Łapacz róż recenzja

Łapacz róż...

Autor: @ewelina.czyta ·2 minuty
2024-10-01
Skomentuj
14 Polubień
Jakiś czas temu pisałam o innym tomiku, który wyszedł spod pióra poetki Edyty Rauhut, czyli "(nie) z tej bajki", a dziś chciałabym napisać kilka słów o "Łapaczu róż" który tak jak i poprzednik chwycił za serce, zmusił do zatrzymania się i spojrzenia na otaczający mnie świat z wdzięcznością i wzruszeniem...
Autorka w tym tomiku pokazała różę tak, jak ją widzi swoimi oczyma, wydobyła jej piękno i pokazała, jak bardzo jest to kwiat wielowymiarowy. Zresztą pani Róża Czerniawska- Karcz pięknie napisała w swym wstępie "... Róża jest różą jest różą… (Gertruda Stein)… Róża mistyczna, wielokulturowa, może pozakulturowa, bo ponadkulturowa… odwieczna… symbol o tylu wymiarach… od korzenia pragnień pomiędzy kolcami snów… wzrasta łodygą jawy, zawiązuje zapach w płatkach korony… by otworzyć się zdumiewającą urodą znaczenia w kwiecie sensu…" czy trzeba coś jeszcze dodać do tego komentarza? Ja nie czuję się do tego powołana. Autorka tych słów wyraziła i zamknęła w nich całe piękno tego tomiku...

"Łapacz róż" to zbiór blisko siedemdziesięciu ośmiu wierszy podzielonych na trzy części pod intrygującymi tytułami "... przy korzeniu pragnień", "...między kolcami snów", "... na łodydze jawy", "...w kwiecie sensu". Już same te słowne zestawienia, obiecują, że żaden z wierszy nie będzie oczywisty, ale każdy z nich pokaże to co umyka nam na co dzień. Autorka przy pomocy genialnie spisanych strof, używając parafraz, oksymoronów, porównań, aluzji kieruje czytelnika tam, gdzie chce, dając mu jednocześnie miejsce na własną interpretację i przeżywanie ich na swój własny sposób. Nie sposób tu nie zauważyć nawiązań do życia, miłości, szczęścia... i trudnej codzienności. Autorka bawi się słowami, przywołuje wspomnienia, zmuszają do zadumy i refleksji, potrafią wywołać wspomnienia i tęsknotę za tym co było i minęło.
Ja jestem pod ciągłym wpływem tego tomiku. Nie mogę przestać o nim myśleć, choć minęło już kilka dni od momentu, w którym przeczytałam ostatni wiersz.
Nie będę tu każdego z wierszy opisywać i analizować, bo to nie o to chodzi, chodzi o to, by się na poezję otworzyć i dać jej popłynąć wprost do serca.
Do wielu z nich już powtórnie wróciłam. Nie będę pisać, który jest najlepszy, bo szczerze wierzę, że każdy, kto sięgnie po ten zbiór, znajdzie dla siebie coś odpowiedniego i do każdego z czytelników przemówi inny wiersz. Ja jednak najbardziej "zakochana" jestem w wierszach z części "...przy korzeniu pragnień".

Książka wydana jest bardzo skromnie, ale odbieram to jako plus, jedynymi mocnymi akcentami są grafiki otwierające kolejne części, są one naprawdę interesujące, przywodzą na myśli poszczególne części (mechanicznego) kwiatu, poza tym nie ma tu już żadnych zbędnych ozdobników ani rozpraszaczy uwagi, dzięki temu można się skupić na tym co jest ważne, przeżywać te wiersze całym sercem i całą duszą. Jeden wiersz na stronie daje odczucie minimalizmu, ale i porządku. Czyta się ten zbiór naprawdę z dużą przyjemnością.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Szczególnie teraz gdy za oknem robi się coraz bardziej szaro i nieprzyjemnie... "Łapacz róż" ogrzeje serce i otuli niezwykłym ciepłem.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-08-12
× 14 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Łapacz róż
Łapacz róż
Edyta Rauhut
9/10

Trzeci tomik Edyty Rauhut jest precyzyjnie zaplanowany, świadczą już o tym same tytuły rozdziałów (pięknie ozdobione ilustracjami Adrianny Rauhut, która wraz z siostrą występuje w artystycznym duecie...

Komentarze
Łapacz róż
Łapacz róż
Edyta Rauhut
9/10
Trzeci tomik Edyty Rauhut jest precyzyjnie zaplanowany, świadczą już o tym same tytuły rozdziałów (pięknie ozdobione ilustracjami Adrianny Rauhut, która wraz z siostrą występuje w artystycznym duecie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @ewelina.czyta

Ordynat Michorowski
Ordynat Michorowski... jak mu się poukładało?

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o trzecim i ostatnim tomie najsłynniejszego polskiego melodramatu. Przyznać muszę, że byłam porządnie zaskoc...

Recenzja książki Ordynat Michorowski
Trędowata. Część 2
Klasyka gatunku

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zostało chyba już wszystko, a ja opowiedziałam o nie...

Recenzja książki Trędowata. Część 2

Nowe recenzje

Niosący Słońce
Okej być bogobójcą
@guzemilia2:

Masz swoją ulubioną postać z książki? Kim jest i z jakiej pozycji? Mam rzeszę bohaterów, których lubię, ponieważ oni s...

Recenzja książki Niosący Słońce
Ten, kogo kochasz, nie umiera
Nie można odpowiadać mrokiem na mrok
@jorja:

„Człowieka kształtują ci, których spotyka na swojej drodze”. Naszym losem rządzą przypadki. Mniejszej lub większej ...

Recenzja książki Ten, kogo kochasz, nie umiera
Toń
Toń nowe wydanie
@candyniunia:

Drugi tom cyklu wrocławskiego - i tu ciekawostka, książka wyszła jako druga ale tak naprawdę powinna być pierwsza i ja ...

Recenzja książki Toń
© 2007 - 2024 nakanapie.pl