Kosmiczna kraksa nad Wigrami recenzja

Kolejne wakacje nad Wigrami

Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2023-11-03
Skomentuj
15 Polubień
Drugie spotkanie z ekipą znad Wigier było równie udane, jak pierwsze. Katarzyna Barcikowska w powieści dla dzieci i młodzieży pt. „Kosmiczna kraksa nad Wigrami” po raz kolejny przeniosła mnie do dzieciństwa, którego życzyłabym swoim dzieciom, a którego raczej nie będą mieć, bo czasy są, jakie są.

Grupa dzieciaków z całej Polski, w różnym wieku, co roku spędza wspólnie wakacje na biwaku w pobliżu jeziora Wigry. Tym razem dołącza do nich nowy kolega, Albert. Dzieciaki cieszą się dużą swobodą. Spędzają czas na analogowych zabawach, spacerach i kąpielach w jeziorze pod czujnym, choć niezbyt kontrolującym okiem swoich rodziców i dziadków. Codziennie spotykają się w tajnej bazie pod wierzbą, która skrywa ich pod swoimi gałęziami i omawiają bieżące plany, dzielą się wiedzą i wymyślają fascynujące zabawy. Tym razem dostrzegają w pobliżu dziwne, metalowe, połyskujące znalezisko. Podejrzewają, że to statek kosmiczny, który być może przybył z przyszłości.

Sama akcja w książce Katarzyny Barcikowskiej ma jednak drugorzędne znaczenie, bo największą frajdę sprawia wakacyjna atmosfera i relacje, jakie panują pomiędzy samymi dziećmi, ale również w stosunku do dorosłych. Młodzi urlopowicze mają bardzo dużo swobody, przy czym szanują granice, które narzucili im dorośli. A ci z kolei poświęcają dużo czasu na wspólne zabawy i rozmowy. Żadne dziecko nie pozostaje niewysłuchane. Jest jeszcze babcia, która raczy wszystkim smakołykami, takimi jak placki ziemniaczane, leniwe kluski, czy kotlety schabowe. Na wakacjach panuje leniwa, beztroska atmosfera, a wszyscy dobrze się bawią, wypoczywają i relaksują.

Z drugiej strony dzieci dzielą się wiedzą naukową, którą posiadają. Tym razem jednak to nie Skirmunt wiedzie prym, a właśnie nowy Albert, który należy do stowarzyszenia młodzieżowego, zainteresowanego różnymi dziedzinami naukowymi. Wszyscy chętnie dzielą się wiedzą, dlatego książka jest pełna wiedzy o kosmosie, fizyce, czasie, geologii i paleontologii.

Zdecydowaną większość książki wypełniają dialogi. To one zostały wykorzystane przez autorkę, by przemycić ciekawostki naukowe. Dzięki nim również wprowadziła elementy humorystyczne, zwłaszcza kiedy najmłodsi przekręcają słowa lub mylą ich znaczenia. Jestem przekonana, że autorka musiała wykorzystać autentyczne rozmowy z kilkulatkami, kiedy pisała te sceny.

„Kosmiczna kraksa nad Wigrami” Katarzyny Barcikowskiej jest świetną lekturą, która pokazuje, że lepiej jest bawić się w większym gronie i na świeżym powietrzu, niż spędzać czas przed komputerem. Dzięki niej można zdobyć trochę wiedzy naukowej, ale również dowiedzieć się co nieco o Mazurach, ich geologii i historii. Chciałabym, aby moje dzieci miały okazję przeżyć kiedyś choć odrobinę podobne wakacje.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta w serwisie nakanapie.pl

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-11-03
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kosmiczna kraksa nad Wigrami
Kosmiczna kraksa nad Wigrami
Katarzyna Barcikowska
7.4/10

Kosmiczne wakacje najlepiej spędza się na Ziemi! Lato, słońce, kąpiele w jeziorze – czy można wyobrazić sobie lepszy przepis na wakacje w gronie rodziny i przyjaciół? Gdy grupka dzieciaków jak co r...

Komentarze
Kosmiczna kraksa nad Wigrami
Kosmiczna kraksa nad Wigrami
Katarzyna Barcikowska
7.4/10
Kosmiczne wakacje najlepiej spędza się na Ziemi! Lato, słońce, kąpiele w jeziorze – czy można wyobrazić sobie lepszy przepis na wakacje w gronie rodziny i przyjaciół? Gdy grupka dzieciaków jak co r...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Pamiętacie Tajemnicę szopy nad Wigrami i ich bohaterów? Jeśli nie, to proponuję Wam przeczytać pierwszy tom niesamowitych przygód ferajny, która co roku spotyka się nad przepięknym jeziorem Wigry, by...

@biegajacy_bibliotekarz @biegajacy_bibliotekarz

Grupa dzieci, starszych i młodszych, spędza czas pod okiem rodziców i dziadków nad jeziorem Wigry. Dorośli dają im dużo swobody, zakazują tylko wstępu do lasu, żeby się nie zgubili. Do ekipy, znanej ...

@angell15 @angell15

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Niewolnica elfów
Ja i romantasy? Okazuje się, że owszem :)

Fantastyka zdecydowanie za rzadko gości na moich półkach. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile książek z tego gatunku przeczytałam. Dzisiaj dołączyła do nich „Niewo...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Klinika
Kafka w wersji medycznej

Kiedy widzę na okładce nazwisko, które wskazuje na to, że autor pochodzi z kraju znajdującego się poza głównym nurtem literackim, niezmiennie przyciąga to moją uwagę. Je...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie