Magiczne lata recenzja

Dzieckiem być

Autor: @jasminowaksiazka ·2 minuty
2023-03-12
Skomentuj
2 Polubienia
„Widzicie, jestem zdania, że na początku każdy z nas ma czarodziejską moc. Rodzimy się pełni cyklonów, płonących lasów i komet”

Jedenastoletni Cory wraz ze swoim ojcem są świadkami wypadku. Do jeziora spada samochód z potwornie zmasakrowanym ciałem. Cory postanawia, że sam złapie zabójcę. Jedynym tropem, jaki ma jest zielone piórko. Jednak im głębiej wpada w wir tej zagadki, tym mniej wie.

Muszę zacząć o tego, jak bardzo ta książka przypadła mi do gustu. Czytanie opowieści o zabójstwie oczami dziecka wprowadziło zupełnie nowy wymiar do książki. Tak samo miała, gdy czytałam „Dziewczynę z sąsiedztwa” Ketchuma. Chociaż na tym podobieństwa między książkami się kończą.

„Magiczne lata” są opisane jako horror lub jako kryminał z nutą grozy. Zupełnie nie zgadzam się z takim umiejscowieniem tej książki. Ogólnie ciężko ją sklasyfikować w jakimkolwiek gatunku. Najbliżej jej do obyczajowej powieści z kryminalną zagadką w tle i nadprzyrodzonymi elementami. W tej książce nie uświadczymy brutalnych opisów przemocy. One się pojawiają, ale w ugładzonej wersji. Takiej opisanej oczami jedenastolatka.

Ostatnio coraz częściej łapię się na tym, że taki sposób prowadzenia opowieści bardzo przypada mi do gustu. W „Magicznych latach” nic nie dzieje się szybko. Akcja powoli rozkręca się na tych 600 stronach. Większość opowieści to rozważania Cory’ego na różne tematy. Jest to bardziej historia jego życia, a szczególnie tego pamiętnego lata.

Cory zabiera nas do małego miasteczka Zephyr w Alabamie. Akcja rozgrywa się w latach 60. W latach, w których w Ameryce czarni wciąż są prześladowani, nie mogą się kąpać w jednym basenie z białymi, a Ku-Klux-Klan jest postrachem.

„Magiczne lata” to opowieść o życiu, które wtedy się toczyło. O prostych prawdach, które rządzą naszym życiem. O tym, że dziecko widzi wiele, a rozumie czasami więcej niż dorosły. Cory przepięknie opowiada o tym, że każdy z nas jest człowiekiem. Że skoro wszyscy trafimy do tego samego miejsca po śmierci, to po co nam podziały na ziemi? Że śmierć przychodzi znienacka i że nikt nie jest w stanie się obronić. Że nawet czarnych charakter może się zmienić lub okazać nagły przejaw dobra.

Zagadka trupa w Jeziorze Saksońskim wychodzi na pierwszy plan dopiero pod koniec książki. Dopiero wtedy Cory zaczyna właściwie zajmować się tą sprawą, chociaż przez całą książkę lekko naprowadzano nas na pewne tropy i rozwiązania. Ale tak jak wspomniałam. Zupełnie mi to nie przeszkadzało. Ponieważ magia, jaką opatulił nas Cory, wynagradza wszystko.

Ta książka jest zdecydowanie magiczna. Gdy już usiadłam do czytania, to cała wsiąkałam w jej fabułę. Stawałam się Corym i na grzbiecie (czy raczej siodełku) Rakiety przemierzałam ulice i bezdroża Zephyr.

Do tej całej magii i ciepła przyczynił się też język, jakim napisana jest powieść i tłumaczenie. Przez te zdania się po prostu płynęło. Język przenosił nas do tych bajkowych, baśniowych czasów, gdy byliśmy dziećmi. Gdy naszym zmartwieniem była matma w szkole albo rozdarte spodnie. Cała książka przenosi nas do dzieciństwa i sprawia, że przypominamy sobie ten magiczny czas.

„Kiedy jakaś piosenka poruszy w tobie wspomnienie, kiedy wirujące w promieniu światła pyłki odwrócą twoją uwagę od świata, kiedy nocą słyszysz w oddali stukot kół przejeżdżającego pociągu i zastanawiasz się, dokąd on też zmierza, wykraczasz poza człowieka, którym jesteś, i poza miejsce, w którym się znajdujesz. Na najkrótszą z krótkich chwil wkraczasz do czarodziejskiego królestwa”.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-03-12
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Magiczne lata
3 wydania
Magiczne lata
Robert McCammon
8.9/10

Niewielkie miasteczko Zephyr w Alabamie, lata 60. XX wieku. Pewnego marcowego ranka jedenastoletni Cory Mackenson oraz jego ojciec są świadkami tajemniczego wypadku: w głąb jeziora stacza się samochó...

Komentarze
Magiczne lata
3 wydania
Magiczne lata
Robert McCammon
8.9/10
Niewielkie miasteczko Zephyr w Alabamie, lata 60. XX wieku. Pewnego marcowego ranka jedenastoletni Cory Mackenson oraz jego ojciec są świadkami tajemniczego wypadku: w głąb jeziora stacza się samochó...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Uwielbiam książki, w których historia dzieje się w małym miasteczku lub hermetycznej społeczności. Dlatego nie mogłam sobie odmówić lektury Magicznych lat Roberta Mc Cammona. Powyższa powieść zawiera...

@NataliaTw @NataliaTw

Gdy piszę te słowa, wciąż buzują we mnie emocje związane z Magicznymi latami. Nie pamiętam, aby jakakolwiek przeczytana przeze mnie książka tak mocno na mnie oddziaływała, wzbudziła tyle skrajnych uc...

@mrocznestrony @mrocznestrony

Pozostałe recenzje @jasminowaksiazka

Ask for Andrea
Ask for Andrea

Meghan, Brecię i Skye łączy jedno — umówiły się na spotkanie z Jamesem Carsonem. Wydawał się idealny. Carson był przystojniakiem, który swoimi bursztynowymi oczami i uśm...

Recenzja książki Ask for Andrea
Listy miłosne do seryjnego mordercy
Love story z seryjnym mordercą?

„Bolesne jest myślenie o wszystkich rzeczach, których nie pozwoliłam sobie pokochać, mimo że chciałam je pokochać” Hannah wiedzie samotne i przygnębiające życie. Rozpac...

Recenzja książki Listy miłosne do seryjnego mordercy

Nowe recenzje

Nexus. Krótka historia informacji
Eden, gdzie rządzi AI(*)
@Carmel-by-t...:

Sztuczna inteligencja nie działa, gdy dziecko wyjmie jej wtyczkę z prądem. Ale wciąż zostaje człowiek zwabiony jej powa...

Recenzja książki Nexus. Krótka historia informacji
Soft and graceful
Kolejna świetna propozycja od autorki Weroniki ...
@caly_swiat_...:

Lubicie zatracać się w fikcyjnym świecie? W jakich momentach ta ucieczka daje wytchnienie? 🤔 ** ** ** „Ten facet miał w...

Recenzja książki Soft and graceful
Trędowata. Tom I
Klasyk nad klasyki
@ewelina.czyta:

Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o książce, o której napisane i powiedziane zostało chyba j...

Recenzja książki Trędowata. Tom I