Magiczne lata recenzja

Magia dziecięcych lat

Autor: @czytanie.na.platanie ·1 minuta
2022-11-02
Skomentuj
3 Polubienia
Do grona moich tegorocznych faworytów trafiają "Magiczne lata” Roberta McCammona zaliczane do literatury grozy, które są zdecydowanie czymś więcej. Bo choć nie brak tu zdarzeń mrożących krew w żyłach, drastycznych obrazów pozostających długo pod powiekami, to przede wszystkim zgodnie z tytułem magiczna wręcz opowieść o dzieciństwie spędzonym w niewielkim amerykańskim miasteczku lat 60. XX wieku.

I choć większość z nas powie, że to nie to miejsce i nie ten czas, to jednak z pewnością dla wielu z nas lektura okaże się swoistą, sentymentalną podróżą do czasów dzieciństwa pełnego beztroski, niewinności, śmiechu i psot, przyjaciół i pierwszych miłości. Ale też w czasy, gdy do świadomości dziecka zaczynają przenikać problemy dorosłych, gdy przestają postrzegać rodziców jako herosów, a zwykłych ludzi, na których twarzach zmartwienia żłobią zmarszczki.

Dla dwunastoletniego Cory’ego rok 1964 jest pożegnaniem z niewinnością. Przyjdzie mu doświadczyć zauroczenia, zwątpienia w wiarę i śmierci, a wydarzenia te zapoczątkuje wypadek, który okaże się próbą pozbycia się śladów brutalnego morderstwa. Po tym zdarzeniu, którego szeryfowi nie udaje się wyjaśnić, ani ojciec Cory’ego dręczony nocnymi koszmarami, ani on sam przerażony świadomością, że mordercą może być ktoś z ich miasteczka, nie są już tacy jak przedtem.

A miasteczko Zephyr, w którym wszyscy się znają, wydaje się być takim jak wiele innych w tym okresie, stanowiąc odbicie ówczesnych przemian społeczno-obyczajowych zachodzących w Ameryce. Autor rysuje je obrazami chwytającymi za serce, zabawnymi i poruszającymi w każdym z kolejnych rozdziałów tworzących historię życia niewielkiej miejscowości i jego mieszkańców. I czyni to tak barwnie, tak realistycznie, że Zephyr staje się naszym domem na kilka wieczorów, podczas których wraz z Corym poszukujemy mordercy, mając za trop jedynie małe zielone piórko…

W tej powieści znajdziemy elementy kryminału, powieści grozy i odrobinę magii, ale przede wszystkim w moim odczuciu jest ona hołdem dla beztroski dziecięcych lat, tęsknotą za okresem niewinności i nieskrępowanej fantazji. Bo każdy dorosły chciałby pozostać dzieckiem, ale więzi go i oblepia glina czasu…

Cudowna, oplatająca serce swoją magią opowieść.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-29
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Magiczne lata
3 wydania
Magiczne lata
Robert McCammon
8.9/10

Niewielkie miasteczko Zephyr w Alabamie, lata 60. XX wieku. Pewnego marcowego ranka jedenastoletni Cory Mackenson oraz jego ojciec są świadkami tajemniczego wypadku: w głąb jeziora stacza się samochó...

Komentarze
Magiczne lata
3 wydania
Magiczne lata
Robert McCammon
8.9/10
Niewielkie miasteczko Zephyr w Alabamie, lata 60. XX wieku. Pewnego marcowego ranka jedenastoletni Cory Mackenson oraz jego ojciec są świadkami tajemniczego wypadku: w głąb jeziora stacza się samochó...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uwielbiam książki, w których historia dzieje się w małym miasteczku lub hermetycznej społeczności. Dlatego nie mogłam sobie odmówić lektury Magicznych lat Roberta Mc Cammona. Powyższa powieść zawiera...

@NataliaTw @NataliaTw

„Widzicie, jestem zdania, że na początku każdy z nas ma czarodziejską moc. Rodzimy się pełni cyklonów, płonących lasów i komet” Jedenastoletni Cory wraz ze swoim ojcem są świadkami wypadku. Do jezio...

@jasminowaksiazka @jasminowaksiazka

Pozostałe recenzje @czytanie.na.plat...

Na trwogę bije dzwon
Fascynująca podróż do przedwojennego Poznania

Niektóre książki zajmują szczególne miejsce w naszych sercach. W moim na stałe zagościła seria kryminalna z Antonim Fischerem Ryszarda Ćwirleja z dwóch odmiennych powodó...

Recenzja książki Na trwogę bije dzwon
Czarne niebo
Mroczna wizja przyszłości

Książek Pawła Leśniaka przeczytałam już sporo, ale ta postapokaliptyczna historia zafascynowała mnie tak bardzo, że musiałam poznać zakończenie, mimo że zegar tykał nieu...

Recenzja książki Czarne niebo

Nowe recenzje

Fake
fake
@sylwiak801:

„Ktoś taki jak ty nigdy tego nie zrozumie. Nie znacie biedy, strachu ani poczucia winy, dlatego nie wiecie, jak wygl...

Recenzja książki Fake
Świetny Mikołaj
Wierzycie w Mikołaja?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Heleną Leblanc i Studiem Litera Inventa* Macie takie książki, których nie chcielibyście kończy...

Recenzja książki Świetny Mikołaj
Krew
Od okropieństwa do okropieństwa
@almos:

Kolejny tom cyklu pruszkowskiego o komisarzu Bysiu bardzo jest powiązany z poprzednim, 'Aortą'; myślę, że trudno go czy...

Recenzja książki Krew
© 2007 - 2024 nakanapie.pl