Błękitny mur recenzja

Kolory Krwi

Autor: @dana60.kotek ·1 minuta
2023-02-19
Skomentuj
2 Polubienia
Zatopiłam się w lekturze „Kolorów Krwi” debiutującej na naszym rynku wydawniczym MissElle. Niczym za dotknięciem magicznej mgły zostałam przeniesiona do czasów dzieciństwa, do baśni Leśmiana, Mitologii Parandowskiego. Już dedykacja wprawiła mnie (miłośniczkę kotów) w dobry nastrój. Powieść, w której pojawiają się subtelne błyski inspiracji Harrym Potterem i Gwiezdnymi Wojnami jest napisana ładnym poetyckim językiem ( no może na palcach jednej ręki można policzyć słowa , które zastąpiłabym innymi, ale „licencja poetica” nie czepiam się :) ) Oryginalny pomysł na pokazanie magii zachwycił mnie swoją świeżością. Magii, która kształtuje ludzi i która musi być przez nich chroniona, zamykana za szczelnym murem. Wymaga to miesięcy i lat treningu. Są tu różne rodzaje magii, jak różne są jej barwy. Sugestywne opisy kolejnych zdarzeń i bohaterów sprawiają , że czytelnik zanurza się w tym świecie. Świecie dobrze zorganizowanym o utrwalonej przez wieki hierarchii, która zaczyna się chwiać na skutek intryg kogoś najprawdopodobniej z najwyższych szczytów władzy. Jak w tym wszystkim znajdzie się piętnastoletnia bohaterka, która dla ratowania życia chorego (czy chorego ?) młodszego brata jest gotowa poświęcić własne ? Na swojej drodze spotyka ludzi, którzy poruszeni jej oddaniem i odwagą decydują się udzielić jej pomocy i wsparcia, ale czy bezinteresownie? Jak długo będzie musiała kłamać w imię wyższego dobra ? Czy swoim postępowaniem zmieni na lepsze los swoich bliskich, czy jej magia pozwoli rozwiązać zagadkę morderstwa ? Mamy tu również dwóch skonfliktowanych braci. Jest wysoko postawiona matka i córka, która nie posiada oczekiwanych mocy. Jest sympatyzująca ze sobą para, która nie może być razem ze względu na panujące zasady. I jest lojalność , „towar” obecnie deficytowy.Przeczytałam „Kolory Krwi” i dziękuję autorce za jej napisanie. Wszystkim , którzy lubią podobne klimaty serdecznie ją polecam. Chciałabym doczekać się jej ekranizacji (zamiast kolejnego Znachora, bo tego z Bińczyckim nikt nie przebije) Z niecierpliwością oczekuję kolejnego tomu i odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Pozdrawiam Dana

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Błękitny mur
Błękitny mur
"Misselle"
9.1/10
Cykl: Kolory Krwi, tom 1

Gdy trafisz do labiryntu pałacowych gier i intryg, nieświadomy krok może kosztować utratę wszystkiego… Jak młoda dziewczyna z wioski odnajdzie się w labiryncie pięknych pozorów, mrocznych intryg i b...

Komentarze
Błękitny mur
Błękitny mur
"Misselle"
9.1/10
Cykl: Kolory Krwi, tom 1
Gdy trafisz do labiryntu pałacowych gier i intryg, nieświadomy krok może kosztować utratę wszystkiego… Jak młoda dziewczyna z wioski odnajdzie się w labiryncie pięknych pozorów, mrocznych intryg i b...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Vayenne pochodzi ze zwykłej wioski, gdzie każdemu doskwiera głód. Przez biedę rodzina nie ma pieniędzy na leczenie małego brata dziewczyny, Otime. Z dnia na dzień stan chłopca pogarsza co popycha rod...

JU
@jula.bookyfreak

Od dawien dawna boli mnie serce, że w Polsce fantastyka opiera się głównie na Wiedźminie. Nie udało mi się przebrnąć przez książki Sapkowskiego, więc szukam od zawsze alternatywy w innych Autorach. Z...

@Rozchelstana_Owca @Rozchelstana_Owca

Nowe recenzje

Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie