Przypadki pani Eustaszyny recenzja

Mądrości życiowe statecznej, starszej pani.

Autor: @dorsz29 ·2 minuty
2012-06-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Ostatnie dni zamiast słonecznej pogody przyniosły pochmurne niebo i zimną, deszczową aurę.
Takie ponure dni sprawiają, że czuję się rozleniwiona i szybko popadam w stan chandry. W takich momentach szukam lektury nieco niepoważnej i zabawnej.

Taką pozycją jest najnowsza powieść Marii Ulatowskiej pt. "Przypadki pani Eustaszyny".
Maria Ulatowska mieszka w Warszawie. Kocha książki, przyrodę i muzykę klasyczną. Nie znosi chamstwa, niepunktualności, niesolidarności i braku poczucia humoru. Pisanie książek jest dla niej niesamowitą przygodą.

Tak jak przygodą jest dla autorki pisanie, tak przygodą dla mnie było czytanie tej książki. Ale zacznijmy od początku, czyli zarysu fabuły.

Główną bohaterką jest Eustaszyna Krzewicz-Zagórska, a właściwie Jadwiga Krzewicz-Zagórska. Nasza bohaterka nie lubi imienia Jadwiga, tak więc tytułuje się żeńskim odpowiednikiem imienia męża swego Eustachego.
Jest to kobieta niezwykła. Wyjątkowość tej kobiety polega na jej usposobieniu i podejściu do życia. Ma ona przeszło siedemdziesiąt lat, a swoim optymizmem, niespożytą energią mogłaby zarazić niejednego dwudziestolatka. Narzekania są jej obce, nie ma sprawy czy kłopotu, którego ciocia Winia (dla rodziny oraz przyjaciół), by nie rozwiązała. Taką sytuację idealnie widać w momencie, gdy mąż Eustachy podupada na zdrowiu. I co robi pani Eustaszyna? Bynajmniej się nie załamuje. Wchodzi hardo do przychodni i próbuje na rejestratorce z wdziękiem starszej pani załatwić mężowi dobrego lekarza. Gdy sposobem na "babuleńkę" się nie udaje, to z impetem angażuje w sprawę nikogo innego jak samą "górę”, czyli minister zdrowia. I tu zaczyna się cały ambaras...

Pani Eustaszyna jest bardzo pozytywną, rozkoszną postacią. Jest ona kochającą i wiedzącą zawsze lepiej, co dla jej najbliższych najlepsze. Kieruje ona rodziną w sposób istnie rozkoszny, w czułością i stałą troską. Chętnie by znalazła męża dla bratanicy męża, Marcji (bo obecny, coś za bardzo jest safandułowaty). Próbuje ona Marcje zeswatać z młodym i przystojnym kardiologiem, a w między czasie z przyjaciółką piszę książkę...

Czytając uśmiałam się do łez. Ciocia Winia jest rozkoszna w swoim obyciu. Wszyscy bohaterowi wzbudzili we mnie ogrom sympatii. Sytuacje wykreowane przez pisarkę może i bywają "nieżyciowe", ale jakże miło się czyta o pozytywach życia. Przy takiej książce czytelnik się rozluźnia i choć na moment może zapomnieć nawet o takiej błahostce, jaką jest deszcz.
Zastosowany język jest barwny, plastyczny. Natomiast dialogi są pełne dowcipu.
Odnoszę wrażenie, że pani Eustaszyna posiada cechy samej autorki, co czyni ją niezmiernie ludzką.

Pozycja ta jest w swym gatunku literackim świetnym dziełem dla każdego. Polecam

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-06-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przypadki pani Eustaszyny
Przypadki pani Eustaszyny
Maria Ulatowska
7.4/10

Książka trochę nie-poważna, a miejscami owszem... Główna bohaterka – pani Eustaszyna, mająca tak naprawdę na imię Jadwiga – przedwojenna „ahystokhatka”, jest postacią niesamowitą. Walka ze służbą zdro...

Komentarze
Przypadki pani Eustaszyny
Przypadki pani Eustaszyny
Maria Ulatowska
7.4/10
Książka trochę nie-poważna, a miejscami owszem... Główna bohaterka – pani Eustaszyna, mająca tak naprawdę na imię Jadwiga – przedwojenna „ahystokhatka”, jest postacią niesamowitą. Walka ze służbą zdro...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Marii Ulatowskiej i hmmm nie wiem czy chcę kontynuować znajomość. Miałam w planach przeczytać cykl "Sosnowe dziedzictwo" ale teraz się zastanawiam. ...

@Justyna_K @Justyna_K

"Przypadki pani Eustaszyny" to super książka na chandrę, trudne dni, na popołudnie w ogrodzie, w ogóle na lato:) To książka z serii: lekkich, łatwych i przyjemnych:) Przyznam, że czytając ją czasem d...

@jasmin79 @jasmin79

Pozostałe recenzje @dorsz29

Wichrowe Wzgórza
Wichrowe wzgórza

"Wichrowe wzgórza" to już klasyka literatury romantycznej. Długo się do niej zabierałam , oj długo. Lecz, gdybym tego nie uczyniła czułabym , że coś mi ważnego umknęło i...

Recenzja książki Wichrowe Wzgórza
A jeśli ciernie ...
A jeśli ciernie

Kolejna cześć sagi o rodzinie Dollangangerów już za mną. Tym razem mijają lata od pożaru w rezydencji Corinne - matki Cathy i Chrisa. Ich matka unika poniesienia odpowie...

Recenzja książki A jeśli ciernie ...

Nowe recenzje

Złe dziecko
Złe dziecko
@monika.sado...:

Nikt nie rodzi się zbrodniarzem, ale w każdym skrywa się zło, które niespodziewanie może się zbudzić. Jesteśmy mrocznym...

Recenzja książki Złe dziecko
Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
© 2007 - 2024 nakanapie.pl