Lare-i-t'ae recenzja

"Lare i t'ae" - Eleonora Ratkiewicz

Autor: @Ruczek ·3 minuty
2012-07-16
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Po bardzo udanej lekturze "Tae ekkejr!" z niecierpliwością czekałam na możliwość sięgnięcia po kontynuację cyklu. Autorka w pierwszym tomie nie raz wywołała u mnie śmiech, a w pewnym momencie łzy. Główne postaci, które pokochałam, obowiązkowo są także i w drugiej części. A co poza tym? Przekonajmy się.

Nad Lermettem i Ennearim, a także wszystkimi innymi mieszkańcami tej krainy, wisi niebezpieczeństwo zmiany klimatu. Zmieniają się prądy morskie, wiatry, a wraz z tą zmianą przyjdzie susza, która zawładnie wszystkimi królestwami. Jednak nie samej suszy boją się nasi bohaterowie, a widma wojny, którą może ona wywołać. Lerime postanawia zatem zwołać zebranie Wielkiej Rady, aby przedsięwziąć odpowiednie środki, mające zapobiec pewnej katastrofie. I tak władcy, bądź ich przedstawiciele, wszystkich 9 królestw udają się na narady. Jednakże nie wszystko pójdzie zgodnie z planem, gdyż ktoś przedkłada własne dobro nad dobro ogółu i zamierza pokrzyżować plany króla Najlissu, a poza tym, pozostały jeszcze sprawy z przed roku, które nie zostały wyjaśnione i załatwione, i teraz ktoś postanowił wyrównać porachunki.

Autorka w tym tomie dokłada nam świetnych postaci, które nie potrafią być dla nas obojętne. Albo je polubimy, albo nie. Oczywiście nadal mamy bohaterów pierwszego tomu - Lermetta, Ariena, pozostałą grupę elfów, którzy wywoływali mój uśmiech i nadal to robią i wszechwiedzącego krasnoluda, którego w końcu możemy poznać lepiej. Niestety wielce zawiodłam się na fabule. Pisarka opisała zagładę, jaka spędza sen z powiek władcom, która, myślałam, będzie głównym problemem w książce. Jednak tak się nie stało. Był to tylko pretekst, aby zwabić wszystkich bohaterów do Najlissu, a tam zepchnąć go na dalszy plan i znaleźć nowe problemy. Ponownie pojawia się owe zawieszenie z pierwszego tomu, pozwalające czytelnikom poznać bohaterów, a im - poznać siebie wzajemnie. Ale żeby trwało one 2/3 książki? Nawet tak cierpliwy czytelnik jak ja popadał w lekkie znużenie. I co mi po tym, że przebywam w towarzystwie świetnych postaci, skoro, można by rzecz - brak jakiejkolwiek akcji? Nie tego się spodziewałam, niestety.

Dialogi - wewnętrzne i te wypowiadane na głos - nadal świetne. Nowe postaci, także. Ale gdzie ten problem podział się, który zwiastował ciekawe wydarzenia? Wyrzucony w kąt. Zapomniany. Ale autorka zastąpiła go wątkiem miłosnym, koniecznie szczęśliwym. A także okropnie długimi obradami, które i tak stoją w miejscu, bo jeden bęcwał zawsze znajdzie jakieś obiekcje. No i te intrygi, które i tak są czytelnikowi objawione z góry. Dopiero od rozdziału 11 (na 14!), coś zaczyna się dziać. Dlaczego? W sumie, pozycję tę, można by skrócić i okroić, a i tak była by tylko miłym dodatkiem do "Tae ekkejr!", gdyż wiele nowego nie wnosi. Ot, dalsze losy naszych bohaterów z obowiązkowym 'happy endem'.

Przyznać jednak muszę, że czas spędziłam przyjemnie. Lektura była miła, upłynęła szybko, no i mogłam przebywać z moimi ulubionymi bohaterami w nowej sytuacji. Aczkolwiek, nie w takiej, jakiej się spodziewałam. Szkoda tylko, że pisarka nie wykorzystała potencjału, jaki wykreował się na samym początku książki. Język powieści nadal pozostał lekki. Oprawa graficzna - przecudowna! W tym tomie, w przeciwieństwie do pierwszego, mamy podział na rozdziały, gdzie początek każdego jest odróżniony, przyjemną dla oka, grafiką.

