Zanim wystygnie kawa recenzja

Legenda miejska o podróży w czasie

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @bookovsky2020 ·1 minuta
2022-07-17
Skomentuj
16 Polubień
Legendy miejskie - ciekawią, intrygują, budzą uśmiechy o natężeniu wszelkiego kalibru. Tymczasem, według fabuły książki Toshikazu Kawaguchi, w rozbudowanej i zagmatwanej sieci uliczek Tokio kryje się maleńka kawiarnia o niezwykłych właściwościach podróżowania się w czasie. W kolejnych rozdziałach, japoński autor uwzględnił cztery różne, choć delikatnie przeplatające się ze sobą opowieści. Poza głównym motywem, warto podkreślić, że dotyczą kilku najważniejszych typów relacji międzyludzkich, a co się z tym wiąże, miłości poddawanych rozmaitym próbom. Wśród bohaterów, jak sugeruje spis treści na początku, znajdziemy dziewczynę i jej chłopaka mierzących się z ich ambicjami, dojrzałe małżeństwo zmagające się z poważną chorobą jednego z nich, rodzeństwo broniące się przed przeznaczeniem oraz matkę i córkę próbujące znaleźć drogę do siebie nawzajem.

Niebywałego uroku książce nadaje pięknie skonstruowana oprawa całokształtu fabuły obfitująca w elementy kultury japońskiej, a także drobne wstawki historyczne dotyczące m.in. początków powstawania kawiarni w Japonii oraz odmian kawy i sposobów jej parzenia. Ze swojej strony mam mieszane uczucia tylko do jednej rzeczy. Tłumaczka zdecydowała się przetłumaczyć japońskie słowo „ryokan” na „zajazd”. Nie jest to zły wybór, gdyż oznacza ono obiekt noclegowo-gastronomiczny, często położony nieopodal onsenów - kąpielisk z wodami termalnymi. Co ciekawe, jako najstarszy hotel na świecie, „Księga rekordów Guinnesa” podaje właśnie jeden z japońskich ryokanów. Myślę jednak, że po tego rodzaju literaturę sięgają przede wszystkim miłośnicy Kraju kwitnącej wiśni i poradziliby sobie z przyswojeniem tej wielokrotnie powtarzającej się w tekście autentycznej nazwy określającej obiekt hotelarski.

Niezależnie od tego czy podróże w czasie są możliwe czy nie, „Zanim wystygnie kawa” może skłaniać do refleksji i odbywania, od czasu lub raz a dobrze, swoich osobistych podróży w czasie, we własnych myślach, do miejsc oraz ludzi, których już nie ma lub którzy się po prostu zmienili. Toshikazu Kawaguchi wielokrotnie mnie i zaskoczył, a także dostarczył wielu wzruszeń podczas lektury tej niewielkiej książki o potężnej treści. Gdybym miała rozpocząć jej czytanie od nowa, zwróciłabym większą uwagę na ilość cukru dosypywanego do kawy przez tych bohaterów, którzy słodzili.




Moja ocena:

× 16 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zanim wystygnie kawa
2 wydania
Zanim wystygnie kawa
Toshikazu Kawaguchi
7.2/10
Cykl: Zanim wystygnie kawa, tom 1

Mała kawiarnia w Tokio pozwala swoim gościom na podróż w czasie. Pod warunkiem, że wrócą, zanim wystygnie kawa. A gdyby móc cofnąć się w czasie? Gdyby choć na chwilę wrócić do przeszłości i spróbowa...

Komentarze
Zanim wystygnie kawa
2 wydania
Zanim wystygnie kawa
Toshikazu Kawaguchi
7.2/10
Cykl: Zanim wystygnie kawa, tom 1
Mała kawiarnia w Tokio pozwala swoim gościom na podróż w czasie. Pod warunkiem, że wrócą, zanim wystygnie kawa. A gdyby móc cofnąć się w czasie? Gdyby choć na chwilę wrócić do przeszłości i spróbowa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Ta książka powinna nosić podtytuł "Lost in translation albo dlaczego nie warto zalewać wrzątkiem trzy razy tych samych fusów" ;P Pomysł na fabułę był może i ciekawy, ale wykonanie pozostawia wiele do...

@ISIA @ISIA

- O rety, już tak późno? Można stwierdzić, że ludzie żyją tak krótko, iż zawsze zabraknie im czasu, by umierać spokojnie. Chodzi mi zwłaszcza o czas poświęcany najważniejszym osobom w naszym życiu -...

@tsantsara @tsantsara

Pozostałe recenzje @bookovsky2020

Bizancjum
Bizancjum - nieustająco tajemnicze imperium

W przypadku książek dosyć często nie liczy się ilość, a jakość. Ostatnio, po raz kolejny, przekonałam się na własnej skórze, że podobnie jest w przypadku książek z serii...

Recenzja książki Bizancjum
Związek grzebie swoich zmarłych
Legenda Australii

Wtedy te upalne, zakurzone dni, tygodnie i miesiące, które zostawiliśmy za sobą na Wielkim Północnym Zachodzie, wydały się nagle niczym, tak jak zapewne życie wyda się n...

Recenzja książki Związek grzebie swoich zmarłych

Nowe recenzje

Trzcinowisko
Banalnisko (no, poza jednym elementem)
@Bartlox:

Czasem jest tak, że autorowi czy autorce danej powieści bardzo zależy na tym, by tworzony przez niego czy ją tekst był ...

Recenzja książki Trzcinowisko
Distraction
Distraction
@marcinekmirela:

RECENZJA „DISTRACTION” AUTOR: KINGA LITKOWIEC WSPÓŁPRACA REKLAMOWA — WYDAWNICTWO: EDITIO RED „Nie poznawa...

Recenzja książki Distraction
Na skraju
Miłość zmienia na lepsze
@Renax:

Nie jestem fanką fantastyki. Mam jedynie dwóch autorów z tego gatunku, których uwielbiam, a są to oczywiście Sapkowski ...

Recenzja książki Na skraju
© 2007 - 2024 nakanapie.pl