Reklama - wydawnictwo insignis/ wydawnictwo storylight
Q: Jak myślisz, czy literatura science fiction może mieć wpływ na nasze spojrzenie na przyszłość i technologię?
Opowiem wam dziś o historii, która mnie bardzo pozytywnie zaskoczyłam. Jest to mój jeden z nowych ulubieńców, książka jednak jest bardzo surrealistyczna i specyficzna.
Historia zdominowana przez Nowinki technologiczne, bardzo mądrych ludzi i taki trochę wyścig szczurów. Ja z reguły też nie czytam sci-fi ze względu na to, że nie do końca dobrze czuję się w tym gatunku, jednak opis tej pozycji był taki inny niż książki, o których myślę właśnie w tym gatunku.
Książka opowiada o nastolatku, siedemnastoletnim Johnie, który pochodzi z rozbitej rodziny, jest dzieckiem geniuszu. Mamy też kulturę Japonii i taką chęć przez bohatera zaistnienia w świecie technologicznym, ale problem jest taki, że ten bohater jest strasznie wycofany i zamknięty w sobie.
Wszystko się zmienia gdy trafia do jednej bardzo dziwnej ni to restauracji, ni to baru, miejsce to mi przypomniało takie knajpki przy autostradzie z lat 80 w Ameryce. I od tego wydarzenia jego życie zmienia się totalnie. Będzie zwiedzał Tokio, będzie odkrywał tajemnice, będzie poznawał nowych ludzi. Mnie się podobało przeplatanie nowych rzeczy ze starymi wspomnień z marzeniami. Mnie ona po prostu urzekła, jest tutaj cudowny styl pisania, który dla mnie był bardzo przyjemny lekki i tak nieco poetycki. Książka też nie jest śmieszną historią, my sobie powoli idziemy i poznajemy wszystko. Poznajemy też lepiej bohaterów. Można nawet powiedzieć, że książka jest nudna, ale nie w ten szkodliwy sposób, nie odbiera radości z czytania. Wydaje mi się, że będzie to idealna książka dla fanów "Klara i słońce" czy "niewidzialne życie Addie LaRue".
My czujemy, że to nie jest fantastyka, tylko właśnie sci-fi, choć jeśli autor zdecydowałby się na dodanie magii, też byłoby świetnie.
W książce mamy też superbohaterów, fajnie tak wyważonych. Widać, że autor skupił się na nich i ich kreacji. Także budowanie całego świata jest dobre i widać, że jest to dopięta na ostatni guzik historia.
Trafia ona do mojej topki tego roku, koniecznie musicie ją poznać!