Aplikacja na miłość recenzja

Krągłe też jest piękne!

Autor: @Kantorek90 ·1 minuta
2024-11-18
Skomentuj
1 Polubienie
„Aplikacja na miłość” to książka, która przede wszystkim skusiła mnie tym, że jej bohaterka ma kilka nadprogramowych kilogramów. Czy publikacja stworzona przez Denise Williams skradła moje serce? Już spieszę z wyjaśnieniem!

Główną bohaterką historii jest pracująca w portalu lifestylowym kobieta plus size. Britta jest asystentką redaktora, jednak od lat marzy o pisaniu, dlatego jest bardzo podekscytowana tym, że wreszcie otrzymała szansę na to, by pchnąć swoją karierę do przodu. Kobieta ma za zadanie przetestować i opisać popularną aplikację do fitnessu — FitMi. Czy powierzone zadanie nie okaże się zbyt ambitne?

Jedno jest pewne, Britcie trafił się naprawdę wyjątkowy trener. Wes to mężczyzna po przejściach, który od czasu rozstania ze swoją wieloletnią partnerką, nie może ułożyć sobie życia prywatnego. Dodatkowo jest on również współwłaścicielem platformy, który od dawna nie oddawał się swojej pasji — trenowaniu i motywowaniu innych w drodze do sukcesu. Czy jego nowa klientka odmieni jego życie? Po odpowiedź na to pytanie odsyłam was do lektury!

Muszę przyznać, że naprawdę mile zaskoczona tą lekturą. Zazwyczaj w książkach, w których występują bohaterki o krąglejszych kształtach, narracja skupia się na tym, jak takie osoby są nieszczęśliwe i jak źle czują się we własnym ciele, dlatego sięgając po tę publikację, miałam pewne obawy, czy tym razem nie będzie podobnie. Jednakże rzeczywistość okazała się zgoła inna.

Britta okazała się wyjątkową bohaterką. Pomimo nadprogramowych kilogramów, jest bardzo pozytywnie nastawiona do świata, kocha siebie taką, jaka jest, a jej życie nie kręci się wokół osiągnięcia idealnej wagi. Myślę, że tworząc tę postać, autorka chciała pokazać, że nie warto ulegać stereotypom na temat otyłych osób i uważam, że ta sztuka jej się udała. Bardzo podobała mi się również kreacja Wesa — mężczyzna został przedstawiony, jako ciepły i przede wszystkim wspierający oraz motywujący trener, a nie taki, który stawia wymagania z kosmosu.

„Aplikacja na miłość” to jedna z tych historii, po które naprawdę warto sięgnąć. Zabawna, wzruszająca i pokazująca, że osoby z nadprogramowymi kilogramami mogą znaleźć miłość oraz czuć się dobrze w swoim ciele.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-16
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Aplikacja na miłość
Aplikacja na miłość
Denise Williams
8.1/10

Miłosna historia, która leczy duszę i pokazuje, że jesteśmy piękne takie, jakie jesteśmy. Bez oceniania i body shamingu. Britta pracuje w portalu lajfstajlowym i otrzymuje zlecenie opisania popula...

Komentarze
Aplikacja na miłość
Aplikacja na miłość
Denise Williams
8.1/10
Miłosna historia, która leczy duszę i pokazuje, że jesteśmy piękne takie, jakie jesteśmy. Bez oceniania i body shamingu. Britta pracuje w portalu lajfstajlowym i otrzymuje zlecenie opisania popula...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

#Współpraca reklamowa Nowy rok to doskonały moment na wprowadzenie pozytywnych zmian w naszym życiu. Książka „Aplikacja na miłość” będzie zatem idealnym towarzyszem w realizacji noworocznych post...

@ksiazkawautobusie @ksiazkawautobusie

Britt jest dziewczyna z krągłościami ,choć miewa kompleksy to stara się akceptować samą siebie.Z wszelka aktywnością fizyczną jest raczej na bakier ,za to przekąski są dla niej najlepszym wyborem.Pra...

@zaczytana_kociara87 @zaczytana_kociara87

Pozostałe recenzje @Kantorek90

Wschód słońca w dniu dożynek
Historia Haymitcha

„Wschód słońca w dniu dożynek” to ukłon Suzanne Collins w stronę czytelników, którzy tak, jak ja uwielbiają jej książkową serię - „Igrzyska Śmierci” i pomimo upływu lat,...

Recenzja książki Wschód słońca w dniu dożynek
Za bandą
Za bandą

Sięgając po „Za bandą” Stephanie Archer, liczyłam na niezły sportowy romans. Słyszałam wiele dobrego o tej książce, dlatego chciałam na własnej skórze przekonać się, czy...

Recenzja książki Za bandą

Nowe recenzje

Tamtej deszczowej nocy
Deszczowa noc
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z A.P. Mist i Wydawnictwem WasPos* Gdyby nie to, że mam już swoją ulubioną historię, wychodzącą ...

Recenzja książki Tamtej deszczowej nocy
Dragon Ball: Czerwona Wstęga
Zabawka kontra armia
@boberw89:

W szóstym tomie kończy się beztroska. Śmiech wciąż się pojawia, ale robi się nerwowy. Bo Goku trafia na coś, co nie prz...

Recenzja książki Dragon Ball: Czerwona Wstęga
Dragon Ball: Wieża Muskułów
Wieża, która nie ma końca
@boberw89:

Piąty tom to już nie jest tylko kontynuacja. To wejście na nowy poziom – dosłownie. Wieża Muskułów nie przypomina nicze...

Recenzja książki Dragon Ball: Wieża Muskułów
© 2007 - 2025 nakanapie.pl