Struna. Wyspa Nazino recenzja

Literacko słabe, ale drastyczne

Autor: @almos ·2 minuty
2022-03-02
1 komentarz
20 Polubień
Książka zawiera dwa opowiadania z epoki stalinowskiej. Pierwsze, 'Struna', opowiada o generale Własowie, dowódcy armii radzieckiej, który został wzięty do niewoli w 1942 r. i zaczął formować wojsko, które miało walczyć po stronie hitlerowców przeciw Stalinowi. W Rosji słowo własowiec do dziś jest obelgą i synonimem zdrady, bo w tym kraju mit zwycięskiej II Wojny Światowej, w której cały zjednoczony naród walczył przeciw Hitlerowi, jest podstawowym mitem narodowym. A Własow pragnął walczyć z reżimem stalinowskim, poza tym chciał ratować sowieckich żołnierzy w niemieckiej niewoli, żyli oni w potwornych warunkach, masowo umierali z głodu. Dość powiedzieć, że spośród około 5 milionów jeńców sowieckich, zmarło około 3 miliony.

Mamy tu w gruncie rzeczy do czynienia z fabularyzowanym reportażem historycznym, moim zdaniem jest w nim sporo prawdy, chociaż pewne rzeczy autor dodał od siebie. Nie ulega wątpliwości, że Własow był świetnym żołnierzem, lecz marnym politykiem, dał się wyprowadzić w pole Niemcom, którzy nigdy do końca mu nie ufali. A samo opowiadanie jest raczej zdawkowe, wygląda raczej na szkic większej powieści niż ukończoną całość. Niemniej dla kogoś, kto nie zna tego tematu, szokiem może być jego treść, a zwłaszcza zakończenie, ja akurat sporo się naczytałem o okresie stalinowskim i niewiele mnie już może przerazić.

W drugim opowiadaniu, 'Wyspa Nazino' również mamy prawdziwą historię. Zaczyna się tak, że policja polityczna w Rosji Sowieckiej urządziła w 1933 r. w dużych miastach obławę na tzw. elementy antyspołeczne, często aresztowani byli zupełnie przypadkowi ludzie. Więźniów następnie wywieziono na Syberię do obozów koncentracyjnych. Kilka tysięcy z nich trafiło na wyspę Nazino na rzece Ob, gdzie praktycznie pozostawiono ich samych sobie, bez jakiejkolwiek opieki i wyżywienia, więc bardzo szybko zaczęli umierać z głodu i chorób, szerzył się też kanibalizm na dużą skalę. Te informacje znam z książki Nicolasa Wertha 'Wyspa kanibali' wydanej przez Znak w 2011 r., która dużo lepiej niż Türschmid opisuje tę straszną historię (ale Werth nie jest wspomniany w książce, nawet w przypisach).

Znowu mamy do czynienia z fabularyzowanym reportażem historycznym, zresztą literacko słabym. Opowiadanie jest bardziej drastyczne od poprzedniego, to lektura dla ludzi o mocnych nerwach. Niemniej fakty opisane przez Türschmida naprawdę się zdarzyły. A pełną odpowiedzialność za te potworności ponosi zbrodniczy reżim stalinowski.

W sumie rzecz jest literacko słaba, ale drastyczna, ostrzegam przed lekturą czytelników o słabych nerwach.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-03-01
× 20 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Struna. Wyspa Nazino
Struna. Wyspa Nazino
Stefan Türschmid
5/10

Książka zawiera dwa opowiadania Stefana Türschmida, oba utwory związane są z epoką stalinowską. Bohaterem “Struny” jest generał Armii Czerwonej Andriej Własow, który po trwającej ponad dwanaście mie...

Komentarze
@Betsy59
@Betsy59 · ponad 2 lata temu
No to dla mnie antyreklama.
× 1
Struna. Wyspa Nazino
Struna. Wyspa Nazino
Stefan Türschmid
5/10
Książka zawiera dwa opowiadania Stefana Türschmida, oba utwory związane są z epoką stalinowską. Bohaterem “Struny” jest generał Armii Czerwonej Andriej Własow, który po trwającej ponad dwanaście mie...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @almos

Obywatel Stuhr
Książka promocją filmu?

Niedawno zmarły Jerzy Stuhr pisał i wydawał sporo książek, ale są one różnej jakości. Ta pozycja, napisana razem z synem, zawiera dwa wywiady z autorami przeprowadzone p...

Recenzja książki Obywatel Stuhr
Źródła
Zwyczajne piekło

Ostatnio lubię czytać krótkie książki, ta ma 112 stron, ale treści i emocji jest w niej bardzo dużo. To historia rodzinna opowiedziana przez trzy osoby i dziejąca się w ...

Recenzja książki Źródła

Nowe recenzje

Róże i fiołki
Intrygująca i niezwykle klimatyczna!
@maitiri_boo...:

„Róże i fiołki” Gry Kappel Jensen to tom otwierający młodzieżową trylogię fantasy, który przenosi nas do tajemniczego, ...

Recenzja książki Róże i fiołki
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęczyna
@CzarnaLenoczka:

W świecie gdzie woda i świeże powietrze nie są oczywistością a towarem luksusowym pajęcza bogini ma oko na wszystkie sw...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania
@czytanie.na...:

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fis...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon