Lato w Przytulnej recenzja

Historia przedstawiona w książkę i po prostu fabuła sama w sobie naprawdę mi się podoba. Zdanie które znajduje się na pierwszej stronie idealnie oddaje to co dostajemy w tej książce.

Cały czas coś się dzieje. Dostajemy tajemnice za tajemnica, przeplatane rozwiązaniami poprzednich tajemnic.

Postacie są naprawdę ciekawe, a zdecydowanie najciekawszą jak dla mnie postacią jest Azja. Pomimo tego, że każdy bohater ma jakieś swoje sekreciki to on zaciekawił mnie najbardziej i choć uważany jest (i sam za takiego się uważa) za czarna owcę rodziny to on tak naprawdę ja skleja, próbuje wszystko ogarnąć i martwi się o każdego z osobna.

Każdy bohater skrywa swoje tajemnice, które z biegiem czasu odkrywamy, i które w mniejszy lub większy sposób, pozytywnie lub negatywnie wpływają na całą rodzinę Gawroszów. Niektóre wątki cały czas są dla mnie zagadką, więc już się nie mogę doczekać następnego tomu. Poszczególne sytuacje naprawdę mnie zaskoczyły, przez co ta historia jest dla mnie całkowicie nieszablonowa (co oczywiście jest plusem, dlatego że pierwszy raz się z takimi spotkałam)

Książkę czytało mi się szybko i przyjemnie.

Narracja jest 3-osobowa, więc poznajemy myśli i odczucia wszystkich członków rodziny Gawroszy. Jednak trudno było mi ją ocenić przez to, że nie przypadł mi do gustu styl w jakim była ta książka napisana. Po prostu niektóre teksty wywoływały u mnie zażenowanie, a to negatywnie wpłynęło na mój odbiór scen z ich udziałem. W pierwszej części jakoś mniej mi to przeszkadzało. Nie wiem dlaczego może tam było takich dialogów po prostu mniej, ale tego już nie umiem określić. I to właśnie ten język obniżył moją ocenę.

Jednak pomimo języka, jakim jest napisana na książka, dosyć dobrze się bawiłam. Więc jak ktoś szuka niezobowiązującej książki na zabicie czasu w ponury i nudny wieczór to ta książka będzie w sam raz.

[współpraca z wydawnictwo znak]