Podsumowując, "Lare i t'ae" to przyjemna lektura, którą polecam fanom pierwszej części cyklu. Jednak ostrzegam - nie wymagajcie zbyt wiele, bo się zawiedziecie. Jest ona, jak już powiedziałam, miłym dodatkiem, kontynuacją, ale nie spodziewajcie się zawrotnej akcji i niezwykłych walk, gdyż dużo tego nie będzie. Wyjaśni się niedokończona sprawa z pierwszej części cyklu, a bohaterowie poznają czym jest prawdziwa i odwzajemniona miłość. Wiele jest tutaj ubarwień i dużo zostało wyidealizowane, ale w końcu wszystko dzieje się w fantastycznej krainie, pełnej niezwykłych istot, więc i na to można sobie pozwolić ;)


"- Kiedy się pobierzemy... (...) Od razu po ślubie... obowiązkowo wywalę na twoją suknię cały słój konfitur!"
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Lare-i-t'ae
Lare-i-t'ae
Eleonora Ratkiewicz
8.3/10
Cykl: Najliss, tom 2
Seria: Obca Krew

Osiem królestw zapomniało już czym jest wojna. Dawni odwieczni wrogowie, mieszkańcy stepów, dziś spokojnie wypasają bydło i z rozrzewnieniem wspominają minione dni. Jednak kiedy nastaje straszliwa sus...

Komentarze
Lare-i-t'ae
Lare-i-t'ae
Eleonora Ratkiewicz
8.3/10
Cykl: Najliss, tom 2
Seria: Obca Krew
Osiem królestw zapomniało już czym jest wojna. Dawni odwieczni wrogowie, mieszkańcy stepów, dziś spokojnie wypasają bydło i z rozrzewnieniem wspominają minione dni. Jednak kiedy nastaje straszliwa sus...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Enneari nie może pogodzić się ze śmiertelnością swojego przyjaciela Lermetta. Wraz z grupą przyjaciół wyrusza zatem do królestwa Najlis. Lermet jako nowo koronowany król ma już swoje problemy. Zarówno...

@shoko @shoko

Eleonora Ratkiewicz ukończyła wydział biologii na Leningradzkim Uniwersytecie Państwowym. Jej doświadczenie zawodowe jest dość bogate: nauczycielka w szkole, redaktor w bibliotece lub młodszy naukowie...

@tala86 @tala86

Pozostałe recenzje @Ruczek

Misja błazna
Misja Błazna

Minęło piętnaście długich lat odkąd Bastard Rycerski musiał poświęcić wszystko, aby ocalić ród Przezornych i całe Królestwo Sześciu Księstw. W tym czasie próbował pogodzi...

Recenzja książki Misja błazna
Dwór cierni i róż
Nowe spojrzenie na znaną baśń.

Feyra jest dziewiętnastolatką, która ma na utrzymaniu całą swoją rodzinę, w tym dwie starsze siostry i ojca. Ona, jako jedyna, potrafi zapewnić im pożywienie i pieniądze ...

Recenzja książki Dwór cierni i róż

Nowe recenzje

Jednorożec
„Jednorożec” Rafał Glina
@martyna748:

Lubicie jednorożce? Ja nawet lubię, bo zawsze kojarzyły mi się z przyjemnymi konikami z bajek, tak więc, kiedy nadarzył...

Recenzja książki Jednorożec
Wenecja. Oblicza miasta na wodzie
Wenecja. Miasto, któremu się powodzi
@sylwiacegiela:

Wenecja, jakiej nie znamy. Taki wizerunek miasta przedstawiają nam Beata i Paweł Pomykalscy w swoim najnowszym, niezwyk...

Recenzja książki Wenecja. Oblicza miasta na wodzie
Wianki i wiano
DUSZE, KTÓRYCH GŁOSY NIE CICHNĄ
@renata.chico1:

„Wianki i wiano” to drugi tom serii „Zakryte lustra” autorstwa Ewy Cielesz. Kontynuacja losów ziemiańskiej rodzi...

Recenzja książki Wianki i wiano
© 2007 - 2024 nakanapie.pl