Król recenzja

Dagmara Andryka "Król" seria Anna Maria Kier tom 1,

"Król" jest pierwszą częścią tetralogii, której zapowiedziane już następne tomy również będą nosiły karciane tytuły. Mnie ten pomysł z zastosowaniem nazewnictwa związanego z kartami, bardzo się podoba. Ja już wiem, kim jest tytułowy "Król" i zapewniam Was, jeśli przeczytacie książkę, będziecie –tak jak ja – naprawdę zaskoczeni.

Fajnie, że do obecnych już w literackim świecie kryminału postaci, dołączyła taka osoba jak Anna Maria Kier. Kobieta z doświadczeniem, była warszawska policjantka, zawodowo zaangażowana bez reszty w to, co robi, a zarazem ciągle nie potrafiąca poradzić sobie ze swoim życiem prywatnym. Ono z resztą nadal będzie się pojawiać w tejże opowieści. Ojciec, były mąż, syn, kochanek, nieustannie absorbować będą Annę Marię, która od lat stara się łączyć z różnym skutkiem swój zawód i to, co dzieje się w jej życiu po pracy. Ta niedoskonała perfekcyjność bohaterki powoduje, że tym bardziej staje się ona bliska czytelnikowi.

"Król" jest obyczajowo- kryminalną opowieścią, w której Anna Maria Kier zaczynająca pracę pod przykrywką w firmie farmaceutycznej na zlecenie jej szefa, ma za zadanie odnaleźć wśród współpracowników osobę, która jego zdaniem, wynosi informacje do konkurencji. W międzyczasie okaże się jednak, że problemy personalne firmy są dużo poważniejsze niż wydaje się prezesowi koncernu. Anna Maria nawiązuje współpracę z poleconą jej, dość tajemniczą Wandą Lechicką, specjalistką od komputerów, sieci, która będzie starała się pomóc informatycznie. O Wandzie Lechickiej nie dowiemy się zbyt wiele w tej części, aczkolwiek jej postać ma spory potencjał. Mam nadzieję, że autorka w następnych częściach zdradzi coś więcej, jeśli chodzi o tę chcącą pozostać anonimową postać. Zakładam, że tak jak do kart nawiązują kolejne tytuły, tak w międzyczasie swoje karty na temat kolejnych pojawiających się postaci oraz prowadzonych przez obie panie spraw, odkryje również autorka.

Przyznam, że od samego początku wciągnęłam się w tę raczej spokojnie toczącą się, a zarazem pełną poszlak, kluczącą pomiędzy potencjalnymi podejrzanymi opowieść. Spowodowały to nawiązania do przeszłości prywatnej i zawodowej Anny Marii, jej obecna sytuacja oraz wybrzmiewająca współcześnie akcja łącząca w jedną całość kolejne elementy tajemniczej układanki. Przede mną, mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości "As", "Dama" i "Walet". Kto tym razem będzie ukrywał się pod przykrywką tytułu, jakimi sprawami zajmie się Anna Maria i czy nadal towarzyszyć jej będzie Wanda? Tego jestem ciekawa.