W Waszyngtonie dochodzi do brutalnego zabójstwa. Zostaje zamordowana kobieta, Catherine Sheridan. Na miejsce zbrodni zostaje wezwany detektyw Robert Miller. To doświadczony glina, który w ostatnim czasie sporo przeszedł i nie były to zdecydowanie miłe przeżycia. Został postawiony w stan oskarżenia. Podejrzewano, że celowo zabił jednego z alfonsów. Sprawa szybko się wyjaśniła. Miller dzięki zeznaniom patolog został oczyszczony z zarzutów, niemniej cała ta sprawa wywarła ogromny wypływ na policjanta i sprawiła, że zaczął poważnie zastanawiać się nad sensem swej pracy. W dodatku opuściła go w tym samym czasie również dziewczyna.
Na miejscu zbrodni okazuje się, że policja może mieć do czynienia z kolejnym przypadkiem ataku seryjnego zabójcy, któremu media nadały już przydomek Wstążkowego Mordercy. Schemat zbrodni przypomina wcześniejsze zabójstwa. Ofiara została bardzo brutalnie pobita a następnie uduszona. Po zabójstwie morderca zawiązał jej na szyi wstążkę a do stopy przyczepił anonimową przywieszkę. Poprzednio w identycznych okolicznościach zginęły już trzy inne kobiety. Detektyw Miller wraz z partnerem detektywem Rothem rozpoczynają śledztwo. Już na początku okazuje się jednak, że coś w tej sprawie jest nie tak. Catherine Sheridan zdaje się być duchem, widmem, które spoczywa teraz w policyjnej kostnicy. Dane uzyskane z systemu są dziwne. Kobieta zdaje się być kimś, kto w rzeczywistości nigdy nie istniał, a w każdym razie zaczął istnieć dopiero kilka lat temu. Szybko okazuje się, że odnosi się to też do pozostałych zamordowanych. Śledztwo niemal nie posuwa się do przodu i zamiast odpowiedzi pojawiają się kolejne pytania i kolejne ofiary. Z daleka zaś przygląda się pracy detektywów jeszcze ktoś. Już wkrótce dogi detektywów i tajemniczego nieznajomego połączą się i rozpocznie się prawdziwa gra psychologiczna, której stawką jest wiedza o najbardziej mrocznych zbrodniach tajnych służb Stanów Zjednoczonych Ameryki.
"Śmiertelnie proste rozwiązanie" R. J. Ellory'ego to książka, która łączy w sobie elementy powieści kryminalnej, thrillera psychologicznego i powieści szpiegowskiej. To książka napisana w całkiem intrygujący sposób. Z jednej strony mamy rozwiązywaną przez waszyngtońskich policjantów kryminalną zagadkę, z drugiej zaś opowieść tajemniczego nieznajomego o kulisach działalności na granicy i poza granicami prawa jednej z najbardziej znanych i jednocześnie zazdrośnie strzegących swych tajemnic agencji szpiegowskiej świata. To powieść szpiegowska osadzona w powieści kryminalnej. Do pewnego momentu obie toczą się w pewien sposób niezależnie od siebie, by ostatecznie zlać się w jedność i zaprowadzić czytelnika ku rozwiązaniu wszelkich, zarówno kryminalnych, jak i szpiegowskich zagadek.
Autor stworzył powieść, która nie powinna nudzić. Zadbał o tło historyczne, zbudował ciekawych i dość tajemniczych bohaterów, którzy sami mają rozterki i osobiste problemy. Stworzył w końcu frapującą zagadkę kryminalną. Niemniej w połowie powieści poczułam przesyt, przeładowanie treści. Fabuła rozbudowana do ogromnych rozmiarów sprawiła, że jej tempo znacznie zwolniło. Nastąpiła stagnacja, gra psychologiczna zdominowała akcję i odnosiło się wrażenie, że próba sił nigdy się nie skończy. Na szczęście w końcu akcja odżyła na nowo, bardzo przyśpieszyła. Wypadki potoczyły się wręcz błyskawicznie i na nowo zostałam wchłonięta przez opowiadaną historię. Polecam wszystkim lubiącym kryminały z elementem szpiegowskim i spiskową teorią dziejów.