
7.7/10

Kiedy ambitna nastolatka wraca do swojej rodzinnej miejscowości i zakochuje się w miejscowym rozrabiace, a zarazem jej najlepszym przyjacielu z dzieciństwa, wiadomo, że nie obejdzie się bez skandalu… ...

Komentarze
Wszystkie znaki na niebie i ziemi
Wszystkie znaki na niebie i ziemi
Jenn Bennett
7.7/10
Kiedy ambitna nastolatka wraca do swojej rodzinnej miejscowości i zakochuje się w miejscowym rozrabiace, a zarazem jej najlepszym przyjacielu z dzieciństwa, wiadomo, że nie obejdzie się bez skandalu… ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Poprzednie powieści Jenn Bennett bardzo przypadły mi do gustu, a zwłaszcza Z głową w gwiazdach. Jej trzecia książka, która zagościła w moich skromnych progach, musiała czekać na swoją kolej jakiś cza...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Kolejna lekka młodzieżówka pióra Pani Bennett, którą miałam okazję przeczytać. Pierwsze co zawsze przychodzi mi na myśl, odnośnie książek autorki, to to, że naprawdę dobrze tworzy bohaterów swoich ks...

@Angel @Angel

Pozostałe recenzje @pola841

Po prostu Anne
Czy reteling o Ani to dobry pomysł?

Ania z Zielonego Wzgórza to jest chyba jedna z pierwszych serii, które pochłonęłam, będąc małą dziewczynką. Mam do niej ogromny sentyment. Dlatego gdy dostałam propozycj...

Recenzja książki Po prostu Anne
Idealni nieznajomi
Pikantna historia czy nieporozumienie?

„Idealni nieznajomi” J. T. Geissinger to książka, która zaintrygowała mnie przede wszystkim okładką. Nie mogłam się oprzeć tej wieży Eiffla. Poza tym to nie jest moje pi...

Recenzja książki Idealni nieznajomi

Nowe recenzje

Kocham chłopaka mojej babci
„A co, jeśli despotyczna babka zmusi swoją nieś...
@zaczytana.a...:

Justyna Luszyńska serwuje swoim czytelnikom niezwykle ciepłą, zabawną i pełną wzruszeń opowieść, która doskonale wprowa...

Recenzja książki Kocham chłopaka mojej babci
Niosący Słońce
Okej jest być bogobójcą?
@guzemilia2:

Masz swoją ulubioną postać z książki? Kim jest i z jakiej pozycji? Mam rzeszę bohaterów, których lubię, ponieważ oni s...

Recenzja książki Niosący Słońce
Ten, kogo kochasz, nie umiera
Nie można odpowiadać mrokiem na mrok
@jorja:

„Człowieka kształtują ci, których spotyka na swojej drodze”. Naszym losem rządzą przypadki. Mniejszej lub większej ...

Recenzja książki Ten, kogo kochasz, nie umiera
© 2007 - 2024 nakanapie.pl