Lothar Orbach (późn. Larry Orbach) dorastał jako najmłodszy syn niemiecko-żydowskiej patriotycznej rodziny w Berlinie. Miał zaledwie 14 lat kiedy rozpoczęła się stopniowa obława na niemieckich Żydów. Od 1942 roku zaczął ukrywać się pod zmienioną tożsamością, schwytany i osadzony w Auschwitz w 1944 roku. Podczas marszu śmierci zastało go wyzwolenie.
„Młody Lothar” to niezwykła historia dojrzewania i życia w berlińskim podziemiu podczas II wojny światowej. Autorem jest sam Larry Orbach (redakcyjnie wspierany przez córkę Vivien Orbach-Smith). Całość to swoisty pamiętnik, choć bez wyraźnie wyodrębnionych dni, jednak czyta się jak powieść.
Tuż przed lekturą miałam obawy, czy nie przytłoczy mnie ogrom cierpienia i niedoli… okazało się, że całkiem niesłusznie. „Młody Lothar” to przede wszystkim opowieść o nadziei i poszukiwaniu szczęścia. Wbrew pozorom to całkiem pozytywna książka. Lothar dość szybko musiał z dnia na dzień dorosnąć i stać się głową rodziny. Zapis wspomnień to właśnie te zmagania - usamodzielnienie się, zdobywanie schronienia i pożywienia. Nie zapominajmy, że Lothar to wciąż młody chłopak, który szuka przyjaźni, interesuje się dziewczętami, a także potrzebuje rozrywki i rozluźnienia.
„Młody Lothar” bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Lektura wymagała uwagi i spowolnienia; z drugiej strony nie chciałam przestać czytać, by poznać dalsze losy Orbachów. Książka nie przytłacza ilością dat i faktów, wszystkie niezbędne informacje są wplecione w treść niezwykle umiejętnie. Jak sam autor wspomina, nie chciał jedynie koncentrować się na Holocauście, nie chciał opisywać szczegółów pobytu w obozie koncentracyjnym (faktycznie to zaledwie kilka stron): „Nie jest to zatem opowieść o śmierci milionów, lecz o życiu jednego młodego człowieka w tamtym czasie”.
Wzrusza, momentami bawi, czyta się z wypiekami na twarzy. Przeraża okrucieństwo i dramat rodzin, zaskakuje ignorowanie emocji i umiejętność szybkiego przystosowania się. To historia, którą powinien znać każdy. Nie sięgajcie po te wszystkie historie „ktośtam” z Auschwitz (jest ich wiele na rynku) bo często mijają się z prawdą i jedynie bazują na prawdzie historycznej. Czytajcie Lothara. Czytajcie, bardzo warto.
Gdy w Niemczech zaczęły się prześladowania Żydów, przed Lotharem zatrzasnęły się drzwi szkoły, jego brat musiał uciekać z kraju, a ojciec zginął w obozie. Został sam z matką w Berlinie, gdzie tacy ja...
Gdy w Niemczech zaczęły się prześladowania Żydów, przed Lotharem zatrzasnęły się drzwi szkoły, jego brat musiał uciekać z kraju, a ojciec zginął w obozie. Został sam z matką w Berlinie, gdzie tacy ja...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @justyna_
Jan, Halina i Juliusz
Nazwisko Machulskich zna każdy, nawet laik kinowy czy teatralny. Czy to za sprawą ról Haliny i Jana, czy filmów Juliusza. Anna Bimer tym razem sięga po historie trojg...
Bez wątpienia po „Wilczycę” nie powinno się sięgać bez znajomości pierwszej powieści cyklu („Poszukiwacz zwłok”). Mieczysław Gorzka bez wahania wrzuca Czytelnika od razu...